Podczas pomiaru estakady tuż obok natrafiłem na bardzo ciekawy nitowany most metalowy nad Rabą.
Założyłem dość spontanicznie kesza. Nie jest to banalny i łatwy kesz. Wymaga trochę zręczności i uwagi.
Trzeba najpierw wspiąć się na przyczółek mostu a potem idąc po konstrukcji stalowej mostu dojść nad rzekę i tam szukać magnetycznego pudełka.
Uwaga: kesz niebezpieczny. Ponosisz ryzyko upadku i wchodzisz na własną odpowiedzialność. Konstrukcja jest stara i zardzewiała więc patrz po
PS. Zakładając kesza miałem dwa magnesy, które być może niezbyt mocno "kleiły" się do tej zardzewiałej konstrukcji. Jest możliwe, że kesza zwieje, odpadnie od konstrukcji i popłynie z nurtem rzeki, więc stąd moja prośba do znalazców: idąc na tego kesza miej ze sobą jakiś pojemnik z magnesem by ewentualnie podreperować lub zreaktywować kesza - nie pogniewam się i będę bardzo wdzięczny. A przy odkładaniu upewnijcie się, że kesz dobrze się trzyma bo wsz ędzie tam jest złuszczona farba i rdza i ciężko dobrze umocować kesza.