Nie znalazłem. Obejrzałem i obmacałem dokładnie całe miejsce i nie znalazłem. Może gdzieś się chowa, a może zaginął.

Po pierwszym przeczytaniu opisu oraz logów byłem prawie pewien, że chodzi o... izbę wytrzeźwień ;)

Tak się przestraszyłem relacji Autorki, że postanowiłem sprawcę całego tego ambarasu podjąć innym razem ;)

Też tu kiedyś byłem - 2 razy.

DZK!

Chyba kiedyś tu byłem, ale wolę nie wracać

Ciekawe czy kesz jest do zlokalizowania, dla osób przyjezdnych i nie czytających innych logów?

Dzięki.

Ostatni kesz przed browarem:)

Trochę to zawiłe wszytko, ale z drugiej strony coś nowego :)

Uroczy motylek w logbooku :)

Dziękuję:)

Wreszcie się udało podjąć skrzyneczkę.Miejsce zlokalizowane jakiś czas temu,ale zawsze nie było po drodze.Dzięki

Byłem i tu i tam bo nie byłem pewny czy skumałem o co chodzi tak jak trzeba. Liczyłem że znajdę na kordach jakieś krwawe ślady, kałuże krwi, urwane kończyny itp

Samo podjęcie bezproblemowe bo mroźnym wieczorem można sobie pozwolić na spokojne macanie. Wnętrze zwiedzałem jakiś czas temu z teściem, chyba więcej nie chcę...

Dzięki za kesza, daję rekomendacyjną na zachętę. I czekam na więcej    tzn keszy, więcej keszy

Kesz rzeczywiście nietypowy, choć dla mnie to bardziej quiz - wyimek. Budynek znany, ale na szczęście - jak na razie - tylko z zewnątrz. Dzięki.

Tu byłem.

3 razy.

Tzn 3 razy we własnym interesie, a w interesie innych to też kilka razy mi się zdarzyło.

Przyznaję, że miejsce ma swój niepowtarzalny klimat, a w ciągu kilku(nastu) godzin oczekiwania na swoją kolejkę można zdążyć wytrzeźwieć, zgłodnieć, zawrzeć kilka znajomości, umrzeć ze śmiechu, odespać noc, rozładować telefon i powerbank... polecam.

Dzięki za kesza. Autoironia bardzo przypadła mi do gustu.

Zagadka rozwiązana w chwilę. Zastanawialiśmy się tylko co się stało i jak doszło do nieszczęśliwego wypadku przy TAMTEJ skrzynce. Oby rany się prędko zagoiły! :)

Dobrze że mnie nigdy nie natchnęło, aby założyć kesza w kanałach gdy miałem wypadek ;)  

ale zawsze nawet takie +1 jest motywacją do ruszenia tyłka, dzięki!

W zasadzie mogłem poczekać ze znalezieniem do najbliższej okazji...

Motylku, mam nadzieję, że jednak nie wykupiłaś tu karty stałego klienta. Nie życzę nikomu, a dodatkowo wkroczenie w te progi zwykle oznacza kilka wyjętych z życia godzin, które można by spędzić w dużo ciekawszych miejscach. No chyba że bywa się tu z taką ekipą, jak Motylku ;-)

Skrzyneczka znaleziona z Turbulizatorem w towarzystwie naszego tajemniczego pomocnika. Śliczny logbook :-)

FTF!  Wróciłem do domu po pracy zaglądam na stronę a tu nowy kesz i to w takim miejscu. No nie nie mogę tak po prostu zostać w domu. Szybka mobilizacja i już jestem w keszowozie. Na miejscu mimo bardzo późnej pory panował spory ruch. Miejsce dosyć mocno na przypale 24h/dobę. 

Też kiedyś poszedłem na kesze. Poznałem pewnego człowieka, a teraz jestem po tej drugiej stronie mocy. Pamiętajcie że nie ma takiego bólu pacjenta którego medyk nie może znieśćKażda pora na kesze jest dobra bo jak wiadomo w domu to ludzie umierają. A tak podsumowując na wszystko najlepsza jest lewatywa. 

Co do kesza- Każdy kiedyś zaczynał. Przyjdzie jeszcze czas na zakładanie geościeżek i skrzynek tygodnia. Na początku jest normalny kesz z solidnym logbookiem. Czekamy na więcej skrzynek. Dziękuje za kesza w tym miejscu. 

Przydało by się nieco zmienić współrzędne skrzynki aby kesze nie nakładały się na siebie na mapie.