Zainspirowany tym, że w mojej okolicy hotele powstają jak grzyby po deszczu, postanowiłem założyć skrzyneczke w miejscu, gdzie "niebawem" ma powstać kolejny.
Kiedyś przy lotnisku był jeden hotelik, potem powstały dwa kolejne. W następnych latach przerobili parking przy wejściu do hali głównej lotniska w jeszcze jeden hotel. Teraz w okolicy powstaje następny. Troche to dziwne, że w promieniu 2,5 km. od lotniska jest już 5 hoteli, nie zauważyłem, żeby był tu jakis ogromny ruch.
Miejsce "budowy" nowego hoteliku jest już ogrodzone, ale też nie do końca. Można tam swobodnie wejść, gdyż nie ma bramy, a sama budowa to jedna górka z piachem, gdzie wszystko wkoło jest zarośnięte i nie widać tam oznak życia. Wszystko, w takim stanie, stoi już od ponad 2 lat, i nie widać, żeby coś miało się zmienić. Niedaleko owej budowy jest pewne miejsce, gdzie "znika" mała rzeczka (o ile to rzeczka).
Keszy ukryty jest kilka metrow przed miejscem schowania się
rzeczki. Żeby dostać się do skrytki trzeba się troche
namęczyć. Można wejść tam od strony ul. Franciszka Hynka, ale
żeby to zrobić należy przejść przez płot (postawiony po to
aby nikt nie wpadł do "rzeczki" :] ). Kolejną opcją jest
przeskoczenie małego ogrodzenia oddzielającego działki od
strumyka (jest jedno takie miejsce gdzie nie trzeba sie wkradać
komuś na działkę). Jest też łatwiejszy sposób, można udać
się tam od strony ul. 17-Stycznia, ale trzeba wtedy przejść
przez teren prywatny, czyli "martwą" budowe. Szukajcie po prawej
stronie strumyczka, patrząc od 17-Stycznia.
Uwaga! Współrzędne ukrycia skrzynki są orientacyjne!