Potworki należy obowiązkowo odwiedzać po zmroku, poczekałem więc grzecznie do zachodu słońca. Pierwsze kroki postawiłem na niewłaściwym levelu, a potem to już były wygibasy, by ominąć dobra wszelakie naziemne, fuj. Za to keszyk fajniutki i dobrze schowany, dzięki i pozdrowienia.

podejścia były dwa za pierwszym razem próba z dołu, kanał potwora zakratowany
po obejrzeniu kanału stałem się  ninja i wspinałem się i ześlizgiwałem niestety nieskutecznie. tydzień później tym razem próba skuteczna wszedłem od właściwiej strony górę śmieci pokonałem kesza odnalazłem
Szybkiego wpisiku dokonałem kesza na miejsce odłożyłem. bardzo ładny keszyk.
TFTC

Po pół godzinie poszukiwań znalazłem jaszczura. Dziękuję za kesza.

Najpierw zeszliśmy nieco za nisko i o mało nie weszliśmy do nory. Poprawka i tu już bliżej koordów, ale za to więcej guana do omijania. Jaszczura i tak widzieliśmy, przyleciał się ponabijać z kolejnych odwiedzających.

Dzięki za pokazanie miejsca i kesza.

Wpis jako BAM. (Badzia Gadzia - BG, areckis, Miki.)

Pięknie dziękuję za pokazanie miejsca i założenie skrzyneczki.

Ekipą BAM. (Badzia Gadzia, areckis, Miki.)

Dzięki

Byliśmy tu latem i wcale się nie dziwimy, że wtedy nie udało nam się znaleźć :)

Zimą pewnie łatwiej, no ale nie biadolimy, bo nie po to tu przyjechaliśmy. Dzięki.

Wyprawa na wrocławskie kesze z Unkasem. Dzięki za kesz.

Znaleziona z Weroniką. Byliśmy tu trzy razy. Raz to nawet znaleźliśmy psa w foliowym worku. Szukaliśmy u góry i na dole. Okolica nie zachęcała do wnikliwych poszukiwań.  Na górnym poziomie jakiś menel zrobił sobie gniazdko. Wszędzie śmieci, szmaty i ...  A może to potwór ma gniazdo i pożera tych nieszczęśników. Kiedyś pomyślałem sobie że takie piękne tereny na spacery, wędkowanie, odpoczynek od miasta niszczeją, są dewastowane.  Zastanawiałem się ile lat to zajmie zanim będzie tu ładnie.  Pewnie na wiosnę nie poznamy okolicy.  Dziś podejmując kesza  sam byłem pod wrażeniem poczynionych prac. Deweloper pewnie zrobi tu porządek. W pobliżu domy za grubą kasę z widokiem na menela i gościa opalającego kable od izolacji. 

#926

Obrazki do tego wpisu:

Potwór sprząta na święta okolicę.

Bobry szaleją

Miejscówka znana z innej skrzyneczki już nieistniejącej. Jednak mały kłopot był za pierwszym razem, to nie była szybka skrzynka, bo za pierwszym razem bo ograniczony czas zabił mój zapał. Dziś poszerzyłem zakres poszukiwań i potwór się ujawnił. Dzięki

Dodano nową nakrętkę.

Zakrętka kesza zdematerializowała się w obrębie naszego wymiaru.

Potwór pogłaskany, mógł odgryźć całą rękę, a obgryzł mi tylko paznokcie:) Niestety zakrętka kesza gdzieś mi się zagubiła, zatkałem co prawda czymśtam, ale nie jest idealnie. Okolica strasznie zaśmiecona, przykre, że każde ustronne miejsce ludzie zamieniają w toaletę, miejsce do chlania, ćpania (uwaga na strzykawki!!!). Na poziomie -1 już keszowałem, jak również na poziomie 0, ale przy Potworze byłem po raz pierwszy. Dziękuję za fajnego keszorka!

Keszyk znaleziony po kilku minutach poszukiwań. Bardzo przyjemny pojemniczek - okolica raczej taka sobie. Na szczęście nie trzeba w tym syfie kopać. Dzięki za keszka :-)

Dwóch śmiałków ośmieliło się podejść. Obślizgły wonż został poskromiony i odchodzimy w pełnym składzie. Dzięki!

Urbexowo-bunkrowe niedzielne keszowanie z Esim

Przy okazji keszowania na cel wzięliśmy też Potwora. Nie okazał się, ąz taki straszny. Chociaż z pewnością w lecie pokaże szukającym go keszerom pazury ;) 

Aha - korytarz jaszczura juz kiedyś zwiedzony - jak zgłaszaliśmy archiwizacje starego, wysłużonego kesza...

Wracam do domu , po wizycie u znajomych, to jeszcze coś na szybko podejmęSkrzynki nie zaktualizowałem i według starego opisu walę po zbadaniu miejsca kordów od razu do kanału. Wszystkie włazy podnosiłem, dotarłem do krańca tunelu, wspiąłem się po drabince, już chciałem odwalać właz Powrót na powierzchnię i rozkminka. Jakieś małolaty wpadają mi na parymetr,  zatem znikam , ale szybko się zawijają.  Olśniony jasną myślą postanawiam zaktualizować skrzynki i łapię gada od ręki Godzina dobrej zabawy, której nie przewidział Założyciel ani jaZnakomicie się bawiłem , dzięki za keszo, będzie o czym rozmyślać przed snem,  a może i w czasie snu. Bo zamknięte nieopodal drzwi zaintrygowały ;)

Dzieci do szkoły a keszer na potwory. Z rańca, na spokojnie, z uważnym patrzeniem po czym się stąpa... udało się namierzyć potworzątko. Toż to dzidziuś dopiero, nie ma zębów i nie straszyA korytarz już 2 razy kiedyś zeszłam i wystarczy. Pozdrawiam!

FTF

Dzieki Wesk za nowego potworka, hi hi... nie, no fajny keszo! Milusi.... ALE SPECJALNE podziekowania dla XLuda, spotkalismy sie przed òsmą na moście. Przypadkowo. Szedłem na śniadanko do Zenki. (10zeta za jajecznice, sałatkę, bagietka i kawusia) Pacze wychodzi XL ze schodkòw. Wołam z radością "reaktywowałeś PEWu?"  "Nie, szukam od godziny ftfa na potwornym keszu, ale przekopalem już caly tunel, dwa przyczolki mostow i nie ma, Wesk musial gdzies utopic tę skrzynkę." Chwilę pokręciliśmy się po okolicy, po czym ja wròciłem do śniadanka, a XL do roboty. Wracając do fury zajrzałem raz jeszcze i oczom moim ukazał się. Wyciągnąłem sprzęt i zamierzyłem: N 51*07,079'   E 17*01,535'

tftc

Skrzyneczka ma się dobrze.

Dziękuje.