Teren jest zamknięty. Wstęp tylko dla uprawnionych. Wieczorami zamiera zupełnie, choć latarnie się świecą. Czasem tylko spostrzec można strażnika na obchodzie, najczęściej z psem. To tak na wszelki wypadek, i tak teren omiatają swoim spojrzeniem liczne kamery.
W ciągu dnia ruch jest nieco większy, choć nigdy nie intensywny. To przejdzie człowiek, to podjedzie gdzieś samochód... Zdarzają się większe pojazdy dowożące ciekły azot. Jego przepompowywaniu towarzyszą snujące się po ziemi obłoki mgły. Bywa, że para ludzi w białych kitlach i maskach na twarzy podchodzi do znajdującego się w okratowanej altanie wejścia do podziemnego pomieszczenia i coś stamtąd zabiera albo, przeciwnie, coś tam zostawia.
Gdzie jest to miejsce? W Krakowie, całkiem blisko centrum, na tyłach budynku Sanepidu przy ulicach Prądnickiej i Kluczborskiej. Przy okazji poszukiwań kesza (znajdującego się, oczywiście, poza terenem parku) zachęcam do zapuszczania żurawia do środka. Czasem zobaczy się widok jak z filmu... Tylko niech nikt nie próbuje tam wchodzić!
Skrzynka multisystemowa, ma też kod GC3Y041.
You must be logged-in to see additional hints