"Ene due like fake, ona dobrym jest rybakiem, łapie kurczaki i wsadza do paki... kosz klosz, kłódkę kładzie, trzy gąsiorki w stadzie... jeden poleciał tam, drugi śmignął siam, trzeci wzbił się nad kukułcze gniazdo..."
- Cheswick! Gdzie się podział McMurphy?
- Nnn... nie słyszałeś? Uciekł wczorajszej nocy przez kanciapę siostry Ratched!
- Jak to przez kanciapę!? Przecież to jest na ostatnim piętrze!
- Ponoć znalazł nad schodami skrytkę z kluczem i przez okno wydostał się na dach, a potem zsunął się po rynnie. Złapali go nad ranem i teraz siedzi w izolatce.
- Nie może być! Tyle się naszukaliśmy tej przeklętej skrytki, a jemu się udało po dwóch dniach pobytu tutaj?
- Ponoć ktoś podpatrzył jak woźny stojąc na schodach, na palcach chowa jakiś pojemnik.
- Te czerwone schodki na poddaszu?
- No mówię przecież!
- Skubany!
_______________________________________
Siostra Ratched już dawno tu nie pracuje, klucza już nie ma, ale ponoć skrytka nadal jest na swoim miejscu. Odważysz się ją znaleźć?
Uważaj! Można tu trafić na "smutnych panów w czerni", na bezdomnych, można wpaść do szybu windy albo niezabezpieczonej studzienki. Miejsce odwiedzaj tylko jak jest jasno i nie używaj latarki, żeby nie spalić miejscówki. Nie wchodź i nie spaceruj "od frontu" - widywano tam pana Józka w swojej budce, nie mówiąc już o całym ruchu ulicznym. Do wejścia, które mniej więcej wskazują koordy podchodzimy OD POŁUDNIA. Nie machaj do ludzi z okien, nie zwracaj na siebie uwagi. Korzystaj z keszerskiej ostrożności i pamiętaj, że wchodzisz tu na własną odpowiedzialność!
W razie kłopotów mów prawdę: wszedłeś przez dziurę w płocie a tam tabliczek żadnych nie widziałeś ;)