Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Przyjemna i szybka skrzyneczka. :) 

Szybka skrzyneczka

Znalezione :D

blyskawiczna :D

Znaleziona :)

Szybka skrzyneczka wieczorową porą :)

Znaleziona szybciutko ;)

Nie wiem czy skrzynka była wcześniej czy ktoś ją odnowił.. bylem tu raz wcześniej i szukałem nie w tym miejscu. Dzisiaj poszedłem, pierwsze podejście i jest.. Kesz znaleziony: w środku sam logbook.

kordy idealnie wskazują to, co wskazywać powinny. Założyliśmy rękawiczki, wyciągnęliśmy stertę śmieci, gazet, reklamówek, butelek, puszek, ale kiedy pokazały się obrzydliwe czarne robale, to już nie pokusiliśmy się o ponowne wepchnięcie tam łapek. Być może jest jakoś "wysoko" upchnięty, choć wydaje nam się, że zwyczajnie ktoś keszyk skubnął... 

Po konsultacja stwierdzamy brak skrzynki.

Zapiski warte przeczytania, porywająca historia. Niektóre wpisy moich poprzedników również mają swój smaczek. Uwielbiam takie mroczne historyjki zajeżdzające lekką psychozą. Podczas podejmowania kesza przydało się samozaparcie, walczyłem do końca. Liczba podejść i załamań psychicznych niezliczona. Tego wieczoru po odczekaniu jakiegoś kwadransu zaczałem szukać, już chciałem się poddać a tu skrzynka w łapach. Rozwiązanie okazało się banalne. Osiedle Wiecznych Wiatrów Zdobyte. Dziękuje za kesza.

Skrzynka podjęta przy okazji pobytu na Turnieju tenisowym artystów kabaretowych Artist Cup.

Dziękujemy za kesza!

Zapraszamy w nasze strony, na Projekt Gryf. Polecamy!

dzięki za kesza

 

Wielkie dzięki dla k.mila i aniołkadiabełka za reaktywacjępozdrawiam

Akcja reaktywacja, kesz na swoim miejscu gotowy do szukaniaPozdrawiam :D 

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Hello,
Krótki pobyt w ZG, szybki wypad na kilka "przydrożnych" keszy. Ostatni na dzisiaj. Szkoda, że kapliczka tak zaniedbana. Skrzynka w dobrej kondycji, schowek w miarę czysty. Wiem, że szykowana jest zmiana koncepcji ukrycia, a póki co można szperać. Pzdr, Wojtek

Kesz w bardzo oczywistym miejscu ale ilosc smieci i butelek odstraszy nawet najbardziej ciekawskich i raczej rąk tam nie bedą pchac -kesza zastałem na widoku i sam uwierzyłem ze to śmiec 

Znaleziona z Brajan90_ZGszybka skrzyneczka

Szybka szkrzynka:D

Dzięki za skrzynkę;)

Znaleziona, mrówki zamieszkały w kryjówce kesza, co czyni jego podjęcie nieco trudniejszym;) TFTC:)

Znaleziony przy asekuracji plus556wsadziłem go trochę głębiej bo odstawał.

znaleziona razem z siostrzeńcem:)

szybki keszpozdro

szybkie podjęcie z ogryzem:)

Chwilkę musiałem pochodzć po okolicy ale udało się. Następna osoba dobrze aby zabrała worek na wymianę.

TFTC !!!

Znaleziona przed 22, ale po ciemku

znaleziona w dzień, kiedy było dużo ludzi. zalecam szukać w nocy :)

Skrzynka znaleziona w chwilę po początku poszukiwań

Moja pierwsza skrzynka szybko znaleziona

Podpowiedź nic mi nie mówiła gdzie może być  kesz. Na szczęście miejsce ukrycia jest oczywiste.

dobra skrytka.

Kesz podjęty po chwili szukania.

Znaleziona

Podięta wieczorkiem z iria_01

Podjęta w towarzystwie Ghatra i Salixa. Na pcozątku przeszukiwałam złe miejsce, co niemal doprowadziło mnie do skrajnej rozpaczy, biorąc pod uwagę fakt, że znajdowało się tam błoto (zmieszane z Bóg wie czym), pełno pustych puszek i wielkie czerwone mrówki. ;)

Znaleziona.Wymiana dokonana, maskowanie poprawione.

Faktycznie kreci sie duzo ludzi i nalezy byc ostroznym.

wyłapana w czasie keszobrania na trasie Wrocław-Świnoujście... TFTC :)

Kesz podjęty, czekamy na jesień, żeby liści więcej spadłoDziękuję i Pozdrawiam ;)

Fajny schowek ale bardzo na widoku. Kesz podjęty na spacerze z dziećmi przy maximum ostrożności. Od razu mówie że przeczekiwanie mugoli siedząc na mrowisku do przyjemnych nie należy.

IN: Muszelka z nad morza

OUT: Bursztyn

Dołożyłęm dodatkowy worek i poprawiłem maskowanie.

TFTC i pozdrowienia z wrocławia

Dziwnie tak, kapliczka obok wieżowców. A miejsce fajne.

Bez wymiany, aczkolwiek akorilan zrobiła wymianę i wzięła geokreta.

Znaleziona jak zwykle wieczorową porą

In: breloczek

Out: Geokret, niedługo zawędruje do Gdańska

Maskowanie było "lisciasto-kamulcowe", z biegiem czasu ewoluowało w stronę tego drugiego elementu... (ale niedługo jesień )

podjęta, nic nie wyjęte i niec nie upchnięte

Podjęta, czym ona wcześniej była maskowana ?

In: 2 Bursztyny

Out: 4 Talary

Bardzo fajny opis do tej skrzyneczki. Sam kesz bardzo szybki. Podjęty w niedzielne przedpołudnie.

Pozdrawiamy
Herlawy i Kasia

Szybka akcja z gnz87.

OUT: breloczek

IN: taboret

Znaleziona razem na Natolem. Szybka i prosta skrzynka.

IN: 4 talary zielonogórskie, naszywka "Poland"

OUT: Złoty medal (prawie jak FTF! ;-D)

TFTC!

09:20 Tx.

IN: breloczek

OUT: kulka

uwaga bo pieski tam zaznaczyly swoje miejsce i zalatuje;)))

Po wielu trudach i przekopaniu nie tego miejsca co trzeba, w końcu znaleziona :).

IN: Medal
OUT: Szklana kulka

Był słoneczny dzień. Pora obiadowa, tak 15:40. Przechodnie leniwie zdążali do swych domów. Nikt nie przewidywał że...nikt nawet się nie domyślił, że...ale nie wyprzedzajmy faktów. W osiedlową dróżkę powoli wtacza się czarny samochód. Osoby znajdujące się wewnątrz bacznie obserwują zachowanie otoczenia, każdy krzak, drzewo kamień czy dziuplę. Cichy pomruk silnika samochodu burzy nagle ostry dźwięk. W środku pojazdu jakieś urządzenie elektronicznie przeraźliwie piszczy. To znak, że przybyli na miejsce. Zaraz dojdzie do...ale nie uprzedzajmy faktów. Samochód powoli wtacza się na krawężnik, dokładnie zasłaniając miejsce...tak to do tego miejsca przybyli. Zaraz dojdzie do podjęcia skrzynki. Drzwi powoli otwierają się, kierowca w pośpiechu po raz ostatni przenikliwym wzrokiem obserwuje otoczenie i po upewnieniu się że nikt go nie obserwuje wyciąga...coś z czegoś i wrzuca to do samochodu. Akcja przenosi się do wnętrza pojazdu gdzie w pośpiechu następuje otwarcie pojemnika, wydobycie logbooka i wklejenie się na kolejnym miejscu jego zdobywców. Procedura odłożenia pakunku zbliżona jest do tej, w jakiej nastąpiło jego podjęcie. Po upewnieniu się że nikt niczego nie widział samochód powoli odjeżdża, a osoby znajdujące się w jego wnętrzu wciąż obserwują, czy nie zwróciły na siebie uwagi otoczenia. To wydawałoby się niezauważone i nic nie znaczące wydarzenie, będzie miało ogromne skutki w przyszłości.

150 lat później w tym miejscu ufundowany zostanie kamień z tablicą:
"Przechodniu, w tym miejscu etna&mars 16 kwietnia 2011 znaleźli swoją 2334 skrzynkę serwisu opencaching.pl!"

Dzięki za kesza. Pozdrawiamy. Ania i Marcin

Wygrzebany rączkami małego poszukiwacza

Nie ma za co Cała przyjemność po mojej stronie

31 marca 2011. Była to 22:40 gdy w pochmurną noc docieram na miejsce. Deszcz delikatnie choć nieprzerwanie siąpi z nieba. Między mną a ulubionym widokiem gwiazd stoją siwe, nieprzyjazne wcale cumulusy. Znajduję kapliczkę. Przeczekuje kilka ciekawskich, jakby zagubionych oczu krążących po osiedlu. Część z nich podróżuje na łapach swych czterech. Szybkim wzrokiem namierzam skrytkę. Wydobywam. I nagle wszystkie spiskujące chmury jakby zmówione co do miejsca i czasu wyciskają z siebie wszystkie krople wprost na mnie. Nawet w łazience prysznic takiego ciśnienia mi nie funduje na codzień. Biegnę ze zdobyczą do najbliższej ławki. Zakrywam skrytkę swym ciałem jakbym chronił najukochańszą przed ogniem piekielnym. Otwieram. Dreszcz przechodzi po całym mym ciele gdy w tym momencie słyszę głuchy stukot kopyt wolno kroczących po kamiennym bruku. Rozglądam się pośpiesznie lecz nikogo nie dostrzegam. Wzrok mój wraca na skrytkę, która.. leży bokiem, przewrócona na ławce. Zawartość pozostała w środku oprócz dwóch kulek, które.. zaczęły toczyć się w stronę kapliczki. Słyszę głuche jęki dobywające się z jej środka. Stukot kopyt nasila się, otacza mnie z każdej strony. Szybkim ruchem łapie kulki wrzucam je z powrotem do kesza, wyciągam logbook, jeszcze szybszym ruchem wpisuje się. Na ulicy oraz w oknach mieszkań gasną światła. Otoczony przez coraz głośniejsze krzyki wołające o pomoc wyciągam małego dinozaura i wrzucam dwa małe ozdobne kamyczki. Czuje zimny oddech na swym karku. Zamykam pośpiesznie kesza. I.. deszcz ustępuje. Odgłosy również. Cały zmoczony obracam się, wszystko wygląda jak dawniej. A ja z trzęsącymi się rękoma owijam kesza w worek. Dopiero teraz zauważam, że mój puls przekracza kilkukrotnie średnią życiową normę. Odkładam kesza na miejsce. Wracam do domu, dochodzę do siebie, lecz w głowie nadal buszują ciche jęki odbijające się jak echo w górach. To miejsce, ten kesz.. Ja.. Nie wiem co napisać więcej. Przyszli odkrywcy - uważajcie na siebie. Autorko - dziękuje. Po prostu dziękuje.

Ciekawa miejscówkaNiestety nie zostawiłem nic w środku, ponieważ najzwyczajniej w świecie się nie zmieściło (a zabrakło dosłownie z 3mm).<br /> <br /> Kolejny FTF do kolekcji :)