Malutki mikrusik ukryty wsród strusich piór, wystarczy dokładnie pooglądac strusie od spodu, boku, tyłu. Keszyk jest malutki, więc nie zmieści sie wewnątrz długopis ani fant ,udało sie tylko schować malutki ołóweczek. Kordy doprowadzą Cię dokładnie w miejsce gdzie są ustawione strusie, wokól "obelisku" zasadzone są kwiaty proszę wiec o uwagę aby ich nie zniszczyć!! Trzeba uważac i podejmowac na zaciekawionego turystę gdyż przy podkładaniu wyszedł do mnie mieszkaniec z naprzeciwka i zapytał co robię, wiec odpowiedziałem że interesuje mnie jak strusie sa wykonane/ porobiłem przy tym sporo zdjęc telefonem w którym nie mam aparatu.../ i ze nic nie niszczę, na to on ze już raz piłowali strusiowi nogi na złom... przykre ale prawdziwe. Z powodu czestego nikniecia kesza został on przeniesiony w miejsce nieco oddalone od strusia..... przy strusiach nasadzono nowe kwiaty wiec postanowiłem kesza ewakuowac.