MIEJSCE
Okolice Sabinowa zawsze słynęły z żyznej gleby i uginających się od owoców sadów. Ludzie mieszkający w tej dzielnicy w znaczący sposób podnosili średnią poczucia szczęścia w mieście. Lata beztroskiej sielanki uśpiły czujność Palladynów odpowiedzialnych za te cześć Częstochowy. W noc milenijna stała się rzecz straszna. Punktualnie o północy wszystkie sady i pola uprawne, pomimo strzelającego mrozu, stanęły w płomieniach. Łunę ognia było widać w całym mieście i wszystkich okolicznych wioskach. Część ludzi myślała, że nadszedł tak zapowiadany przez proroków „koniec świata”. Gdy o świcie służby Palladynów jako pierwsze pojawiły się na terenach objętych pożogą ich oczom ukazał się jeden z najpotworniejszych obrazów jakie widzieli. Nie dość, że pożar doszczętnie wyjałowił ziemię to dodatkowo wszystkie zabudowania zostały wessane w piekielne czeluści.
Jedynym sposobem na odzyskanie tych cennych ziem było odkażenie kawałka terenu przy użyciu ciężkiej wody święconej i postawienie tam niewielkiej twierdzy. Od 2003 roku Demon Hunters, którzy objęli we władanie ową placówkę ciężko pracują i stopniowo odkażają kolejne partie terenu.
SKRZYNKA
Kesz na kordach.
Nie zapomnijcie spisać, jaki RUN znajduje się na logbooku - potrzebny do odnalezienia skrzynki finałowej OP4415