Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna - twór powstały w wyniku kolektywizacji rolnictwa przymusowo wprowadzonej przez Komitet Centralny Polskiej Partii Robotniczej na podstawie rezolucji Kominformu - Biura Informacyjnego Partii Komunistycznych i Robotniczych (pięknie brzmi, prawda?. W bratnich krajach socjalistycznych oczywiście istniały ich odpowiedniki:
Kołchoz w ZSRR,
Jednotné zemědělské družstvo w Czechosłowacji,
Landwirtschaftliche Produktionsgenossenschaft w NRD,
Termelőszövetkezet na Węgrzech,
Kooperativa bujqësore w Albanii,
ТКЗС w Bułgarii
Przymus kolektywizacyjny, stosowany przez władze komunistycznepo po roku 1950, doprowadził do spadku produkcji rolnej i doprowadził do szybkiej ruiny rolnictwa w kraju. W efekcie na wsi zabrakło nawozów sztucznych, maszyn oraz najprostszych narzędzi typu wiadra czy gwoździe. Spowodowało to braki w zaopatrzeniu dużych miast oraz pogorszenie się warunków codziennej egzystencji ludności. Błędy PZPR w polityce rolnej komunistyczna propaganda tłumaczyła bzdurnymi, nieweryfikowalnymi twierdzeniami, np.: działaniami sabotażystów sypiących w tryby maszyn piasek, chowaniem przez kułaków zboża i mięsa, czy też spiskiem agresywnych imperialistów przeciwko miłującym pokój narodom (czyli Mateczce Rasiji i państwom socjalistycznym). Jednym z tłumaczeń sytuacji było słynne już zrzucanie z samolotów przez Amerykanów na polskie pola stonki ziemniaczanej, która powodowała klęskę nieurodzaju.
W szczytowym okresie w całej Polsce było prawie 10 000 Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych.
Jedna z nich mieściła się nieopodal Kamiennika. Powstała w 1950 roku i istniała aż do 1989. Zajmowała się głównie hodowlą trzody chlewnej. Planowano również oddanie do użytku wytwórni biogazu, jednak z powodu upadku Spółdzielni, nie doczekała się ona finalizacji. Powstały konieczne obiekty, podziemny system instalacji i... tyle. Dzisiaj pozostały już tylko ruiny, wśród których ukrył się kesz.
Kilka słów o nim: jest to (a właściwie nie jest) pojemnik, wielkości małej na pograniczu normalnej. Do znalezienia wystarczą koordy, na miejscu będziecie wiedzieli gdzie zajrzeć.