Są takie wydarzenia, które sprawiają że ludzka krew się gotuje.
W 2020, w Polsce, jest to pewien wyrok trybunału.
W 1979 (późny Gierek), w Tychach, była to decyzja o likwidacji krzyża na ulicy Roweckiego (wtedy Dzierżyńskiego). Bo przeszkadzał oficjelom, którzy z naprzeciwka z trybuny mieli odbierać pochody pierwszomajowe.
Krzyż został uszkodzony i połamany. Ludzie się dowiedzieli. Ludzie się "zagotowali". Zaczęły się zamieszki.
Przerażone władze naprawdę błyskawicznie podjęły decyzję o odbudowie krzyża.
Więcej na ten temat dowiecie się TUTAJ (szczerze polecam).
* * * * *
Kesz: Jak już staniecie na kordach i zachwycicie się krzyżem, to musicie ruszać w dalszą drogę. Dokładnie to wzdłuż chodnika, tak z 75 metrów, azymut 225 metrów. Miejsce intuicyjne.