Na nieczynnym odcinku Kolejki Grójeckiej, odkryliśmy z Meteorem piękną stalową konstrukcję nad rzeką Tarczynką. Miejsca starczyło na solidnego mikrusa (pudełko po dropsach czy czymś). Do mostka podjeżdża się wzdłuż torów rowerem od północy, ale samochodem to już nie bardzo. Spacer na piechotę od asfaltu powinien zająć nie więcej niż 15 minut.
Skrzynka ukryta w konstrukcji mostka, sposobów łupienia jest kilka, można łazić po konstrukcji, wspinac się pod nią, ale nie jest to bardzo trudny teren. Skoro ja dałam radę wleźć, to prawie każdy wlezie. Magnetyk, ale z powodu rdzy magnesy słąbo trzymają, uważajcie by pudełko nie spadło do rzeki.