Hmmm.... Nie znaleźliśmy kesza, drzwi od miejscówki otwarte na oścież więc mogła zaginąć

W środku, magnetyczny eppe. Jak ktoś chce to da się wsadzić coś całkiem dużego.

W okolicy pojawiły się również życzenia.

Pierwsza skrzynka z ekipą doswiadocznych zawodniczek. Zaczynamy zabawę :)
Razem z Kisiel1994 i Emci_G.
TFTC

TFTC z Klaudix

Chwilą rozglądania czy nie ma mugoli i cyk mam ją :)
Szybko i sprawnie :)
Skrzyneczka cała :)
TFTC

Kuku
Puku

Tu chyba dopiero za trzecim razem się udało i to po podpowiedzi kolegi keszera.
Świetna alejka - ciekawe dokąd oryginalnie prowadziła.

Do sprawdzenia. Wpis jak niżej. 

Kesz rozwalony. Cała zawartość pozozrzucana w promieniu 2 m. Tata ren otwarta. Logi ocalały. Geokret ocalał. 

Zbieram co się da i chowam z powrotem. Wg mnie miejscówka spalona. Data i godzina aktualna.

Prosze właściciela o  remont skrzynki. Nie jest już wdakim dobrym maskowaniu chociaż by oraz nie jest już magnetyczna. Skitrana troszkę jak sie dało. Liście i patyki. Pozdrawian EQ.

Dzięki za cache:D Zostawiam Geokreta

Kesz rzekłbym:"Cud-miód" :) 

Skrzyneczka znaleziona w składzie Hr.Jan Usz, karwdo i Andzia podczas najazdu na Łódź . Dziękujemy i pozdrawiamy

Trudno nie zgodzić się z Karolem. Dzięki.

Skrzynka ma się dobrze, udało się znaleźć bez problemu. Koordy prowadzą niemal idealnie. Dzięki! 

Miałem podjechać tylko na kesza, ale że głód już łapał i zaleciało zapachami z maka, no to się skusiłem na fryteczki. Miejsce ukrycia było otwarte, więc domknąłem, ale nie da się do końca, więc pewnie przy pierwszym lepszym wietrze znów się otworzy.

Rowerowa szwendaczka ulicami Łodzi. Dokładne współrzędne. Dzięki za skrzynkę i certyfikat.

Szybki keszyk po zmroku :)
Weszliśmy na lody do pobliskiej sieciowej restauracji, odpaliłem aplikacje i ruszyliśmy. Znalezione tam gdzie zawsze jest najciemniejZabrałem kreta "Mur" w podróż. TFTC.

Po drodze nawinął mi się zupełnie przypadkowo, nie można było tego fanta pominąć. Trochę tych potencjalnych kryjówek jest, a koordy nie takie znowu dokładne. Dzięki.

Drugie podejście do skrzynki tym razem za dnia, niestety kordy trochę przesunięte i dlatego nie udało się podjąć przy pierwszej nocnej próbie, dzięki za kesza :D

Dzieki za kesza kordy trochę kopnięte ;)

Kiedyś już tu byłem i nie znalazłem, a jak się okazało całkiem dobrze szukałem.

Tym razem też miałem się poddać, ale się udało :)

Od tej strony willi nie oglądałem jeszcze. Zapachy z restauracji przypomniały mi o porze obiasowej.
Dzięki.

Kesz zupełnie poza planem wycieczki. Zachciało się maczka, w Manufakturze nie było gdzie zaparkować, więc dotarliśmy aż tutaj. Po budzie mielonej z psem która dzięki ulepszaczom smaku jest pyszna wpadł i ten kesz.

Czy ten dom nie grał w serialu Kruk, szepty słychać po zmroku?

Szybko, łatwo i przyjemnie. Dzięki

Wszystko na miejscu,dorzuc do krecika

Wraz z noorbim, dzięki za kesza!

Krótki pobyt w Łodzi więc tylko ten jeden keszyk padł naszym łupem, za to z certyfikatamidzięki za pokazanie miejsca i urozmaicenie czasu, POZdrawiamy!

Szybka i przyjemna skrzynka w czasie rowerowej przejażdżkizostawiliśmy magnesik z ESLa w środku :)

Znaleziona po drodze, koordynaty wskazują idealnie na miejsce ukrycia więc większych problemów nie było. TFTC :D

Tu poszło gładko! Chociaż przerażało mnie to grzebanie to nie było źle. Dzięki za kesza. ;)

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

byłem,sprawdziłem,,rzeczywiście wyparowała,do okoła jakieś prace pewnie ktoś znalazł i wyrzucił.

 

W niedługim czasie bedzie coś nowego.

 

dzięki  za info

Jeśli skrzynka nie zmieniła miejsca ukrycia od początku, to jej raczej nie ma. Nam się nie udało jej namierzyć. Do sprawdzenia.

Pozdrawiam

Skrzynka szybko zlokalizowana. Zdobywana w nocy lecz nawet w tedy z nikąd pojawiają się mugole. 

Szybka skrzynka, znaleziona z kurak1993

Ileż ja się tam nastałam - mugoli mnóstwo. Ale nie ma tego złego - w tym czasie zaopatrzyłam się w długopisTFTC!

Willa? To kiedyś  była, a teraz to budynek na 2+. No cóż czasy takie , a nie inne i zabytkom coraz trudniej jest trawć w rzeczywistości.

miejsce znane, kiedyś często mijane.

dziś podjechane rowerowo z Bogasem.

dzięki!

Kolejny punkt na dziś. Miejsce w nietypowym klimacie ale bardzo przyjemne. Razem z AnNa rowerowo.

Fajnie ze sa certyfikaty :)

Skrzynka znaleziona w nieciekawych okolicznościach, w drodze do skrzynki (na skrzyżowaniu tak z 200 m od niej) usłyszeliśmy huk. Od razu ruszyliśmy zobaczyć co się stało i nieść ewentualną pomoc, okazało się że kierowca wpadł w poślizg i prawym bokiem owinął się na słupie, auto całe zgniecione ale miejsce kierowcy na szczęście prawie nietknięte. Po około 7 minutach przyjechało pogotowie, kierowcy oprócz złamanej ręki ponoć nic się nie stało (tak wynikało z wstępnej diagnozy ratowników). Takiego szczęściarza jeszcze na żywo nie widziałem. Piszę to teraz pod wpływem mega dużych emocji, nie wiem jak innych, ale mnie na pewno to skłoni do refleksji nad nierozsądnością brawurowej jazdy itd... Gdy przyjechał zespół ratunkowy (strażacy musieli rozcinać drzwi) nie chcieliśmy przeszkadzać i stać jak typowe Janusze, więc poszliśmy po tą skrzynkę, została ona szybko wypatrzona, pajączek zrobił sobie koło niej siećPo wpisaniu się wróciliśmy na miejsce zdarzenia zapytać się co z kierowcą i skończyliśmy dzisiejszy dzień keszowania... Teraz idę spać i pewnie nie będę mógł zasnąć pod wpływem tak silnych emocji. Uważajcie na siebie, lepiej się spóźnić 10 minut, niż pospieszyć o kilkadziesiąt lat. Szerokości!

Szybka wędrówka pod wille, kordynaty poprowadzily i kesz został zlokalizowany

Łatwy do znalezienia :)

Szybko znaleziony intuicyjnie po kordach ;)

Znaleziono

Skrzynka znaleziona bez problemu wieczorową porą. Pamiętam czasy gdy willa stała opuszczona i niszczała, dobrze że ktoś ją zagospodarował i odnowił. Dzięki za kesza! 

Skrzynoa wróciła na swoje miejsce w nowym pudełku,zmieścił się logbook, olowek,kret,kilka fantów i certyfikaty znalazcy.

Powodzonka 

No niestety,Ktojsik wyrzucił wszystko i pudełko zabrał,

Dzięki za info, myślę że kilka dni i skrzynka wróci na miejsce 

dziś to tu był nasz pierwszy keszowy przystanek :)

co do skrzynki: jej elementy(logbook, strunówki i geokret) leżały porozrzucane na ziemi. Wszystko schowaliśmy do środka obiektu, obok którego znaleźlismy wymienione części. Prosimy właściciela o weryfikację.

Sama willa mijana kilka razy, zawsze zawiesiłam na niej oko:) dzięki, z effersuem.

z blackcoffee;) dzięki! 

Kordy dość mocno szalały i w konsekwencji obmacałem wszystkie potencjalne miejsca ukrycia i na koniec udało się. Fajny pałacyk. Dzięki za kesza.

Wspólne keszowanie z Jeanpaulem. Kordy wypadały nam pomiędzy kilkoma potencjalnymi miejsca ukrycia, ale ostatecznie poszło gładko. Nareszcie jakiś większy pojemnik, do którego można włożyć kreta. Dzięki za pokazanie kolejnej okazałej łódzkiej willi.

Podjęta wspólnie z Wojtkiem. Podpowiedź wyraźnie wskazuje na element skrywający kesza. Drobny problem stanowiła ilość tych elementów w okolicy kordów. Skrzynka dość duża, przez co wymaga umiejętnego mocowania za pomocą wmontowanych magnesów. Do lokalu, mieszczącego się w willi nie zaglądaliśmy, gdyż w planie było jeszcze wiele innych skrzynek. Dzięki za kesza!

Dzięki. Kret zabrany w podróż

jest

Jest

znaleziona dosc sprawnie po malym rekonesansie ukryta pomyslowo i fajnie 

wymienilem geokreta pingwin z madagaskaru na zakochana swinka w dalsza droge

Fajnie nawetKonkretna skrzynka, ładny naturalny schowekOdkąd przyjeżdżam do Łodzi, czyli... no trochę już, to obiecuję sobie zajść do willi i wejść do... cud, malina? Nie pamiętam teraz nazwy, ale brzmi słodkoNo i jeszcze tam nie byłam :(. Tym razem też tylko po skrzynkę. TFTC, pozdrawiam, Nati..

znakomita skrzynka, dzięki śliczne. 

Byłam tu wcześniej ale akurat dwóch człekożulów zastałam siedzących i konsumujących krok od skrzynki. Wycofałam się żeby nie spalić skrzynki. Dziś zupełnie na spontanie tu trafiłam. I co najlepsze a tym samym najdziwniejsze to mój brat przypomniał mi że mam tu skrzynkę i zarządził że trzeba się zatrzymaćA trzeba wiedzieć że mój braciszek nie przepada za tymi moimi wymysłami keszowymi, acz puszył się niesamowicie kiedy znalazł skrzynkę przede mną..

Ahh keszyk i Mcdonald.. tyle wygrać :D 

Razem z J i K. Dzięki !

Znaleziona razem z Astro podczas drogi do domu ;)

Jesienna przejażdżka rowerowa. Znakomita skrzynka. Dzięki.

Skrzyneczka namierzona bez problemu.Dzięki

Zaległy wpis - kesz podejmowany razem z Nilu w drodze z zakupów.

Wiele razy mijana willa, nawet miałam zapędy, żeby tam uroczysty poczęstunek zorganizować...

Posmyrałam trzy, by w czwartej znaleźćI wtedy oświeciło mnie, że to była jedna, która ...Więc na pewno jest tam keszAle ciemna masa ze mnie. Kordy mi latały niemiłosiernie. 

Dzięki za aż tak sporego kesz w mieście :)

Znaleziona na trasie rowerowo-keszowo-krajoznawczej po ziemi łódzkiej.Willa śliczna! A i kesz udany - bo przecież miejsca się trzyma i nie ucieka, a to niezła sztuka!Dziękuję. :)

Rowerowy drive-in. Willa mi się podobała i kesz także. Dzięki za pokazanie miejsca. :)

Ciężko tak po nocy i weź tu zapamiętaj w którą odłożyć

Mały kolo dzięki za pierwszą i liczę na następne.

Kordy doprowadzily do 1 m, a na miejscu bylo tylko jedno potencjalne miejsce ukryciadzieki za skrzynke i motywacje do 10km spaceru ;)

Miejsce znane, budynek okazały, kesz znaleziony - mission completeRowerowo z Victorem.

Dziękuję wszystkim za miłe wpisy, Początkowo skrzynka miała być w innym formacie ale tam miejsce przypalowe,więc postanowilem umieścić tak by można było bez większych problemów podjąć, chociaż czasem i tak się ktoś tam kręci.

Nie ukrywam że po takich miłych opiniach są pomysły na następne skrzynki,a jest w Łodzi jeszcze kilka ciekawych miejsc.

PS.Michał+ i spółka -nie czaic się tak, logować.

-Dorzucam jeszcze kilka certow dla następnych.

 

znalezIona bez problemu. miejsce często odwiedzane ale nie znałem historii pałacyku. Dzięki za kesz

O matko! Ale się zrobił wyścig po tego kesza  ja też się za późno zorientowałem i pojechałem wczoraj w przeciwnym kierunku. Więc na spokojnie dzisiaj podskoczyłem przed pracą. Certy jeszcze są więc jestem zadowolony 

Jestem zdania że pierwszego kesza jaki by nie był trzeba chwalić. No chyba że kordy są walnięte o pół kilometra krzakow... Tu nie muszę kłamać,  wszystko jest cacy tak jak trzeba. Pamiętam swoją pierwszą skrzynkę i jak się cieszyłem z pierwszej gwiazdki "na zachętę"od Olo74_Lilalu. Zatem ja też daję zielone z prośbą o więcej 

 

A nazwisko Maurer to mi się tylko z jednym kojarzy, z tym co nas wyzwał od meneli... A dworek ładny nawet chociaż na architekturze to ja sie akurat zupełnie nie znam.

 

Dzięki kolo (z tego co pamiętam ze spotkania wcale nie taki mały)!!!'

Achh ten Jasiek no, musiał być pierwszy. W logbooku już jest kilka osób, ale w skrzynce był TTF, więc to ja go zabrałem. liczyłem na ftf a w tą jesienną niedzielę. Skoro Kret był na wymianę to go nie zabrałem. Tftc 

Willa mijania wiele razy.

Szybki i sprawny kesz.

Razem z LiM, dzięki.

Hahaha

Primo: Nie wiem czy skrzynka była widoczna rano jak przeglądałem mapę w przeglądaniu drogi dojazdu do innych skrzynek, czy też po prostu gapa byłem i jej nie zauważyłem (ale obstawiam, ze jej nie było)

Secundo: Wracając z dzisiejszego krótkiego keszowania, myślałem w samochodzie, że może by coś posadzić. Z powodu niewielkiej odległości (524m) wytypowałem ten właśnie pałacyk. Stwierdziłem tylko, że muszę doczytać nieco historii, bo pewnie nie wszystko o nim wiem

Terzio: Rozbawił mnie wpis Victora Zarówno ten Internetowy, jak i te w LB - masz rację. Wstyd jak diabli, jak mi ktoś FTF'y spod balkonu zabiera

 

Generalnie po powrocie z objazdu, otwieram stronę OC z zamiarem rozpoczęcia logowania, a tu nowa skrzynka  I to gdzie  Tak blisko i w miejscu, o którym sam myślałem dosłownie 37 minut wcześniej. Buty zakładam, lecę, pędzę, kurtkę wsuwam w windzie, tnę jak przecinak ... a tu mnie taki jeden z drugim już wyprzedzili No cóż - będę musiał wybrać inne miejsce na okeszowanie.

Dzięki.

P.S. Z tego wszystkiego, to chyba nie zabrałem certa.

W końcu doczekałem się tej pierwszej skrzynki, którą zapowiedziałeś na świętojańskim spotkaniu :-). Nie znaliśmy dnia ani godziny ani miejsca powstania kesza, wiedzieliśmy tylko, że powstanie. I jest! Nie będę pisał, że myślałem o założeniu kesza w tym miejscu, bo myślałem tak o wszystkich ciekawych obiektach w mojej najbliższej okolicy. Napiszę natomiast, bardzo dobrze, że założyłeś tu kesza! :-) 

Nie śmiałem nawet pomyśleć, że zwinę FTFa spod balkonu Ola i Lilalu. Dojeżdżam na kordy, od razu znajduję pojemnik, otwieram logbook i o mało nie uderzyłem szczęką o ziemię. Na pozycji 1 nie ma nicku zaczynającego się na literkę 'O'. Natomiast jest wpis zaczynający się na 'J', a kolejną lierą jest 'A' i ten ktoś przyjechał z Konstantynowa 10 minut przede mną. Zaniepokojony zaistniałą sytuacją zacząłem wertować logbook w nadziei, że może kartki się skleiły, albo po prostu wpisali się nie z tej strony. Jeśli do godziny 20 nie pojawi się wpis Olo i Lilalu to dzwonię na policję do COGu :-). 

Skrzyneczka znaleziona podczas niedzielnej przejażdżki. Wracając niestety zacząłem odczuwać syndrom śliskiego pedału spowodowany wcelowamiem w brązową minę osiedlowego przedstawiciela rasy buldog, bo york to nie był napewno ;-).

Mały kolo, z niecierpliwością czekamy na kolejne Twoje skrzynki! Dzięki. 

Ten dzień nie zaczął się dobrze. Po pierwsze zajęcia na uczelni. Przez wakacje zdążyłem już zapomnieć jaka to udręka poświęcać weekendy na to aby słuchać wykładowców. Zwłaszcza TYCH WYKŁADOWCÓW, bo czasem trafi się jakiś z charyzmą. No więc pojechałem na zajęcia i co? I wykładowca nas olał. Więc wracam te niemal 20 km do domu aby za 3 godziny jechać znów. Psia mać!

Na szczęście zjadłem sobie chociaż dobry domowy obiad, i już bym się na siestę zbierał ale nie... zajęcia od 14:00... Nagle słyszę powiadomienie o wiadomości: nowy kesz. No to jadę te pół godziny wcześniej niż planowałem, złapię skrzynkę. Nareszcie coś nowego w Łodzi (nie licząc keszy na Olechowie).

Jak jechałem to byłem pewien tego, że znajdę wpis O&L a tu co? Pusto! Strasznie się zdziwiłem i tłumaczyłem sobie to tylko tym, że hulali poprzedniego dnia i śpią. Ale jak tak patrzę teraz po wpisach to jednak nie. Jednak keszowali. Szkoda, że tak daleko od domu 

Jak już się wpisałem i odłożyłem kesza po dłuższej chwili to się jeszcze zastanawiałem: poczekać na kolejnych znalazców? Zimno jednak trochę, jednak jadę. A za 10 minut SMS od Victora   Po prostu musicie się szybciej ruszać tu w Łodzi 

 

Co do dworku: fikuśny i wesoły. W środku nigdy nie byłem ale z zewnątrz bardzo przykuwa uwagę. Z tym, że nigdy nie widziałem tej "obory" dobudowanej do niego. Przyznaję, że pasuje jedno do drugiego jak pięść do oka. Dla mnie słabo, konserwator zabytków zaspał chyba.

 

No i na koniec słowo nt rekomendacji. Może i nie jest to kesz wbijający w glebę, może i nie ma wybitnego maskowania, logbooka i certyfikatów. Może i nie pokazuje super niespodziewanego miejsca. ALE JEST! Pierwszy od bardzo dawna kesz tej części Łodzi. I ja przede wszystkim rekomenduję ZAKŁADANIE keszy. Zwłaszcza jeśli jest tak przyzwoity jak ten. Jak na debiut to jest to rewelka. Istny "Cud-miód".

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team