Las, a w lesie góra, porośnięta drzewami. Ale niezwykła to góra, bo usypana ręką człowieka z kamienia, który wyciągnięto spod ziemi. Wszystkiemu winna kopalnia węgla Jacobgrube, jedna z pierwszych na tych ziemiach, bo założona już w 1840 roku, gdy wokół rósł tylko las. Kopalnia fedrowała całe 60 lat, nim spółka Giesche nabyła te tereny, zakładając później obok kolonię Gieschewald.
17 sierpnia 1919 atmosfera na Śląsku była niezwykle gorąca, nie tylko z uwagi na letnią pogodę. Lada chwila miało rozgorzeć pierwsze śląskie powstanie przeciw władzy niemieckiej. W nocy na hałdzie Jakuba w najwyższej konspiracji zebrało się na naradę około 60 mężczyzn. Ich cel był jasny - rozbroić stacjonujący w Gieschewaldzie oddział Grenzschutzu - paramilitarnej niemieckiej formacji obrony pogranicza. Giszowieccy powstańcy mieli przy sobie tylko jedną dwururkę, potrzebowali broni. Niestety tej samej nocy niemiecki oddział rozpoczął ewakuację do Katowic, zabierając ze sobą całe uzbrojenie. Czy między powstańcami na hałdzie znalazł się konfident? Tego nigdy się nie dowiemy.
Kesz: Ukryty na kordach, może się przydać łopatkaMozna podjechać samochodem na odleglosc ok. 100m od kesza. Przypominam że zgodnie z regulaminem warunkiem zaliczenia skrzynki jest wpis do logbooka ;)
Opis stworzony wspólnie z użytkownikiem Paul167 (www.giszowiec.info)