Od długich spacerów po szpitalnych korytarzach, Stachu dostał żylaki. Lekarz na wizycie powiedział, że je usunie na NFZ, ale trzeba zbyt długo czekać. Nie ma rady, trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. A gdyby tak usunąć tę główną żyłę ciągnącą się od góry? To chyba właśnie ona zasila te pozostałe... Może to rozwiąże problem z żylakami?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Od autora:
Skrzynka w rozmiarze mikro, oznaczona jako niebezpieczna. Pamiętaj aby wziąć coś do pisania!
KORDY WSKAZUJĄ OBIEKT, ale nie dokładną lokalizację kesza. W razie problemów pomoże foto-spoiler.
Teren na którym znajduje się kesz jest urbexem (opuszczoną ruiną pofabryczną - gruzy, rozbite szkło, przeciekający dach, nasiąknięty wilgocią beton i drewniany strop), dlatego skrzynka oznaczona jako niebezpieczna i jest adresowana do osób umiejących trzeźwo oceniać swoje możliwości. Po terenie poruszasz się na własne ryzyko.
Teren opuszczonego szpitala polecamy zwiedzać w dwie lub więcej osób! Może przydać się latarka, ale nie musi!
Proszę nie spoilerować w logach i odkładać kesza dokładnie w to samo miejsce!