Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Sztolnia z Kominem    {{found}} 9x {{not_found}} 0x {{log_note}} 1x  

3185309 2019-09-04 20:39 slawekragnar (user activity2078) - Komentarz

Skrzynka jest niebezpieczna-archiwizacja.

3185308 2019-09-04 20:37 slawekragnar (user activity2078) - Skrzynka została zarchiwizowana

Skrzynka została zarchiwizowana.

3021484 2019-03-30 13:26 mainecoon123 (user activity313) - Znaleziona

Ach co to był za dzień... Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc po zdobyciu ścieżki Olbrzym i wiekszości Opensztolningu przyszedł czas na Podziemny Swiat Ragnara. Nie ukrywam, że wielka w tym zasługa geotowarzysza z Czech BajkerPatejla, który wprowadził mnie  - i nadal szkoli - w zawiłości technik linowych. Sztolnia z kominem była pierwsza. Bajker niczym Spiderman wspiął się od dołu, ale ja nie posiadam aż takich zdolności akrobatycznych, no i staram się ograniczać ryzyko urazów tam, gdzie jest to możliwe. W związku z tym żeby nie pozbawaić mnie radości logowania, przenieśliśmy się na górę, pozakładaliśmy co trzeba i elegancko na drabince dostaliśmy się do kesza. 

Następna była Sztolnia 300 złotych - tu było miło, przyjemnie, spacerowo, rekreacyjnie

Kolejna - SZtolnia Odymiona. Tutaj przydały się kombinezony malarskie, bo nie wiem, czy pralka by sobie poradziła z takim poziomem zaświnienia garderoby. No i miałam trochę fuksa - w czasie odwrotu dokonywaliśmy róznych akrobacji, w nasteptwie czego spektakularnie dostałam z buta w nos... Szczęsliwie obyło się bez złamania, krwawienia, czy dewastacji okularów ( wtedy bym faktycznie kontynuowała eksplorację jako kret... )

Czwarta - szklarska wisienka, czyli Sztolnia Studencka. Po wczesniejszej konsultacji telefonicznej z AERem założyliśmy asekurację na czterech spitach i siup na dół. Sama sztolnia przepiękna, bajecznie kolorowa, no po prostu cud miód:)Bajker mi jeszcze zafundował podziemna huśtawkę na linie; w koncu w każdym z nas zostaje trochę dziecka :). Po obowiązkowym zalogowaniu - pół godziny harówki, czyli wspinaczka starą szkołą ( Bajker wychodzi  z załozenia, ze jeśli opanuję metode prusikową, to ze wszystkim sobie poradzę:))

Potem jeszcze okoliczny GCearth

I tutaj popełniłam mały błąd taktyczny... Trzeba było resztę dnia wykorzystać na wędrówki naziemne, ale Gilów jest tak blisko... Była dopiero 15., a ja byłam tak rozochocona, że decyzja mogła być tylko jedna - jedziemy. Bajker założył asekurację na kratach i hopla na dół. A na dole oniemiałam z  zachwytu... Ochom i achom nie było końca. Sztolnia swoim ogromem rzuca na kolana... Niczym podziemna katedra... Gdy już sie pozachwycaliśmy, zalogowaliśmy był czas się zbierać. I tu zaczęły się schody... Nie mam problemu z prusikowaniem, gdy mam jakieś oparcie dla drugiej nogi ( czy jest to drzewo, czy pionowa skała ), ale tu pierwszych kilka metrów musiałam pokonać wisząc w powietrzu... Niby nie jestem żadnym hipopotamem, ale nie mam tyle w rękach tyle siły, zeby unieść na nich tych swoich 55 kilogramów ( plus plecak... ). Po kilku próbach zawisłam na uprzęży niczym wór ziemniaków i z wolna zaczęło mnie ogarniac poczucie niepokoju... Ale Bajker jest wspaniałym towarzyszem - użyczył mi swoich ramion, abym mogła się dostać za skalną krawędź, gdzie już miałam jakieś oparcie. Radość była przedwczesna - wspinałam się na linie dynamicznej, i gdy zawisłam na potrójnym prusiku, z poczuciem rozpaczy obserwowałam jak zjeżdżam ponownie w dół ... No to powtarzamy operację, tym razem z poczwórnym. Ten, ku mojej nieopisanej radości wytrzymał, i dalszych ok 25 metrów bez problemu pokonałam. Ale gdy już się wytoczyłam za kratę, byłam kompletnie zniszczona... Miałam poważne obawy, czy dam radę siąść za kierownicę... Jakoś poszło :)

Baaardzo Ci, Sławku, dziękuję za zaproszenie do kapitalnych podziemnych obiektów. Nie mam słów, zeby wyrazić zachwyt.. I już się nie moge doczekać Slęży :)

Ostatnio edytowany 2019-03-31 19:55:33 przez użytkownika mainecoon123 - w całości zmieniany 1 raz.

3113642 2019-03-30 09:27 Patejl (user activity58) - Znaleziona

9:27
Dziękuję autorowi za kesza i pokazanie tego ciekawego miejsca

2940846 2018-11-07 19:15 AER (user activity1594) - Znaleziona

Załogi Festung Breslau popołudniowy spacer popracowy. Spontanicznie z Esim, Gurą i Weskerem.


Niewielki, ale ciekawy obiekt. Do keszo na pewno można dostać się sprawniej i szybciej, ale żądni gimnastyki zrobiliśmy sobie tutaj c'nieco linozjazdów.

Dziękuję,

AER

P.S. Komora i szyb w stanie technicznym kategorii takase. Uwaga na głowę!

2940650 2018-11-07 19:12 gura (user activity6132) - Znaleziona

#2807

Kolejna wyprawa sztolniowa. W tej okolicy już kiedyś byliśmy, ale wtedy przyjechaliśmy na danie główne - teraz zostały deserki. 

W tej sztolni szybka eksploracja i jeszcze szybsza decyzja, że sobie pozjeżdżamy na linie. A co. To byłą świetna decyzja. I poszło nam wyjątkowo szybko. Rutyna ;) 

Keszynka złapana w trakcie. 

Sama sztolnia w środku wygląda jak po niedawnym zawale. Lepiej uważać. 

2940793 2018-11-07 19:10 Wesker (user activity10031) - Znaleziona

Pierwsza sztolnia na rozruch. Każdy miał frajdę ze zjazdu w dół i o to chodzi:)Drzewo nad wejściem wymiata. W środku faktycznie coś się sypie. W "tunelu" również trzeba uważać na ścianki bo osypuje się przy najmniejszym kontakcie. Dzięki za kolejną sztolenkę do kolekcji.

2890082 2018-09-03 13:31 Hr. Jan Usz (user activity23827) - Znaleziona

Mirmiła to znałem, ale tego tu to nie bardzo. A Mama zawsze mi mówiła żeby z obcymi nie gadać, więc tylko keszyk i spadamy. Zresztą na co mi tyle wiedzy? Jak czegoś nie będę wiedział to se przeczytam w "fakcie" albo "życiu na gorąco".

2885427 2018-08-28 16:20 deg (user activity6455) - Znaleziona

Jakoś tak czułem, że tu będzie gdzieś podstęp ;)

Chciałem skrzynkę podjąć uzbrojony tylko w kilka metrów liny, małpę, pętle i karabinki, ale Seamair i Hrabia na mnie coś krzywo patrzeli. Coś mówili o niebezpieczeństwie i innych takich. Ostatecznie więc kesza podjął Seamair zgodnie ze wszystkimi zasadami sztuki linowej, a my zajmowaliśmy się robieniem mu zdjęć :)

Ciekawy obiekcik. Dzięki wielkie!

2885018 2018-08-28 15:56 Seamair (user activity3731) - Znaleziona

Kilka metrów liny ułatwi zadanie? Bądźmy szczerzy - kilka metrów liny to sprzęt niezbędny do podjęcia kesza. No chyba, że ktoś chce resztę życia spędzić z paraliżem czterokończynowym i przy odrobinie szczęścia z możliwością logowania wirtuali za pomocą kciuka. Chociaz pewnie niektórzy powiedzą, żebym nie marudził i że "statusiałem" do końca;)Sztolnia oczywiście świetna jak wszystkie ze ścieżki. Kesz z przyjemnością podjęty w super ekipie:)

2861420 2018-08-10 21:36 Dawid7wk (user activity468) - Znaleziona

Dziś nadszedł ten dzień który był odkładany już kilka razy. przed wyjazdem pomyślałem zdobędę kilka FTF-ów i to jeszcze jakich. Na miejscu okazało się,że sztolnie były jeszcze ciekawsze niż sobie to wyobrażałem. Gdzie będzie kesz wiedziałem jak tylko wszedłem do środka. Podjęty sprawnie i bez większych problemów oczywiście z pomocą liny.

 

Dzięki :)