Po skrzynce ani sladu, potrzebny serwis/reaktywacja

Mając rower ze sobą myślałem że nie dotre,ale się uwziołem i znalazłem ale tylko resztk,i potrzebna reaktywacja,dzięki.

Dojście do skrzynki było nie lada wyzwaniem. na miejscu spojlerowy obiekt odnaleziony, niestety pusto, skrzynki brak. Reaktywacja w tym samym miejscu. Dzięki :)

reaktywacja z Jemiołką

Przy okazji grzybobrania. Dzięki

dawno nie byłem w takiej dżungli:) ciekawe ilu odwiedzających zaliczy kesza na zawodach we wrześniu..?

Po stoczeniu krótkiej, zwycięskiej walki z pokrzywami, ukazał się trójkątny beton i keszyk, TFTC:)

Wybraliśmy chyba najgorszą drogę! Kilkaset metrów przepychania rowerów, a na końcu bagnisko! Na szczęście Kross namierzył keszyk, więc cierpienie nie poszło na marne :)

Dziękuję

u ile wcześniej był przyjemny spacerek to tutaj przenieśliśmy się do Wietnamu , przy czym Rubin zaoferował swoją krew stadu komarów będąc ubrany na ,,  krótko " po kilkuset metrach walki z chaszczami i mokrym terenem ( a narzekają na teren mojej geościeżki) dotarliśmy do celu

miejsce ponownie zagarnęła natura , niewiele z tego zostało ale sama skrzynka ma się dobrze , podziękował

dojście mieliśmy koszmarne, podrapany, pogryziony przez komary... Ale dotarliśmy. Faktycznie rejon współrzędnych mocno już natura zagarnęła. Komarów tyle, że nie było już chęci penetrować co tam jest więcej więc tylko szybki wpis i powrót. Ale szacun za wynalezienie tego miejsca:)

Popołudniowy keszing z Norbinorkiemdzięki za skrzynkę.

Patrzę - 500m, ot bułka z masłem. Po 150m dróżkę zaczęły przegradzac powalone drzewa. Dalej teren stopniowo robi się grząski a stada komarów kazą prawie biec. To akurat nie za bardzo się udaje, bo trudno omijać rozlewiska w adidaskach z siateczki . Patrząc na mape widze, ze skrzynka jest umieszczona koło zbiornika wodnego. Więc jak usłyszałem żabi chór to myślę jestem w domu . Niestety okazało się, ze trafiłem na jakąś wyspę otoczoną wodą . Koniec końców sukces, ale po raz pierwszy słyszałem komary tak jak bym zajrzał do środka ula. Dzięki, mimo wszystko miejsce nietuzinkowe a żabi chór bardzo mi się spodobał .

Idziemy z Bartkiem ścieżką, ale w pewnym momencie ścieżka zamieniła się w bagno. No to próbujemy na azymut. I to już była kompletna porażka. Zdecydowaliśmy się rozdzielić. W efekcie każde z nas dotarło do skrzynki inną drogą, ale z przygodami. Dzięki za kesz.

O ile udało się podjechać całkiem blisko kordów, o tyle 150 metrów od kesza zaczęło się regularne bagienko. Coś my się nakombinowali by do niego dostać, to jeszcze długo będziemy wspominać.

Dosyć ciężko dotrzeć, ale miejscówka genialna (54869 komarów lubi to). Niestety brak jakiegokolwiek pisadła uniemożliwił mi wpis do logbook'u. Obowiązkowo długie spodnie i rękaw

Znalazłem na przeciwko grzyba - kozaka, a po za tym dobra skrzynka.

Jako to moja pierwsza skrzynka znalezienie jej sprawiło dużo radości. W dzieciństwie "bawiliśmy się" na terenie tej bazy i odżyły wspomnienia. W maju rzeczywiście warto zabrać coś przeciw insektom i zalecam długie nogawki. Wybrałem się do niej na rowerze, który bardziej przeszkadzał w pewnym momencie niż ułatwiał poruszanie się po najbliższej okolicy. Dziękuję autorowi - ja daję ocenę znakomitą. Nic ze skrzynki nie zabrałem dołożyłem od siebie lightsticki takie malusie ;)

UWAGA!

- logbook na wykończeniu (nie miałem nic swojego by dołożyć)

- Brak pisadła (jw.) 

Miejsce dość niezwykłe!

Trochę kordy nie teges, podpowiedź też jest jaka jest, ale kręcąc się po okolicy udało się namierzyć skrzyneczkę w świetle latarki. W okolicznych lasach faktycznie chyba więcej dzików niż drzew ;)

Dzięki!

Wow. 2 lata od ostatniego znalezienia. Czyżby wszystkich odstraszał wpis Dallasa? . Sam już miałem tę skrzynkę ignorować, ale co tam, idę. I jestem mile zaskoczony. Okolica świetna, skrzyneczka czyściutka. Niestety jest tylko jedno ale -okolica mocno "zadziczona" . I choc żadnego na szczęście nie spotkałem, po skrzynkach w Świnoujściu i spotkaniu z nimi, las dla mnie już nigdy nie będzie taki sam. Tylko dlatego nie daję gwiazdki. Ocena oczywiście znakomita. Dzięki.

Szybka skrzynka to byłaby przesada ze względu na konieczny przed podejmowaniem spacer, ale i tak poszło bardzo sprawnie, a jak patrzę na komentarze poprzedników, to chyba nawet błyskawicznie ;)

Dzięki za pokazanie kawałka historii, o której nic nie wiedziałam!

Ciekawe miejsce, o którym wcześnie nic nie słyszałem.

Skrzynka zlokalizowana błyskawicznie i podjęta wespół z anoriell :)

TFTC!

Styczeń, a dotarcie przez krzaki chwilami było trudne. Nie wiele zostało, ale ślady są. Dziękuję za wymagający spacer.

Miejsce pełne krzaków, ale coś tam jeszcze widać...

Faktycznie, dla Dallas`a lepszy byłby quad tutaj :) 

Dzięki :)

Nie rozumiem zachwytu tym miejscem - chaszcze, komary, dziki, komary, dziki, chaszcze, bagna, dziki, bagna, komary, bagna (mogłem się pomylić w kolejności). Może w 2007 coś tam jeszcze było teraz przyroda pochłonęła wszystko. Rozpoczęcie poszukiwań zgodnie z hintem "TUŻ OBOK STAWU" nie było rozsądnym posunięciem. Po dłuższej chwili olaliśmy kordy i staw a skrzynka od razu się znalazła.

polecam dla miłośników sado-macho z przewagą macho.

Driver jadąc na rowerze to nawet jakby lekko się unosił ponad ścieżkę (taka podróbka elfów) natomiast ja, albo po ośki w błocie albo jakiś rów co chwila zaliczonu a waże tylko "ciut" więcej.

 

 

Jeżeli ktoś lubi przedzierać się prze chaszcze, muchy i bagna, to zdecydowanie polecam :)

Dzięki!

jednak na żmije trzeba uważać,dzięki

Ciekawe miejsce i sama skrzynka. Skrzynka w bardzo dobrym stanie.

OUT: geokret

TFTC

pozdrawiamy

agentj23 & Asherja

Pięknie wyglada to z lotu ptaka. Dopiero gdy dotarłem pod Bazę, przypomniałem sobie, że odkryłem to miejsce w 2010 roku. Sentymentalnie, bo wtedy jeszcze z GPSem z serii rowerowej Edge i jeszcze nie znając OC.

Zarosło od tego czasu niesamowicie. Komary miały ubaw. Pieszo przez chaszcze. Skrzynka z 2007 roku, a  fajna i ciesząca. Hint pomocny, bo koordy nie żyleta. Dzięki wielkie. Zostawiłem kreta. Znakomita.

Lokalizacja spsaniała, sama nie wpadłabym żeby się pojawić w takim miejscu. Szczerze wszystkim polecam. Zabrano samochodzik zostawiono nietoperza.

znalezione bez problemu skrzynka w dobrym stanie
GK out

Komary kąsały niesamowicie więc szybka wymiana i wycowanie się na bezpieczne pozycje w okolice keszodromu.

out: wlepka i mapka

in: GK

podjęta podczas najazdu na te ziemie z wesołą ekipą:) dzieki i pozdrawiam:)

Kolejny odpoczynek od jedzenia.

Świąteczny wypad..... zakończony sukcesem.

Skrzynka odnaleziona w promieniach słońca;)

 

Fantastyczna miejscówka. W stawach obok mamrotały pierwsze żaby trawne, a z zarośli odzywały się kosy i drozdy. Poza tym nic nie zakłócało spokoju.

Koszary i magazyn rakiet są już niedostępne. Intensywnie przerabia się je na więzienie i zostały ogrodzone drutem kolczastym.

Znaleziona - nie było łatwo , ale w końcu się udało

Świetna lokalizacja, ciekawe miejsce. Skrzynkę znaleźliśmy akurat gdy już mieliśmy odpuścić.

Uwaga na węża, widzieliśmy żywego w okolicy skrzynki, a niedaleko znaleźliśmy jego skórę.

Moja druga spkrzynka tego dnia  - razem ze S.P.E.C choć tym razem podpowiedział mi, ale nie wskazał ;p Jak dla faceta miejsce naprawdę super, a dzięki opisowi i uruchomieniu wyobraźni można poczuć "militarnego ducha"- całkiem niedawno musiało to ciekawie funkcjonować. Zamierzamy tu jeszcze wrócić by trochę poexplorować :)

udało się znależć skrzynkę mimo ataku wygłodniałych komarów które nie pozwalały poruszyć się metr w spokoju ;)

in: kosmita

Znaleziona wspólnie z Coorą. Okoloca spenetrowana raczej słabo z powodu dopisujących komarzyc . Jednak udało nam się wysłuchać koncertu kilku (setek?, tysięcy?) żab z popliskiego stawu. UWAGA! Skrzynki pilnuje zielony strażnik

out: kulka

in: kucyk i samochodzik

Pozdrawiamy

S.P.E.C i Coora

Fajne miejsce ,nie udało się wejść do bunkra .

 

In: kulka

Nasz pierwszy znaleziony skarb:) Podróże rowerowe z celem. Fajna zabawa.

 

out : smycz

in : pojemnik na soczewki

 

P.S. Geokreta nie ma w skrzynce

Super miejsce, fajne moczary dookola. Bunkier wewnatrz dosc duzy, sporo pomieszczen. Polecamy!

Od dłuższego czasu wybierałam się do tej skrzynki, w końcu tam dotarłam, ale porę roku wybrałam chyba najgorszą z możliwych. Pomijając już wszelkie robactwo latające, pełzające itd, to wszystko jest maksymalnie zarośnięte. Czytając opis, aż trudno uwierzyć, że to właśnie ta baza. Skrzynka znaleziona bez problemu, w środku sucho.

Bez wymiany,

Dziękuję i pozdrawiam, Tatiana

 

Znaleziona. Bez wymiany. Pozdrawiam

Skrzynka znaleziona bez problemu. Niestety nie udało się nam odnaleźć wejść do bunkrów. Wszystko zarośnięte. No trade

Treenode, byłeś bardzo blisko.Ten "parking" toż własnie dach bunkra. A wejście tuż tuż od niego... :) 

Dobranocka - ciesz się jednak. Wejście tam w ulewę to nie jest dobry pomysł. ;)

Skrzynka znaleziona, ale bunkry niestety nie...

jedynie jakaś baza/parking na wzgórzu.

Cóż, czuję niedosyt. Zwiedzaliśmy bazę w ulewie, a przeprawa przez dzicz oprócz maksymalnie przemoczonej odzieży i butów poskutkowała kilkoma wbitymi kleszczamiKomarami się już  nie przejmowaliśmy. Znaleźliśmy skrzynkę dość łatwo, jednak nie wypatrzyliśmy niczego, do czego dałoby się wejść... więc bez ocenySzkoda, bo za ulewno - kleszczowe przeżycia przydałoby się nam wtedy coś na podniesienie morale. Także tylko wpis do logbooka i powedrowaliśmy po następne skrzynki...

NO TRADE (wiśniówki już nie było)

Treenode, Dobranocka, Wdv i "gościnnie" dwóch Łukaszy ;)

PS. Zamierzam wrócić

Tą skrzynkę zostawiłem sobie specjalnie na mały "jubileusz".

OTÓŻ TO 100 NASZA SKRZYNKA !!! :)

Dlaczego tą? Jestem maniakiem różnych bunkrów, umocnień i budowli inżynieryjnych. Więc dla mnie skrzynka mega zacna, baza rakietowa w lesie - to lubię :)

Niestety nie wślizgnąłem się do bunkru dowodzenia - ekipa czekała, sam byłem "niedzielnie" ubrany a na wejściu błoto jak diabli. Ale jeszcze kiedyś sobie tam podjadę specjalnie oblukać bunkier.

Ode mnie +3 i rekomendacja za świetną skrzynkę

IN - wiśnióweczka % i geokret GK0640
OUT - naklejka sony ericcson

Dodaliśmy dodatkowy worek bo zima idzie ;)

Pozdrawiamy
Art_noise, Reniusia i Majka

bylem z kumplem znalazlem w 5 minut jeszcze tam z nim wracam obejrzec baze od srodka

Spocony, zmęczony, brudny, pogryziony przez wszechobecne komary i pokrzywy, ale szczęśliwy.Dodatkowo zwiedziłem budynki Bazy Rakietowej. Żałuje tylko, że nie można skrzynki rekomendować (jeszcze 5 keszów mi zostało).

Skrzynka w świetnym miejscu!

Znaleziona dopiero za drugim podejściem (bez GPSa w obu przypadkach).

 In: Czerwone Corvette ;)

 Out: Kompas

Znaleziona w deszczu , wśród wszechobecnych komarów!!!

out: 2 figurki

in: odblask + nalepka

Bazyl

Ufff to moja pierwsza przygoda z Geocachingiem. Postanowiliśmy z kumplem zobaczyć ruiny, niestety jakoś nie mieliśmy szczęcia do dobrej drogi dojazdowej - przyjechaliśmy od strony Poręby. Po "zaparkowaniu" samochodu na leśnej drodze, wybraliśmy się w pieszą podróż przez dzicz. Niestety w połowie drogi do bazy, przed naszymi oczami ukazał się DZIK. Na szczęście za chwilę go spłoszyliśmy - on nas trochę też :). Gereralnie w lutym jest deszczowo, więc trzeba było ciągle omijać jakieś mikro-stawiki i mokradła. Ale w końcu się udało!! Choć myśleliśmy, że baza będzie bardziej okazała, to i tak było nieźle. Nie zaryzykowaliśmy wśliźgnięcia się do bunkra dowodzenia - brak latarek i zamozaparcia. Skrzyneczka została bez problemu znaleziona, zabraliśmy fajne muszelki, w środku zostawiliśmy zwijany breloczek.

 

 

TFTC POZDRAWIAM NANNETTE

Kapitalna skrzynka! Z prawdziwą przyjemnością odznaczamy ją naszą 1 gwiazdką;-) Trasa nie jest tak trudna jak w opisie;-) Dojechaliśmy naszą Pandą od strony Ciągowic pod sam płot z drutu kolczastego, pieszo przeszliśmy ok. 500 m. Autkiem z wyższym prześwitem da się dojechać jeszcze dalej, nawet pod sam bunkier dowodzenia, zresztą ścieżki leśne wyglądają na często eksploatowane chyba przez pracowników Lasów Państwowych... Oczywiście nikomu nie polecamy wjeżdżania tak daleko w las samochodem, większość dróg zamyka "zakaz ruchu" dalej to już na własną odpowiedzialność;-)

Znaleziona bez problemu. Podmieniłem kawę.      Zwiedziliśmy wszystko chyba wszystko co było do zwiedzenia ale obiekt jest ogromny więc pewności nie mam (jakoś wydawało mi się że będzie tego więcej) .  Wślizg do głównego bunkra, a tam szok - to nie ludzie wyryli tą dziurę, potężna siła ziemi wepchnęła do środka ogromne stalowe wrota garaży ! Sam schron był hermetyczny. Na jednej ze ścian napisy (foto) i taka myśl: " Kurcze - oni to wszystko traktowali bardzo poważnie... "

Swietny opis! :)

Trudnosc dotarcia i meki w stu procentach zrekompensowala satysfakcja :)

 Dzieki za skrzynke!

Baza i jej okolice robią wrażenie już od samego początku, tzn z każdym kolejnym krokiem natrafiamy na ślady dawnej obecności wojska na tym terenie. Ten klimat niestety psuje robactwo wszelkiej maści, atakujące nas z każdej strony.

Nie mieliśmy zbytnio czasu na bardziej szczegółową penetrację i odszukanie wspomnianych wejść, ale niewątpliwie jeszcze tam wrócimy.

 

Lubię owady? Hehehe - tak, one mnie teżDosłownie się za mną UGANIAJĄ :D

 

Miałeś fuksa z tymi kleszczami ... Mam nadzieję, że do mnie się nie dobrały - w każdym razie nie zauważyłem ...

 

 

Byłem. Widziałem. Zwyciężyłem. Głównie z owadami, które pożerają zywcem. yacca Ty to masz upodobania do tych robali :-)<br /> Informacje o długich spodniach, oraz czemuś na komary radzę potraktować poważnie. Wzbogaciłbym ją nawet o kleszcze, bo 2 mnie zaatakowały. Na szczęście w porę zostały dostrzeżona.<br /> Baza jest rewelacyjna, ale trzeba być cały czas w ruchu, bo chwila nieuwagi i obsiadają nas owadyWybiorę się tam jeszcze raz jesienią, aby na spokojnie pooglądać.<br /> Skrzynka nieźle schowana, choć uważby obserwator może ją wypatrzyć bez problemu, a widzę, że tam jakieś imprezki się odbywają czasem.<br /> In: Żeton okolicznościowy z folderem, oraz ciekawa moneta numizmatyczna<br /> Out: Krzywomierz.<br /> Dzięki za tego kesza - gdyby nie on, to pewnie bym w tamte okolice nie zawitał.

 

:) Zapraszam, Doczu. W części zakodowanej zostawiam link do moich tracków tamtej okolicy.

Polecam otwarcie tego w mapsource na tle najnowszej wersji UMP - ostatnio posiedziałem nieco z ekipą tego projektu i wreszcie powstała sensowna mapa Siewierza, łącznie ze ścieżkami leśnymi.

Jeśli ktoś pojedzie od strony Siewierza, to track oznaczony kolorem czerwonym jest najtrudniejszą, ale i najkrótszą drogą do bazy. Kolorem siwym oznaczyłem kawałki asfaltowe, a zielonym szutry i piaski.

 

Jak ktoś ściągnie dzisiajszą wersję mapy UMP no to w ogóle nie musi sciągać tracków, bo ścieżki w lesie są już zaznaczone. 

 

 

Oooo na to czekałem yacca. Dzięki za skrzyneczkę i może jak nie dziś, to w nadchodzącym tygodniu wybiorę się tam.