Obrazkowe multi w znanym stylu stworzone by przybywający na spotkanie WIO na piwo #30 poznali poznańskie Stare Miasto nie tylko z perspektywy barowego stołka, a miejscowi keszerzy mogli odświeżyć troszkę pamięć i przeszli się choć kawałek, bo sądząc po logach wygładzają ostatnio jeno kanapy. Kordy podane w opisie wydarzenia są niemal takie same, jak punkt startowy multaka. Po zakończeniu eventu formuła skrzynki wymagała kilku zmian. Kesz nie prowadzi już na spotkanie, a finałowa lokalizacja niczym szczególnym się nie wyróżnia lecz zgodnie z opiniami pierwszych, eventowych znalazców trasa multaka to miły spacer, w czasie którego można poznać kilka zwykle pomijanych, a ciekawych detali Starego Miasta. Dlatego [i na pamiątkę spotkania ;)] postanowiłem zachować doWIoskaz aktywny.
Do odnalezienia finału niezbędna jest instrukcja zawarta w pliku formatu PDF [DoWIOWskaz-OP8CD3-v2.pdf 1MB].
Zawartość można wyświetlić lub - lepiej - wydrukować. Teraz wystarczy poszukać na kordach obiektu ze zdjęcia nr 1 i udać się w jego kierunku. W pobliżu odnalezionej lokalizacji trzeba wytężyć wzrok w poszukiwaniu widoku podobnego do umieszczone go na kolejnej fotografii, przemieścić się w jego stronę i powtarzać te czynności do skutku, tzn. do zidentyfikowania miejsca pokazanego na ostatniej fotce. Niektóre obiekty widoczne będą z miejsca skąd bieżący widać w podobnej perspektywie do tej na zdjęciu, innym razem trzeba będzie zajrzeć za jeden lub drugi narożnik. Przedstawiony na fotce detal może znajdować całkiem blisko albo na czymś, co ogranicza horyzont. Trasa spaceru przebiega przez część miasta ograniczoną niegdyś średniowiecznymi murami miejskimi i mierzy 1300 m, a na jej pokonanie - wraz z szukaniem obiektów - potrzeba z grubsza pół godziny. Część ta na załączonej grafice stanowi jej kolorowy fragment, pozostała jest wyszarzona. Miejscowi siłą rzeczy mają fory, możliwe jest również zastosowanie metody lekarskiej. W razie ataku niemocy tudzież znużenia w podpowiedzi kodowanej dostępne jest koło ratunkowe. Dzięki niemu można wyjść z impasu i ponownie nabrać rozpędu, a nawet przerwać spacer i do celu dotrzeć na szagę. Zdjęcia wykonywane są po zmierzchu dlatego kolory mogą się różnić od rzeczywistych (zwykle odcienie są przesunięte w żółcie).
Skrzynka to dwulitrowy pojemnik ukryty w miejscu z ostatniej fotki oznaczonej napisem "Finał". Skrzynka nie jest jest dostępna non stop, dostać się można do niej codziennie po godzinie 15:00 i do północy, w weekendy nawet dłużej. Szczególnie podczas dobrej pogody im później tym trudniej będzie o zachowanie konspiracji. Bywa tutaj tłocznie. Aby dokonać wpisu nie trzeba wchodzić w konszachty z personelem, a jako że na terenie "instytucje" są dwie, a o keszu powiadomiona jest załoga tylko jednej z nich, to lepiej nikomu o nim nie wspominać. Inna rzecz, że trzeba zachować keszerską konspirację by o skrzynce nie dowiedziała się klientela, bo wtedy pojemnik niechybnie przepadnie. Skrzynka nie jest płatna i jej zdobycie nie wiąże się z koniecznością zakupu czegokolwiek.