Lubie placki. Jak niżej. 

Loguję nie znalezienie gdyż nie znalazłem, jednak podczas poszukiwań zaznałem wiele radości.

Najpierwprzód znalazłem innego kesza nietypowego, myślałem że to już ten.

Miałem spore wątpliwości czy współrzędne mam prawidłowo od kodowane. Następnie po długich poszukiwaniach dałem se spokój i wracając kątem oka spostrzegłem coś nie żółto beżowo brązowego.

Jest! Znakomicie. Jest gdzie miał być, wszystko się zgadzadrę japę z radości. Mam 1 etap I bonusowo nieaktywnego nietypowego z innego projektu  (również OC), otwieram ????, wylewam kropelki wody i już jest pusto. Żal.

Brak profitu.

Także potrzebny serwis troche. 

Dzisiaj mało czasu, więc tylko zwiedzanie kapliczek, przerwa na kanapki i pobranie danych to znalezienia pierwszego etapu. Mamy nadzieję szybko powrócić w tę okolicę. Bardzo nam się tutaj podobało :-)

Wstyd się przyznać, ale absolutnie nie znam tych okolic Łodzi. Jakoś nigdy mnie tutaj nie ciągnęło i dopiero dziś zauważyłem, ile ciekawych miejsc tu na mnie czeka. Kapliczki mega fajne, lubię takie! Skrzynka? Multak na wypasie, bo zmuszający do dłuższego spaceru po lesie, a to też lubię! Najpierw podreptałem po pierwszy etap, a finał zgarnąłem na koniec wędrówki po cały lesie. 

Dzięki za pokazanie miejsca i za skrzynkę, pozdrawiam!

Znaleziona tylko i wyłącznie dzięki Entete, za co serdecznie dziękuję! Jestem Ci Mi-Lady winny czekoladę z orzechami w zamian za zniknięcie tego punktu z mojej mapy!

Co prawda na finale zostałem przyłapany przez 2 osoby niewtajemniczone w zabawę, ale na szczęście była to dawno nie widziana znajoma z koleżanką, więc na tym kiepskim przykładzie pokazałem o co kaman w tej grze i wytłumaczyłem, że to kompletnie bez sensu jest spacerować po lesie nie szukając niczego.  A. pozdrawiam, jeśli to czytasz

I oto multi jak się patrzy. Kordy dokładne, etapy na miejscu. Sarny w okolicy wyglądały, jak gdyby chciały mnie poprowadzić do finału ;)

Prawdę mówiąc kiedy obliczyliśmy gdzie znajduje się pierwszy etap, uznałam że to pomyłka. Musiałam się upewnić czy faktycznie to może być tak daleko. Ale jednak może;) Kawałek trzeba było przejść ale mój drugi towarzysz stwierdził, że po to tu przyjechaliśmy - chodzić. No skoro tak, to tak. Udało się nam szybko uporać z samym szukaniem i to spacer okazał się być najdłuższy a przecież w takim lesie nie jest to takie straszne. Być może nawet i przyjemne. W zależności po co tu się przybyło, dla ilości keszy czy też powietrza :)

Nam się podobało. Dzięki !

Skrzynka w końcu znaleziona. Masakra. Trzeba jeździć w okół. Pod górkę z górki i tak 2 razy, bez sensu. Sama skrzynka zaniedbana, właściciel chyba o niej zapomniał. Szkoda

Logbooki jeszcze z 2010 rokufajnie poczytać 7 letnie wpisy. Ogólnie oceniam na słabą. Przydałby się serwis tej ostatniej. Szczgólnie koordynatów albo mój gps zwariował w tamtym miejscu.

W końcu zodbyta z tomas2500. Jakimś fartem postawilam rower idealnie opierając go o drugi etap kwsząJaki fart! Niemniej ta jazda mnie wykończyła... 

Znalezione z Franek7 :))

Powrót po roku. Ostatnim razem nie mieliśmy chyba chęci udać się na drugi etap, ponieważ okazało się, że stamtąd właśnie przyszliśmy. Tym razem mieliśmy chęci.Spacerek zakończony wpisem do logbooka. Dziękuję!

Niedzielny leniwy, niekeszowy spacer (wszak jak to mówi Olo, dzień bez minimum 10 keszy jest dniem bezkeszowym)Ale prawda jest taka, że spacer był tu wysokim priorytetem, z dala od głupot, bezsensownych zmartwień i problemów, które czasem sami sobie stwarzamy. Chyba każdy z nas potrzebował odpoczynku po intensywnej sobocie. TFTC, pozdrawiam, Nati..

Obrażam się na tę skrzynkę. Drugi raz i d.....

Pogrzebałem przy każdym pniaku w promieniu 20 m, nic nie znalazłem.

Kolejna łódzka geokeszowa legenda padła naszym łupem. W sumie to nie tylko geokeszowa jest ta legenda Kapliczki są przeurocze. Rozczarowało mnie tylko to, że źródełko jest nieczynne - pompa nie pompuje wody.

 

Co do skrzynki to już się kręciliśmy ze dwa razy w jej okolicach. Niestety czas podejmowania w obu przypadkach był zniechęcający. I dobrze, że nie spinaliśmy się wcześniej na jej poszukiwanie bo zdecydowanie lepiej jest pojechać po takie skrzynki kiedy się ma odpowiednio dużo czasu. Tak jak pisał JArosław, trochę mieliśmy kłopotów przy pierwszym etapie pośrednim ale przy finale wszystko poszło bardzo intuicyjnie. Fajny mulciak, dzięki.

 

keszerskie JA.JA.

Do teraz, czyli do czasu wpisu, nie zdawałem sobie sprawy, że to tak stara skrzynka :-O Drugie zaskoczenie, to sam opis i historia kapliczek, która sięga XVII wieku. Bardzo ciekawe.

Spisaliśmy kordy do pierwszego etapu i byliśmy przerażeni bezowocnym poszukiwaniem na miejscuA trzeba było zrobić zdjęcia tablic... może gdzieś się pomyliliśmy. Gdy już wizja powrotu do kapliczek stawała się co raz bardziej realna, udało się znaleźć rzeczone drzewo. Obstawiałem większe, może dlatego tak żeśmy się tam błąkaliWbrew temu co inni piszą, finał poszedł nadzwyczaj szybko. Ale to może rekompensata losu za poprzednią ślepotę. Kapliczki zostały obejrzane w drodze powrotnej, parę godzin później. Dzięki!

 

Keszerskie JA.JA. w kaplicy

Szybko od celu do celu, dzięki! :)

może za trudny jak na pierwszy raz

Mimo długiego czasu poszukiwań skrzynka nie została znaleziona. 1 etap poszedł bez problemu, drugi zaś okazał się problematyczny - zmyliła nas podpowiedź o pniach, których jest mnóstwo. 

Bardzo przyjemny spacer po lesie. Przy pierwszym etapie usłyszeliśmy za plecami jakiś szelest. Jak się obejrzeliśmy to kilkanaście metrów od nas ujrzeliśmy ... wielkiego odyńca, który wcale nas nie widział. Miło było popatrzeć z tak małej odległości na takiego fajnego kudłacza. W pewnym momencie podniósł głowę i był tak strasznie zaskoczony naszą obecnością, że nie bardzo wiedział co ma zrobić. Wystraszył się biedak i uciekł. Szkoda. Mógł sobie dalej spokojnie buchtować. Finał bardzo przyjemny. Duża porządna skrzynia. Miła nagroda za poszukiwania. Dzięki :-)

Właśnie tutaj wybiło 150, no ale co tu świętować jak inni mają po parę tysięcy.
TFTC!

 

Razem z tomas2500 szukane ale coz... Tych pienkow było mnostwo ale nic do opisu nie pasowało. Pewnie kiedyś sprobuje jeszcze raz...

Wspaniały spacer w poszukiwaniu kolejnych etapów. Nigdy nie byłem w tej części lasu. Warto było się tu wybrać, bo teren jest bardzo urozmaicony. Wielka skrzynia ma się dobrze. A w kapliczkach najbardziej uwielbiam zapach modrzewiowego drewna. Dzięki za kesza!

Bardzo przyjemna skrzyneczka. Kolejne etapy odnajdywane bez problemów. Gorzej było z powrotem do cywilizacji - lekko pobłądziłem i wyszedłem z lasu jakiś kilometr od zaparkowanego samochodu. Ale przecież w końcu przyjechałem tu pospacerować po lesie, więc nie było sprawy. Dzięki za kesza!

Znaleziona , polecam

Jakoś bałem się tej skrzynki i trochę słusznie. Godzina drogi, rowerem będzie szybciej. Jazda do pierwszego etapu poszła. Bez szans. Łaziłem jak głupi. Poddałem się. Odszedłem i zauważyłem coś niezwiązanego z cachem, ale przez przypadek zauważyłem coś... to właściwe coś.

Drugi etap - finał: gps pobłądził. Na szczęście miejsce tak charakterystyczne, że stało się prawie gps-free.

Dzięki!

Bardzo fajny mulciak. Trochę trzeba się nachodzić raz w pod górkę raz z górki ale tereny bardzo przyjemne do spacerów. Kolejne etaty sprawnie odhaczone. Dzięki za kesza.

Z serii moich ulubionych czyli w lesie. Dwa etapy także trochę chodzenia. W trakcie poszukiwań pogoda bardzo zmienna ale sam urok. Polecam. TFTC.

Skrzynka podjęta wspólnie z Edge200, już kilkukrotnie chcieliśmy ją zgarnąć ale jakoś nie było okazji. No i przyszedł ten dzień, kiedy po imprezie poszliśmy połazić po lesie. Góra, dół, przedzieranie na skróty, kapryśna pogoda, słońce, deszcz, grad... W końcu się udałoTFTC

Fajny multi zapewniający miły spacer po lesie w poszukiwaniu skrzynki :)

Pierwszy znaleziony przeze mnie multi. Jako, że ostatni wpis pochodził z sierpnia bałam się, że pod śniegiem będzie trudny do zlokalizowania. Na szczęście dzięki podpowiedziom daliśmy radę.

Dzięki za sympatyczny spacer na przełaj przez śnieg :)

IN: aniołek,

OUT: nosorożec

 

P.S. Faktycznie - góra i dół... :)

Aby znaleźć tę skrzynkę trzeba troszkę pobiegać w górę i w dół, jest to trochę męczące, szczególnie gdy tego dnia to trzecia skrzynka w obrębie lasu łagiewnickiego, ale to mój pierwszy multicache, więc jestem bardzo zadowolony. Pozdrawiam  

Świetnie pomyślany multak pokazujący zarówno przepiękne kapliczki, jak i zapewniający dużą dawkę spaceru po ładnym lesie. Kolejne etapy zdobywane z kordami "w punkt" i bez wątpliwości, co do lokalizacji. To nasza setna skrzyneczka, fajnie, że okazała się godna tego naszego małego jubileuszu. Dzięki za kesza, w pełni zasłużona zielona gwiazdeczka !!

skrzyneczka znaleziona bez problemu:)

miły spacerek, tylko komarów całe stado :)

Fajne, naprawdę fajne kapliczki.Mulciak też zrobiony wzorowo i w razie wątpliwości gdzie szukać można polegać na instynkcie keszerskim. Super miejsce i wykonanie kesza. Pozdrawiam. 

 

 

Rowerowo po Łodzi i okolicach. Dzień #1: z upału między burze.

W Las Łagiewnicki wbiliśmy się żeby schować się przed upałem, tyle że w trakcie szukania multaka, zaczęło się robić burzowo. Ano, kapliczki znane jeszcze z czasów przedgeocachingowych, bylimy tu też później, ale a to nie mieliśmy GiePSa i szukaliśmy GPS Free, a to po nocy... dziś wreszcie się udało :-)

A tośmy się najeździli po lesie. Kapliczki znane z kilku innych wycieczek, ale wcześniej nie było okazji zabrać się za tego multaka. A to byliśmy po nocy, a to coś tam innego. W końcu się udało :)

Skrzyneczki znalezione bez problemu rowerowo. Dzięki za miłą przejażdżkę.

Zapach drewnianych kapliczek bezcennyznaleziona szybko i sprawnie w towarzystwie Flagui i Ukala.

Znaleziona. Największy problem mieliśmy z pierwszym etapem, gdyż odgarnąłem liście razem z pojemnikiem. Sam finał. Duża skrzyneczka. W sumie jak na Multicache to szybko poszło. Znakomicie. Dzięki.

Mefistos odgarniając liście odgarnął także kesza, którego z saffal2003 znaleźliśmy za jakieś 5 minut.

Zaliczona bez żadnych błędów. Skrzynka finałowa bardzo fajna, chciałbym aby każdy kesz tak wyglądał. Dzięki za możliwość podjęcia zabawy ;)

Znaleziona podczas samotnej wieczornej wędrówki po lesie. Podjęta szybko i sprawnie. Piękny las. Dzięki

Trudno o lepszy pomysł na spędzenie wiosennego wieczoru niż spacer po Łagiewnikach. TFTC!

Po tym lesie podobno najlepiej chodzi się w nocy, więc i tak się wybraliśmy. Latarki były potrzebne, a i poszukiwanie pieńków i drzewek W LESIE w środku nocy ma swoje uroki :D

Skrzynka zdobyta na dwa razy: najpierw odwiedziliśmy kapliczki, a innym razem pospacerowaliśmy po okolicy :)

TFTC!

Niby Kao nie podobało się łażenie w tę i z powrotem, ale jak dla mnie spacerek bardzo przyjemny :)

Trochę mi to sobie trudno wyobrazić, żeby tu pielgrzymi przybywały, ale owszem, słyszałam, że tak właśnie było. Wreszcie trafiłam na moment, kiedy kapliczki były otwarte, chociaż wody nie dało się napićCo do samego kesza, to jego wiek, jak i rozmiar, są bardzo zacne. Zdenerwowało mnie tylko, że tak trzeba chodzić w tą i z powrotem. Ogólne wrażenia pozytywne, dziękuję.

Drużynowa niedziela z Kao i chrondziob. Quiz nie trudny, ale trochę chodzenia. TFTC!

świetna skrzynka, b.dobry opis, idealna na poszukiwania z dziećmi - całość w granicach 1 godziny, co nawet w zimniejsze dni sprawia, że spacer jest nadal przyjemny :)

Skrzynka znaleziona chociaż z ZoZem musieliśmy się trochę nachodzić. Miły spacer przy sprzyjających okolicznościach przyrody i jeszcze mieliśmy okazję odwiedzić kapliczki. TFTC

Świąteczny spacerek z QCykiem przy pięknej wcale nie zimowej pogodzie. Ludzi w lesie sporawo, widocznie nie tylko my wpadliśmy na ten pomysł. Na szczęście podczas podejmowania nikt nie przeszkadzał. Oprócz odnalezienia kesza udało nam się podejrzeć sarnę:) TFTC

Założona w 2007? Konkretny oldskul..!
Ale też nie moja bajka, więc średnio mi się całość podobała...
Mam natomiast świadomość, że czasy i trendy sie trochę pozmieniały, więc pozostawiam tę skrzynkę bez oceny, bo zwyczajnie nie czuję się na siłach ocenić uczciwie.
Dzięki za pokazanie kapliczek!

Bardzo lubię ten obszar lasu łagiewnickiego, miło było pobłądzić po lesieDzięki za ten MultiWszystko starannie przygotowane i ukryte, ocena znakomita :-)

Znalezione podczas kolejnej wyprawy. TFTC

Łykendowy Tour z Olgą (konstancik) w Łodzi i okolicach. Ładna duża skrzynka, zostawilismy więc mobilaka.

pierwszy wypad keszowy do mojego rodzinnego miasta, oczywiście z Wallsonem! przyjemny spacer po lesie, dzięki!

Obawiałem się że będzie trudniejKapliczki znane także z ustaleniem pierwszych koordynatów nie było problemu. Potem jednak obrałem złą drogę dojazdową i trzeba było w końcu opuścić ścieżkę i z rowerem telepać się na azymutPo drodze myślałem "kurcze, czy ja na pewno dobrze podstawiłem wyrazy i litery ??" Ale udało się. Z drugiej strony pieńków oczywiście wygodna ścieżkaOdnalezienie finału poszło gładko, aczkolwiek podpowiedź, albo nieco myląca albo nieaktualna. Sama skrzynka super, duża i dużo gadżetów (spodziewałem się mniejszej :)) Nie wiem jak długo wytrzyma tam krzyżówka i książeczka, ale na razie sucho :)

IN: smycz

OUT: GK JUMBO

P.S: Oczywiście dodałem zielone i złote gwiazdki za latanie po lesie :)

Ojj ile się nachodziłam  Quiz rozwiązany jakoś w zeszłym roku, teraz udało się w końcu zabrać za szukanie. Takie chodzenie idealne na spacer z psem - w sumie moja sunia miała już dość  Trochę krążyłam bo gps w telefonie miał problem z sygnałem ale udało się  Jakoś ostatnio mam pecha jeśli chodzi o maskowanie - co jakiś kesz to albo na widoku, albo (jak w tym przypadku) przekombinowane maskowanie i od razu rzuca się w oczy (chociaż pewnie leśne żyjątka też mają wpływ na bałagan wokół miejsca ukrycia)
Mimo wszystko quiz świetny i przyznaję zieloną gwiadkę zarówno za etapy jak i za zmuszenie mnie do dalszych spacerów 
TFTC!

Kapliczki namierzone bez problemu. Pierwszy etap oczarował nas dokładnością koordynatów, etap drugi również namierzony bez problemów. Bardzo fajny multicache :)

Nareszcie się udało. Nawet nie wiem za którym podejściem, bo już straciłam rachubę. A pokonał mnie etap 2. Koordy pływały. A jak się okazało za każdym razem byłam naprawdę blisko, ale właściwy pieniek jakoś omijałam. Z finałem za to poszło szybciutko, dojrzałam go z daleka. Pojemnik dosłownie o 1 cm za krótki, żeby weszły do niego przygotowane fanty. In: krzyżówki, out: DVD Pietryna i kret. TFTC:)

Z Mr. Klemim, Dombim i Urwisami.

Na początku było spokojnie. Piękne kapliczki, zieleń wokól. Ale na kapliczkach były napisy. I się zaczęło....

1. Wstępnych obliczeń dokonał Dombie uznając, że jest w tym dobry

2.Przegonił nas po lesie, każąc zaglądać w każdy pieniek po drodze.

3. W spodziewanym miejscu z kordami finału po prostu znikł (niby w poszukiwaniach zaginął)

4. Po pół godzinie poszukiwań  Dombie stracił wiarę w siebie i swoje obliczenia-  poddał się i skorzystał  z kalkulatora w komórce...

5. Byliśmy wszyscy naprawdę dzielni- nie marudziliśmy, nie wyliśmy i nie chcieliśmy nawet pić ani siusiu. A on wogóle tego nie dostrzegał- pędził jak pijany zajac zygzakiem po lesie (kompas mu się zawieszał podobno) i w ogóle nas nie dostrzegał..

6. Zobaczył że istniejemy gdy dopadł do finału. 

7. Mimo to wszyscy uwielbiamy z nim keszować.

 

Dzięki za naprawdę miłą rozrywkę!

Bardzo dużo chodziliśmy po lesie i nawet się przewróciłem i poparzyła mnie jedna głupia pokrzywa. Ale potem były wyścigi na koniach i było już naprawdę super. I skarb też w końcu znaleźliśmy - ale był wielki! Ale nie powiem gdzie jest

Dziękuję za skarb!

Było w tym parku bardzo fajnie, choć musieliśmy długo szukać. Nareszcie jednak znaleźliśmy tę właściwą ścieżynkę, która się zwężała. Weszliśmy na polanę, gdzie znaleźliśmy coś, co mogło być podobne i z czego można było zrobić włócznie, ale to nie było tam, bo to był szałas. Na szczęście w końcu tata znalazł i było coraz bliżej, choć i tam nie wiedzieliśmy na pewno bo Werrona nie miała ze sobą swojego satelity. Najważniejsze, że wreszcie znaleźliśmy!

Dziękuję za skarb!

Po wrażeniach związanych ze zdobyciem 3 kotów musieliśmy zadbać o to, by dalszy ciąg był równie przyjemny i ciekawy. Uznaliśmy, że skoro koty były trzy, to dwie kapliczki będą dobrym dalszym ciągiem i... absolutnie się nie zawiedliśmy! Kapliczki - całkowicie nadzwyczajne. Przechadzka w poszukiwaniu pierwszego etapu bardzo przyjemna (może trudno w to uwierzyć, ale w tym lesie/parku NIE BYŁO komarów!!!). Co prawda trochę przeszarżowaliśmy, bo najpierw dokonaliśmy pewnych niezbędnych z powodów sprzętowych przeliczeń w pamięci i potem okazało się, że niepotrzebnie zaszliśmy jakiś kilometr za daleko, ale co to dla nas! A kiedy już w końcu znaleźliśmy pierwszy etap, do finału było z górki (dosłownie i w przenośni).

Bardzo przyjemnie spędziliśmy czas przy tym keszyku, za co autorowi serdecznie dziękujemy

Magicznej wody sie napiłam;) teraz bede szaleć;) Kapliczki bardzo ladne;) Bardzo ładna duża skrzynka;)

Skrzyneczka znaleziona podczas niedzielnego popołudniowego spaceru po lesie w bardzo miłym towarzystwie. Przy kapliczkach tłumy ludzi natomiest w lesie przyjemny spokoj i cisza. Dzięki za skrzyneczkę. Ocena znakomita.

Dwie kapliczki bardzo ladne, dzieki wielkie za pokazanie tego miejscaspacerek po lesie tez calkiem przyjemny :)

Super! na początku duuużo szukania pierwszego kesza... koordy spisane w pospiechu z taliczki z godzinami otwarcia. Dobre wspolrzedne błyskiem zaprowadziły do celu. Wymieniliśmy torbę bo było mokro w srodku.
Wyprawa rowerowa z Kosmosem i Piotrkiem

GK out

Skrzynka znaleziona razem z Kalinką.

IN: Łapka-klekotka 
OUT: Quiz geograficzny

Skrzynka znaleziona po miłym, wiosennym spacerze :)
Wymieniliśmy GK: in 2, out: 1

Bardzo fajny i przyjemny kesz na weekendowy wypad na spacer

Wszystkie podpowiedzi na miejscu i w dobrym stanieFinał też się trzyma bardzo dobrze :)

Ocena ZNAKOMITA za tego mulciakaTFTC!

Podczas poprzedniego spaceru po Łagiewnikach zebraliśmy dane z Kapliczek, dziś jak tylko zima w końcu odpuściła wybraliśmy się po IIetap i finał. Warto było poczekać, bo teraz spacer był zdecydowanie przyjemniejszy! Spacer wraz z hanu7 zaliczamy do bardzo udanych!

Bardzo fajnie pomyślany, krótki mulciak. Miejsce IIetapu bardzo mi się podoba! A co do finału to trzyma się elegancko!

Ode mnie zdecydowanie ocena ZNAKOMITA! :)

Wymiana krecików 1:1 :)

Wolne w pracy więc w taki słoneczny dzień trzeba było gdzieś się wybrać:) W okolicy było kilka keszy więc z Plebkiem wyruszyliśmy na miejse 'Łagiewniki- idę w śniegu' :)
Pomimo śniegu po kolana, ciapy i ostatniego nieznalezienia, uparliśmy się, że damy radę i udało się, pierwszy etap namierzony z finałem też nie było problemu :)
Zabezpieczyliśmy pojemniki taśmą jako uszczelki, następni mogą próbować :)
Za radość podczas podejmowania należy się gwiazda :)
Dziękuje 

Prawdopodobnie skrzynki niema.Co prawda dziesięciocentymetrowa warstwa sniegu nie ułatwiała poszukiwań.Poczekamy na następnych, może żle namierzyliśmy.Ale spacer o kijach poprawił nasz humor.

pozdrawiamy

bolerob z żoną

Szybko i sprawnie jak na dzisiejsze warunkiSpacer po zasypanym śniegiem lasie dobrze mi dziś zrobiłTo dziś pierwszy z trzech leśnych spacerkówIn: GK Out: GK

Znaleziona tradycyjnie z Piostu :)

Miejsce znane choć dość dawno go nie odwiedzaliśmy. O dziwo zazwyczaj sfochowany GPS tym razem ogarnął temat bez problemu, jako że wybraliśmy się na wycieczkę po południu w momencie dotarcia do skrzynki było już całkiem ciemno na szczęście zabraliśmy latarki :)

Dzięki za spacerek po Łagiewnikach

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia

Nasz pierwszy mulciak :)

Z pewnymi obawami "jak to będzie z multi" przypuściliśmy atak.

pierwszy etam poszedł gładko ( w pierwszej chwili myslałem że jakiś keszer też podejmuje, bo razem z nami do kapliczek podszedł jakiś pan i przyglądał się tabliczkom)

Szybko pobraliśmy koordy i w drogę. Po przeczytaniu o kłopotach innych z GPSami trochę się martwiłem czy mój HTC da radę, ale o dziwo cały czas trzymał sygnal z dokladnością do 3-5 metrów....

Finał podjęty bez najmniejszych problemów. 

Do skrzyneczki dorzucilismy parę smyczek i płytę CD.

Dziekuje za kesza.

 

Kolejny legendarny łódzki kesz zaliczony.

Kurcze jak dla mnie Las Łagiewnicki to istny Las Sherwood. Naprawde! Ile razy tam jestem to odkrywam coś nowego. I tak było tym razem. Mnóstwo wspaniałych wspomnień związanych z samym Artórówkiem jak i całymi Łagiewnikami. Ehhh... Aż się łezka w oku kręci...

Kapliczki namierzone bez problemu jako, że mam dość dobrą orientację w Łagiewnikach a podążać musiałem tam bez GPS'a. Mimo to udało się i na spotkanie z yoshio dotarłem w umówionym czasie.

Dalej wspólne keszowanie. Pierwszy etap bez bólu. Rozkminony i dalej w drogę. A właściwie ja jechałem z yoshio. Ale jeżeli będzie można wczepiać implanty jak terminatorom to zamawiam wczepiony GPS;). Drugi etap też raczej raz, dwa. Przy trzecim chwila błądenia, olbrzymia zaskoczka kiedy w środku lasu zobaczyliśmy chyba strażnika lasu! Koleś stał w krzakach, kompletnie nieruchomo jakby się zwiesił i patrzył w punkt. No seryjnie wrażenie jak z jakiegoś horroru. Finał znaleziony też bez bolu.

Same wrażenia z kesza bardzo pozytywne. Ocena znakomita ze względu na możliwość pokrążenia w części Łagiewnik gdzie dawno mnie nie było.

Za to serdecznie Założycielowi DZIĘKUJĘ!!!

kesz zgarnięty razem z morrisonem. quiz rozkminiony szybko, tylko co chwilę myliliśmy drogę, w tym lesie GPS działał jak... można powiedzieć, że prawie w ogóle nie działał. w pewnym momencie przyglądał nam się jakiś dziad leśny (który w pobliżu ma chyba szałas), aż serialnie się wystraszyłem! dzięki za spacer!

Dobry spacer, dziękujemy!

OUT: GK Wonsz

IN: GK Armia, GK Teściowie

 

Znaleziona wraz z Tomthumb, Mia87 i JayAndStu_WR podczas nocnej eskapady.
Pierwszy etap chwilkę zajął w związku z wątpliwościami dotyczącymi obliczeń. Kiedy już ruszyliśmy w stronę kordów poszło szybko. Nie ukrywam, że do odnalezienia odpowiedniej ścieżki do drugiego etapu bardzo przydała się dokładna mapa w Locusie.
Spadające wszędzie wokół żołędzie przyprawiały nas o gęsią skórkę i ciągle mieliśmy wrażenie, że ktoś lub coś się zbliża. Ale przecież o to chodzi w nocnych wyprawach do lasu.
Podsumowując spacer dostarczył nam wrażeń i przyjemności w poszukiwaniach, a przede wszystkim zmusił do spaceru po świeżym powietrzu. 
Odznaczam Orderem Zielonej Gwiazdy! :)

IN: GK WONSZ

WIELKIE TFTC!

Kolejny porządny spacer tej nocy. Trochę głodna i zestrachana przez spadające dookoła żołędzie. Skrzyneczki znalezione bez problemów z JayAndStu_WR, Tomthumb, Rozart i guffka.

Super kesz, świetna lokalizacja i to, że jest multi. Byliśmy nocą z Rozartem, mia87, jay&stu_wr i guffqa, noc dodawała klimatu, szczególnie wczesnojesienna, gdzie co chwile spadajace żołędzie przyprawiają o dreszczewielkie tftc !

Fajny multicache w przyjemnym miejscu. Dobry spacer, choć głód trochę popsuł mi zabawęale to nie wina zakładającego ;-). Ogólnie punkty znaleźć dość łatwo, nawet po ciemku.

Pierwszy etap to starsznie niedokładne koordynaty. Totalnym fartem udało nam się ją znaleźć. Finałowa skrzynka jest ogromna :] dzięki

OUT: muszelka
IN: 2 naklejki

I udało się :)

Razem z Pchełą:)

Za trzecin podejściem, ale w końcu się udało:)

Razem z Crucis:)

UWAGA: Dzisiaj, między jednym deszczem a drugim, zmieniliśmy położenie skrzynki pierwszego etapu. Współrzędne celu nie zmieniły się. Przy okazji zajrzeliśmy do skrzynki - jest na swoim miejscu. Opis skrzynki jest już uaktualniony.
Zapraszamy,
BasY

Próa podjęcia nieudana, w nowym roku (albo w sylwestra) spróbujemy raz jeszcze :)

Uff. Po długiej walce o tego kesza w końcu się udało. Pierwszy etap to był dla mnie istny koszmar! Wolę nie liczyć wizyt i czasu spędzonego na jego poszukiwaniach. Dzisiaj, choć szukalismy w nocy, wszystko zakończyło się sukcesem, choć z pewnymi kłopotami. Pozdrawiam

Pierwsze podejście z przed miesiąca ,było nieudane,ale dziś w nocy poszło po dłuższych poszukiwaniach dalej,choć do etapu pod drzewem następny Keszowiec niech weźmię jakiś worekDzięki!

Fajna zagadaka i miły spacer po lesie.  Kesz duży i w dobrym stanie. Dzięki za kesz. super zabawa.

Dla początkującego poszukiwacza skarbów nie było łatwo, ale się udało. 

Bez wymiany.

Rzeczywiście fajna skrzynka. Ładna okolica, ciekawy obiekt zabytkowy na starcie, dokładne koordy. Wziąłem kreta i latareczkę, zostawiłem dwie zabawki. Dzięki za kesza.

Dla mnie - skrzynka legenda. Zabierałem się do niej na początku (nie tak dawnym) mojej przygody z cachingiem - nie mając pojęcia do końca o co chodzi z tym multi - miałem do niej chyba dwa niezbyt zawzięte podejścia rok temu w zimie.Koniec końców do skrzynki - dorosłem chyba!                                                                                      Celowo multicache'a rozłożyłem sobie na dwa dni - więcej uciechy miało być i było! Etap 1 (02.06.2011) trwał jednak ostatecznie dwa następujące po sobie dniczyli w sumie całość - choć niby niepozorna - wymagała trzech podejść. Etap 1 - koordy poprowadziły mnie (jak się później okazało) idealnie w punkt ale... wydało mi się to tak niewaiarygodne że ... zatoczyłem wiele kółek wokół szukając w pobliżu celu.Drugiego dnia - ta sama sytuacja - tak precyzyjnie koordy mnie prowadziły że ... nie uwierzyłem - ot przemęczenie po "poważnej" pracy z której włąśnie wróciłem. Zasugerowałem się też hintem o drzewach. A po latach od założenia kesza troszkę sprawa się z nimi zmieniła... Kesz wystawał pięknie a ja koło niego przechodziłem wiele razy widząc go - uznawałem że niemożliwe by to było to! Szukałem czegoś czego wyraźny obraz sam sobie stworzyłem !! I nagle oświecenie - 1 etap mój (i lekcja że lata na karku zrobiły swoje :-)))  Etap 2 - w zapadającym zmroku (wśród drzew już z latarką) (06.06.2011) - sama przyjemność spaceru w zapadających ciemnościach w lesie. Skrzynka porządna, duża i bardzo satysfakcjonująca! Leżała odkryta, ceramika na boku - pewnie jakiś zwierzak zadziałał.

IN - GK Obserwator

Rekomendacja - dla mnie najlepsza skrzynia na opencaching w granicach Łodzi (podobnie jak pobliski "skarb" z geocaching.com) i jedna z najlepszych skrzynek znalezionych do tej pory. Dzięki !!!

Skrzyneczka szukana na dwa razy z Bajerkami. Dzisiaj my faceci nie zabłyszczelismy. Obie nawigacje padniete, ale dalismy radę.

Znaleziona w środku nocy, a środku lasu. fajna szkrzynecz

Znaleziona wraz z Bizonem3. Warto zobaczyc Las Łagiewnicki nocą.

Pozdrawiamy

Aura nie sprzyjałą ale daliśmy radę.

TFTC

TFTC

W końcu trzeba było sie wybrać na tą wycieczkę.

Wszystko odnalezioe bez problemu, finał po zimie w doskonałym stanie.

THX ZA CACHE !!!

Świetna skrzyneczka Namiar na cache-cel miałem już 17-go września, ale z powodu nagłej ulewy nie mogłem wtedy dokończyć zdobywania. A dzisiaj kesz znaleziony przy okazji zbierania grzybów

IN: Quiz Geograficzny

OUT: GK Pogromca Śledzi, CD "Mystic Pizza"

Podczas dzisiejszego zbierania grzybów ,odwiedziłem skrzynkę .Wszystko w porządku no i wymieniłem worek

ps : brak grzybów !!!!!

Odnaleziona z Bandą Krecika. Szkoda że taka krótka trasa.

Worek do wymiany - strasznie podarty.

IN: kostka

OUT: krówka

Zdobyta całą Bandą Krecika.

IN: kostka

OUT: Krówka

 

Trasa za krótka- pomysł świetny ! Znalezione z Bandą Krecika :)

znalezione z Zeychan (;

Znalezionaout: scyzoryk in: GK Pogromca śledzi, długopisPojechałem najpierw w inne miejsce ale ostatecznie udało sięSuper skrzyneczkaoceniona na znakomitą i oczywiście rekomendacjaChyba zacznę robić tour de bas xD Pozdrawiam :)

Kesz odnaleziony podczas łowów nocnorowerowych w Łagiewnikach razem z Krysią i Szczerbem. No trade, skrzynka znakomita.

Znaleziona z Krysią i Boksytem w nocy na rowerkach ;)

Odnaleziona w nocy, na rowerkach z Boksytem i Maćkiem.

OUT: GK łowieczka

Znaleziona w czasie wypadu do Łagiewnik:)

Wraz z Sedi :)

OUT : Notesik

IN : Krówka i GK Łowieczka

Pozdrawiamy .

Znaleziona podczas rodzinnego spaceru w Łagiewnikach.Bardzo ładna skrzynka z bogatym wyposażeniem.W obu skrzynkach 1i 2 etap wymieniłem worki , były w bardzo złym stanie. Dla mnie skrzynka znakomita :)

Znaleziona wraz z Agnez999

OUT: okulary, hipcio

IN : scyzoryk,żółwik i królik pluszowy

Bardzo dziękuję za skrzynkę.

Dziekuje za rekomendacje i pozdrawiam swiatecznie wszystkich odwiedzajacych :)

Pierwsza skrzynka w nowym sezoniedzięki za wielkanocny spacer. Pozdrawiam,

in: hipcio

out: przypinka

Pierwsza nasza skrzynka w tym roku. Bardzo miło zaskoczyła nas zawartość ceche. Szkoda tylko, że spacer taki krótki między poszczególnymi zadaniami.

In: 5 KS

Out: muszelka

Bardzo fajna i bogata skrzyneczka bardzo dobrze schowana przed wilgocią. Daje rekomendację

b/w

Dzięki za bardzo przyjemny spacerek. Baliśmy się trochę że po 7 miesiącach nieodwiedzania skrzynki, może jej już tam nie być. Tymczasem wszystko było na swoim miejscu. Na nasze  szczęście drzewa pozbawione igliwia i liści znacznie słabiej tłumią sygnał GPS więc dotarcie do skrzynki nie sprawiło żadnych kłopotów. Gorzej było z jej odkopaniem, zmarznięta ziemia skutecznie nam to utrudniła. Generalnie bardzo nam się podobało. Polecamy.

Serwis skrzynki: pojemnik wymieniony na nowy, drugi logbook (stary zabrany do skanowania). Cache suchy, w dobrym stanie mimo uplywu 2 lat. Pojemnik pierwszego etapu wymieniony na nowy.
Zapraszam na spacer :)

Dziekuje za rekomendacje i ciesze sie, ze cache sie podoba :)
Logbook i serwis zaplanowane - dzieki za info.

Skrzyneczka Znaleziona wraz z Latinmorko i Artek89

Zaliczona razem z Artkiem89

Skrzyneczka Znaleziona wraz z Latinmorko i Zwierzu 666

Super skrzyneczka znaleziona po bardzo przyjemnym spacerku. Polecamy wszystkim. W logbooku jeszcze tylko 3 wolne miejsca na wpisy.

Bez wymiany

Sylwia, jakub_27 & OSKI

znaleziona z małymi problemami:)

in:   notesik na lodówkę

out: żółty notesik

pozdrawiam:):)

Pierwszorzędna skrzyneczka! Jak zwykle znaleziona rodzinnie.

OUT - nic, IN - karta Actimela

THX!

Gratulacje dla wszystkich odkrywcow :)
Juz po wczasach, wiec przy okazji rowerowej wycieczki po lesie podreperuje cache - dziekuje za informacje.

znaleziona choć nie było tak prosto,

trzeba było przeliczyć współrzędne na nieco inny sytem ale udało się bezbłędnie,

skrzynka w dobrym stanie choć pieniek lichy :D

3/3

in: różowy kamyk

out: karabińczyk

Znaleziona z Przemolcem.... okolica stworzona do cachowania.

zostawiona kostka niech służy do grania bluesa....

Zrobiona, w duecie z Jacablues. Przed nami ktoś już dzisiaj był, a za nami ustawiała się chyba kolejkaFajny cache, bardzo przestronna i zadbana skrzynka - polecamy!

in: kostka do gitary, długopis, mapa stolycy

out: breloczek, rękawiczki

ps. faktycznie pudelko jest pekniete, niestety nie mialem przy sobie nic aby zalatac

Kapitalny cache. Swietnie zamaskowany cel. Dzieki Bas.

Troche blodzenia ,swietna zabawa ,znaleziona z Bentall

In:nic

Out:nic

Troszkę nam się ścieżki pomyliły i z poprzedniej skrzyneczki (Pod góre) zrobiliśmy sobie spacer do kapliczek o 2 km dłuższy :-). Potem rozpoczął się wyścig z czasem odjeżdżającego autobusu (a jeżdżą tam rzadko).

Odczytywanie z tabliczek fantastyczne (przypomniała mi się scena ze Skarbu Narodów) ale można się trochę pomylić (zależy co się liczy jako drugi i piąty wiersz).

Pierwszy etap znalazłem niewiarygodnym fartem, gps mi rzucał na 40 m, i spodziewałem się większych pieńków. Odnalazłem go gdy załamany wracałem do reszty ekipy przy kapliczkach.

Ze skrzynką finałową poszło o wiele łatwiej. Dodam że w środku sucho ale pudełko jest pęknięte (brakuje 2 cm kwadratowych ściany)...

 

Masa satysfakcji bo to jedna ze słynniejszych łódzkich skrzynek.

Cache znaleziony. Muszę przyznać, że przedzieranie się wózkiem ze śpiącym dzieckiem przez po tych pagórkach i przez leśnie bezdroża to ciekawe przeżycie.

Skrzynka wytropiona - w mrozie i ciemności .... Bezlitośnie wypatroszona.

Out Golden Salesman i Silver. In dwie figurki i szlachetny kamień.... 

Skrzynkę pośrednią bardzo długo szukałem aż znalałem tuż przy ścieżce - myśłałem, że ktoś rzucił jakiś śmieć - tknięty przeczuciem mego syna jednak sprawdziłem - i był  to strzał w dziesiątkę. Skrzynka wróciła na swoje miejsce tam, gdzie kiedyś trzy drzewa rosły razem.

17.05.2008  21:50:29

 Dzięujemy za skrzyneczkę

Wielo etapowe skrzynki są Super Im trudniej tym lepiej

Świetna skrzynka!

Finalna skrytka znaleziona dopiero za drugim razem, pierwsze podejście skończyło się po pierwszym etapie gdy GPS zaczął szaleć i skakać po całej okolicy wskazując dokładność 50m. W ferworze walki ze sprzętem przepadły poszukiwane współrzędne, których nigdzie indziej nie zapisaliśmy. Zaczęły się poszukiwania na czuja Dziś po ponownym odwiedzeniu etapu pierwszego okazało się, że skrytka była dobre 200m od miejsca poprzednich poszukiwań, szkoda trochę macania wszystkiego pasującego do opisu Niestety drugie podejście bez Karolci, rozchorowała się ale dzielnie pełniła funkcję centrum dowodzenia w domciu.

IN: rękawiczki "wampirki", mydelniczka czyli wszystko co niezbędne

OUT: aniołek (?) zawieszka

  

Dziekuje za slowa uznania i za rekomendacje :)
Bylo tam w czasie weekendu mnostwo osob nieswiadomych geocachingu, wiec tym lepiej, ze udalo sie ta skrzynke odkryc.

Przyłączam się do słów Ponurego małżonka. Spacer mieliśmy przepiękny.

Chyba najfajniejsza skrzynka, jaką do tej pory znaleźliśmy. Super pomysł i miejsce. No i święte źródełko... Przez chwilę poczuliśmy się jak u Dana Browna.

Rekomendacja za całokształt. 

Pierwsza moja i ojca skrzynka znaleziona :) A w sumie to 2 nawet jeśli się rozdrabniać :P, obie zresztą przez mojego ojca, którego niemal siłą wyciągnąłem na "wyprawę"Ze skrzynki nie wzięliśmy nic, zostawiliśmy długopis - o tyle symboliczny że bardzo nam się przydał do translacji współrzędnych z zapisu minutowego na sekundowy(co było niezbędne bo inaczej nie szło się z GPSem "dogadać")

Pozdrawiamy

Marcel i Zbyszek 

Ciesze sie, ze odnalezione. Gratulacje :)
Pomysl na ten cache byl taki, zeby schowac skrzyneczke przy kapliczkach. Nie bylo w poblizu spokojnego miejsca, bo tam chyba zawsze ktos jest. Pomyslalem, ze powiaze wspolrzedne z literkami, ale nie sadzilem ze moze to byc dodatkowe utrudnienie.
Tym bardziej ciesze sie z Waszych odkryc i podziwiam determinacje!

Skrzynka odnaleziona za czwartym podejściem  a wszystko to przez pomyloną jedna cyferkę we współrzędnych. Zabraliśmy książeczkę ,,O mądrości'' i naklejkę, zostawiliśmy grę Halma, oraz breloczek

Pozdrawiamy!

Agata i Grzegorz 

Skrzynka znaleziona za drugim podejściem, bo... źle wpisałem cyferki! Z dobrymi współrzędnymi poszło naprawdę szybko. Drugą skrzynkę Kasia wyciągnęła z ziemi, zanim nawet zdążyłem się schylić. Dołożyliśmy zwierzątka na kółkach, zabraliśmy miśka.

Pozdrawiamy

Kasia i Tomek 

Skarb odnaleziony. Podczas poszukiwań drugiego etapu gps szalał jak opętanyPo kilkuminutowym buszowaniu wśród drzew udało się trafić na właściwe miejsce. Dziękujemy za skrzyneczkę.
Darkmoory - Ania i Mat

 

Dziękuję za rekomendację :)  Jak to dobrze, ze mimo zmęczenia wybrałeś się Dziku na spacer

Taaak, z busolą i Lasem Łagiewnickim planuję jeszcze jedną skrzyneczkę... Zdecydowanie lepiej spędzać wolny czas wśród zieleni/kolorów jesieni w lesie.

Znaleziona w dniu dzisiejszym.

Będąc niewyspanym i zmęczonym po dyzurze postanowiłem pokrzepić się spacerem przed planowaną drzemką. W ogóle to dziwny pomysł zakładać komuś multicache zaraz obok miejsca pracy. Komu by się chciało tam spacerować? ;-)

U progu multaka rzeczywiście minimalna pułapka, ale wystarczy pomyśleć by nie dać się złapać. Skrzyneczka ta, jak zresztą każda wymagająca ponadstandartowego wysiłku intelektualno fizycznego jest ze swej natury "antywirtualna" i "antywebcamowa".

 Z gubieniem sygnału źle nie jest, a w miarę utraty listowia przez drzewa - będzie coraz lepiej. Do pierwszego etapu było jak po sznurku. Do drugiego byłoby też, ale jak mi Garmin pokazał słaby sygnał (już w sumie poblizu skarbu) to cofnąłem się na bardziej otwartą przestrzeń, otrzymany namiar przeniosłem na zwykłą oldskulową busolę i nie bacząc na satelity podreptałem jak po nitce do skarbu.

Skrzyneczka bardzo fajna i raczej duża. Nie zabrałem nic. Dorzuciłem dwie swoje pocztówki i nalepke geocacherską na auto. W celu wzmocnienia ich wodoodporności włożyłem je do torebki w której jest logbook, choć w przeciwieństwie do niego są na wymianę.

 Bardzo fajna skrzyneczka. Las Łagiewnicki to największy las miejski w Europie. Jeśli "urban caching" - to tylko tam.

Rekomenduję tą skrzynkę. 

Czytając relacje innych Odkrywców, czułem niewielki niepokój, bo mój eTrexVista potrafi "gubić" sygnał. Miło się rozczarowałem. Wszystki "trafienia" od pierwszego podejścia. A może to raczej zasługa towarzyszącej mi Agatki. Dziękuję i pozdrawiam!!!

Bardzo jestem ciekawy tej "pulapki". To efekt zupelnie niezamierzony. Jesli mozna, to prosze o slowko mailemPozdrawiam i dziekuje za odwiedziny :)

12.09. po wymianie emaili zapadla decyzja: dodatkowe ulatwienia nie beda potrzebne.

Wyglada na to, że nie daliśmy się złapać na ten "drugi wariant" (mało brakowało), ale przypuszczamy w czym rzecz. Skrzynkę I etapu znaleźlismy leżącą obok drzewa w odległości około metra. Była nienaruszona, tylko trochę mokra. Umieściliśmy ją tam gdzie prawdopodobnie była kiedyś schowana, wkładając tak głęboko jak to tylko było możliwe. Z etapem ostatnim poradziliśmy sobie szybko przy pomocy geocacherskiej intuicji, bo sprzęt faktycznie działa tam słabo. Dziękujemy.

Beata, Julia i Mariusz. 

Zasadniczy opis pozostawiam wiec bez zmian. Odkodowalem wskazowke do pierwszego cache'a - przy duzym rozrzucie wskazan gps moze okazac sie konieczna. Faktycznie, na zdjeciach jestescie bardzo zadowoleni, co i nas cieszyDziekujemy za wspolna zabawe i rekomendacje. Za obszerne opisy rowniez - dzieki nim skrzynki sa jakby bardziej "zywe". Zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia dla Agi.

Gosia i Tomek

Ahhh cóż za wspaniała rywalizacja. Grinch pod przykrywką "opieki nad chorą żonką" wrócił wcześniej do domu, a chodziło tylko o szybszy wpis do logu skrzynkiOczywiście żartuję i mam nadzieję, że Aga szybko wyzdrowieje. Może gorąca czekolada pomoże

Jeśli chodzi o skrzynkę, to faktycznie była super. Takie poszukiwania bardzo mile się wspomina nawet po kilku miesiącach. Nasze dwa warianty powstały przy pierwszym etapie i odczytywaniu odpowiednich liter z tablic. Uważam jednak, że nie należy w opisie nic zmieniać, bo jest bardzo dokładny i dobry. Tylko my czasami trochę za bardzo kombinujemy i zamykamy się w pudełku.

Ostatecznie okazało się, że powinniśmy bardziej polegać na kobiecej intuicji niż amerykańskiej techniceSkrzynkę pierwsza wykryła Ewa, gdy my błądziliśmy przy pieńkach w okolicy. Oczywiście rekomendacja za bardzo fajnego multicache'a, który utrudnia popularne ostatnio hurtowe wykopywanie skrzynek.

Dla innych poszukiwaczy zdjęcia poniżej:

pomyslalem, ze skoro byly wersje A i B, to moze opis daje watpliwosciDodatkowe uwagi - tak, bardzo prosze. Juz wysylam email na priv.

- czy blad w obliczaniu wspolrzednych wynikal z niestroznosci, czy jest niescislosc w moim opisie? Niejednoznacznosci? Cos zmienic?
Nie,  nie. Źle mnie zrozumiałeś. Nie napisałem, że był błąd we współrzędnych. Poprostu ... no widzisz ... nie mogę tego napisać, bo to część "Twojego skarbu".
W Twoim opisie nie ma nieścisłości, wszystko jest OK. Poprostu ten skarb nie należy do najłatwiejszych. Ajak wiadomo, to im owoc wyżej tym lepiej smakuje :D

- w tym terenie kompas w gps (GpsMap 76CS) zwariowal kompletnie (a probowalem kilka razy). Korzystalem z zewnetrznej anteny - stad takie wartosci. Skoro jednak nie bylo latwo, to moze jednak zamiescic dodatkowe fotki dla wsparcia? Wybralem takie miejsca, zeby opis i wskazowki wskazywaly jednoznacznie miejsca, ale moze to za malo? Ani takiego drzewa, ani takiego pniaka podobnego w tej okolicy nie bylo... Jak uwazasz?
Bas, masz racje, ale jak wspominałem w momim opisie - każda skrzynka jest łatwa jeśli sie ja już odnajdzie.
Proponuje jedynie zwiekszyć trudność zadania - ze względu na rozrzut pomiarów GPS, oraz na pojawiającą się w pewnym momencie watpliwość.

Napewno całość "zadania" przygotowana jest poprawnie i bezbłędnie, nic więc w opisach nie zmianiaj. Poprostu nie jest łatwo - i dobrze  :)

Dalszych wyjaśnień na twoje pytania mogę inną drogą (@, tel)

Mialem taka cicha nadzieje, ze ktos dzisiaj, w ostatni dzien wakacji, do tej skrzynki przyjdzie. Serdecznie dziekuje za rekomendacje :)

o, wlasnie przeczytalem dokladny opis i mam pytania do Grincha:

-  czy blad w obliczaniu wspolrzednych wynikal z niestroznosci, czy jest niescislosc w moim opisie? Niejednoznacznosci? Cos zmienic?

- w tym terenie kompas w gps (GpsMap 76CS) zwariowal kompletnie (a probowalem kilka razy). Korzystalem z zewnetrznej anteny - stad takie wartosci. Skoro jednak nie bylo latwo, to moze jednak zamiescic dodatkowe fotki dla wsparcia? Wybralem takie miejsca, zeby opis i wskazowki wskazywaly jednoznacznie miejsca, ale moze to za malo? Ani takiego drzewa, ani takiego pniaka podobnego w tej okolicy nie bylo... Jak uwazasz?

 

Yes Yes yes !!
Ugało się, jestem pierwszy (przed Magnoom'em).
Świetna skrzynka, świetna zabawa !!
Bas - masz moją rekomendacje :)
Za chwilkę bujny opis oraz zdjęcia :)
Oto opis:
W okolice Dwóch kapliczem wybrałem sie około 11:15.
Po dotarciu do obiektu strategicznego dokonałem dokumentacji fotograficznej tabliczek "Rocha" i "Antoniego", po czym skrupulatnie dokonałem konwersji liter na cyfry (nie obyło sie bez watpliwości, ale o tym później).
W ten sposób uzyskałem konieczne dla dalszej części misji konrdynaty i szybko udałem  się do "punktu docelowego".
Przez pierwsze kilka minut nie udało mi się odnaleźdź skarbu. Postanowiłem więc wrócić do pierwszej części misji i zweryfikować konwersje danych.
Konrdynaty okazały się dobre ... hmm czyżby jakiś błąd autora Cache??
To raczej do Bas'a nie podobne - przecież to bardzo doświadczony Cacher.
No to jeszcze raz do "punktu docelowego" i szukanie. Znowu fiasko, znalazlem się w tym samym miejscu i ... znalazłem się w kropce. Mój nos Geocachera zawiódł ;(

Godzina robiła się znaczna, więc czas na spotkanie z Magnoom'em.
Punktem zbornym były dwie kapliczki.
Tutaj nastapiło połączenie zespołów, a więc także zwiekszenie efektywności działań  terenowych.

Ekipa jak zwykle była mocna:
Moje skrzydło musiałem reprezentować sam.
Kolega Magnoom miał wsparcie w postaci damsko - męskiej pary.
Razem było nas czworo.

Magnoom, zaczynał od początku. Czytanie tabaliczek, konwersja liter, koordynatyt i  naprzód.
:O i tu niespodzianka, On ma inne koordynaty (ustalmy że to koordynaty B) !!
Mój błąd czy jego?? Przecież ja robiłem to dwa razy :O
Postanowiliśmy udać się na miejsce wskazane przez przez Magnoom'a - no bo przecież w  miejscu "A" (moje koordynaty) dwa razy niczego nie znalazłem.
W drogę - chaszcze, krzaki, pajęczyny ...
Przetrzepaliśmy wszystkie pieńki w okolicy - pudło. Znowu fiasko.

Decyzja zespołu, idziemy na miejsce "A" (moje koordynaty) - będziemy tam szukać wspólnie.
Po drodze była jeszcze jedna przygoda - Magnoom'a oświecił głos boga - ale o tym opowie sam oświecony.

Kiedyś ktoś powiedział, że każda skrzynka jest łatwa, gdy wie się już jak i gdzie  szukać.
Skarb w miejscu "A" oczywiście odnaleźliśmy, aczkolwiek ani nie było to łatwe, ani nie  nastapiło zbyt szybko.
W tym miejscu chciałbym jeszcze wiele napisać, oraz zamieścić dokonywaną na bieżąco  dokumantację fotograficzną, ale niestety "nie mogę" - zakazuje mi tego tajemnica skarbu ;)

Po takiej ilości "przygód" skarb był dla nas prawdziwym sukcesem.
Bas dał nam w kośćPolecam!

PS: Teren oferuje fatalne warunki wyznaczania koordynatów.
Zanikanie sygnału. Wieczny błąd  na poziomie +/- 35m.