Skrzyneczka szybko sie poddała ale3 hasło już nie. Trochę to trwało ale udało się. Dziękuję

Samego kesza znalazłem w miarę sprawnie. Niestety, po jego otworzeniu, moim oczom ukazał się widok nieprzyjemnej mazi cuchnącej szambem i gnojówką. Na szczęście jej poziom pozwalał na dostrzeżenie "hasła". Próbowałem, ale ponieważ po kilku minutach mój nos miał dość, musiałem wspomóc się telefonem do przyjaciela, by pomógł mi rozszyfrować hasło. Wpisałem się do zastępczego logbooka (oryginał został zamieniony w mokrą pulpę), skleciłem "pieniek" z powrotem i z ulgą oddaliłem się od tej skrzynki, która w zamierzeniu i w okresie świetności była na pewno świetna. Aktualnie to kesz dla hardkorów.
Zapach gnojówki, którym przesiąkłem grzebiąc w rurze, powędrował wraz ze mną najpierw na przystanek autobusowy, a później do zatłoczonego autobusu :p 

Dziś ponownie podjechałem do tego kesza. W międzyczasie pojawił się dodatkowy loogbok, do którego się wpisałem, a że poziom cieczy nieco opadł, więc i elementy niezbędne do wykonania zadania stały się wyczuwalne i widoczne. Nie udało mi się samodzielnie odczytać hasła, zarówno gdy próbowałem korzystać ze zmysłu dotyku, jak i wykorzystując wzrok. Ostatecznie skorzystałem z pomocy, za którą serdecznie dziękuję. Dzięki.

Pierwsza zdobycz ze zmysłowej serii. Super pomysł, tylko że natura pokonała skrzyneczkę i wewnątrz zrobiło się szambo. Z pewną nieśmiałością wsadziłam tam rękę i wyczułam co trzeba. Jednak zmysł węchu szybko zaprotestował i musiałam użyć odmiennych technik aby zdobyć hasło. Na szczęście się udało. Logbook w stanie krytycznym, nawet nie próbowałam go otwierać. Dzięki za kesza :)

Znaleziona na weekendowym keszowaniu po Warszawie w towarzystwie areckisa. Dzięki!

Na początek weekendu keszerskiego w Stolicy na razie z w towarzystwie 1/2 niepauki. Nasz pierwszy keszyk na tym wyjeździe.

Kesz namierzony bezproblemowo (jeśli nie liczyć przedzierania się przez chaszcze ). Logbook przemoczony leżał obok kesza. Pojemnik z logbookiem zastępczym również. W środku baaaaardzo mokro. Pomysł fajny, ale jest pilna potrzeba generalnego serwisu.

Komarów cała masa, ale świeżo zaaplikowany spray skutecznie je odstraszył na jakiś czas. :)

Dzięki za kesza.

Skrzyneczka zdobyta razem z Mario&Monia i kaszlem3

zacny pomysłgdyby nie to że kesz pływa to już w ogóle byłoby super. 

to już drugi taki kesz w wawie, ten jednak głębiej w krzaczorach - komary miały używkę!

dzieki

Bardzo fajna skrzyneczka złapana z r00t7 oraz kaszlem3. Komary miały super ucztę. Dziękujemy 

Dziś skorzystałem z wolnej chwili i podjąłem próbę zdobycia zmysłowych keszy. Dotyk był pierwszy. Niestety po podejściu na miejsce kesz (a właściwie jego schowanko) widoczny z daleka. Jeszcze gorzej było po otwarciu - zamiast dotyku zaatakowany został mój zmysł węchu. To tylko domysł, ale prawdopodobnie ktoś nasikał do niego. W efekcie strunówka wraz z logbookiem wypełniona cuchnącą cieczą. Ciecz z obrzydzeniem wylałem ze strunówki, ale wewnątrz ukrycia było jej więcej. W c:geo nie pokazał mi się opis dot. zadania, więc na tym poprzestałem.

Obrazki do tego wpisu:

Widok kesza

Strunówka z logbookiem

Wewnątrz

Logbook

Pomysł na keszyk rewelacyjny i zadanie ciekawe, chociaż latwo nie było

Ale beka...Serengeti dobrze odczytała a ja dobrze wpisałem...dopiero później się dowiedziałem że tam jakiś błąd się wkradł podczas montażu keszyny świetny pomysł, gratki za wsio.

Znaleziona podczas delegacji w Stolicy. Pieniek rozwalony a sam keszyk bardzo ciekawie przygotowany. Ochota była na więcej tego dnia, ale niestety okoliczni bezdomni mieszkańcy skutecznie mnie stamtąd przegonili  

Po rozmowie z Bambą i jego zachwytami nad ścieżką obiecuję że tu jeszcze wrócę 

Najlepszy kesz i pomysłA co za wykonanieA pomysł chory :P

Poranna rozgrzewka na keszach z Esim i Kaszlem.

Świetny pomysł na mini-ścieżkę!

Dziękuję za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Świetny pomysł na skrzyneczkę. Sprawnie wymacana przez Harrego, nie mieliśmy tutaj żadnych problemów

Ścieżka zarekomendowana przez Kaszla i z podejmowana w jego towarzystwie. Dziękuję za ten ciekawy projekt

Dwóch facetów macających jedną dziurę to jednak już zakrawa o perwersję. Dobrze ze japońscy żołnierze sobie gdzieś poszli bo nie wiem jak by się to skończyło.

Zresztą Marcin młodszy to On bardziej macał, no i wymacał trochę, reszta odgadnięta. :) 

Bardzo chciałam zdobyć tę sensualną ścieżkę... Wybraliśmy na jej zdobywanie kiepski czas - parne, gorące popołudnie. W krzaczorach człowiek umiera w tę pogodę, która łączy wysokie temperatury i wysoką wilgotność. No ale skoro jest zadanie, są rozwiązania - to jakże odpuścić?

Tutaj niesamowitymi umiejętnościami wykazał się Ten, Który Szuka Ale Nie Loguje. Nie będę tego opisywać, bo byłby to spoiler. Jestem zachwycona pomysłem na zagadkę, koncepcją pojemnika (choć "czapka" chyba nie wystarczy żeby uchronić przed opadami) i pomysłem na hasło. Naprawdę poczułam jak to jest polegać tylko na dotyku...

Trzeba przemyśleć konstrukcję skrzynki. Na dnie wciąż stoi woda. Oryginalny logbook za chwile spleśnieje (jest przełożony do oddzielnej strunówki) więc obecnie funkcjonuje dodatkowa kartka. Szkoda żeby tak fantastyczny kesz został pożarty przez wilgoć.

Hasło trochę odgadnięte, resztę wydedukowałam, bo był problem z zapisem. Najważniejsze, że jest :). Dzięki :)

Czyszczenie prawej strony stolicy wraz z cyferkami 3, 5, 7 i 8 i w końcu przyszedł czas na przebadania zmysłów, oraz walkę z ostatnim zmysłem jakim jest dotyk... każdy z nas macał po troszku, ja osobiście zgadłem 4 literki do hasła, resztę bez problemu można było wydedukować... dziękuję za całą serię i pozdrawiam... czajorek

Praskie i zmysłowe keszowanie z Keramem58, Kaszlem3 i Czajorkiem co w logu numerka nie posiada. Dzięki za spacer po Pradze! Warto było!

Ten kesze zmysłowe są bezwzględnie mistrzowskie! Polecam - mieliśmy super zabawę.

Najlepszy kesz z całej serii! Brawo, brawo, brawo!

W skrzynce było sucho a i maskowanie też na miejscu. Dotyk stanął na wysokości zadania. Cóż tu pisać trzeba tam iść i zbadać samemu. Jedna gwiazdka to zbyt mało. Dziękuję 

Zdecydowanie najlepsza ze zmysłowych skrzynek! Bardzo mi się podobałoZasłużona rekomendacja. Ponieważ logbook jest przemoczony dołożyłem nowy. Tftc!

Skrzynka zalana.

Skrzynka szybko odnaleziona i z hasłem też szybko poszło.

Niestety kesz jest w opłakanym stanie. Prawdopodobnie ostatnia burza narozrabiała. Całe maskowanie było rozrzucone po okolicy. A do środka dostała się woda. Logbook zamoczony, na tyle, że nie udało się do niego wpisać (prośba do kolejnych znalazców by nas dopisali, gdy będzie możliwość). Wrzuciliśmy na dno kawałek drewienka by logbook nie pływał w wodzie, bo nie udało nam się jej wylać. Koniecznie potrzebny serwis.

A poza tym sama skrzyneczka bardzo pomysłowa. Dzięki

Rozsiedliśmy się na zielonej trawce, słoneczko grzeje, podpowiedź w dłoń i raz dwa trzy Plebek rozwiązał zagadkęTakie szybkie skrzynki bez przygotowania to ja lubię, więc rekomendujęDziękuję pięknie!

Drugi który udało się zalogować :)
Super pomysł z tym keszem, dzięki!!

Super fajny kesz. Jak dla mnie zielone zielone! :D No i wyciągnął nas na wycieczkę !Dziękuję. :)

Od tego keszyka zaczęliśmy zmysłowy szlak i ku naszej radości poszło tu bardzo szybko. Chyba nawet za szybko, bo nabraliśmy złudnego przekonania, że dalej będzie tak samo. A dalej było różnie...Jest coś, co można by poprawić (zgłoszone już założycielowi), ale jako że pomysł na zagadkę bardzo mi się podobał, to leci za niego gwiazdka.Dziękuję za kesz.

Właściwie to kesze z tej intrygującej ścieżki dotarły do mojej świadomości już wczoraj - kiedy zostały opublikowane. Tyle, że wszystko wskazywało na to, że ani wczoraj, ani dzisiaj nie będę miał możliwości pojawienia się choćby w pobliżu ich lokalizacji, co uniemożliwiałoby powalczenie o FTFy. Tymczasem sytuacja zmieniła się dość dynamicznie dziś rano i okazało się, że jednak muszę do Warszawy pojechać w celach zgoła odmiennych niż keszowanie. Dawało to pewną nadzieję na włączenie się do rywalizacji. Musiałem się jednak liczyć z tym, że będzie trzeba radzić sobie ze wszystkimi zagadkami w terenie, no i oczywiście, że w czasie kiedy ja będę załatwiał swoje pracownicze sprawy ktoś jednak mnie ubiegnie.

W końcu sprawy załatwiłem, a ponieważ znajdowałem się mniej więcej na Ursynowie, to zanim ruszyłem na drugi koniec miasta spojrzałem jeszcze w telefonowy Internet. FTFy nadal były do wzięcia! I tu mógłbym napisać jakąś odę na cześć budowniczych obwodnicy, bo dzięki niej dotarłem z Ursynowa na Marywilską w jakieś 15 minut, czy coś koło tego. Postanowiłem zacząć od tych keszy, których zagadki były w skrzynkach (tych z podanymi prawdziwymi kordami), a ten był pierwszy na liście.

Znalezienie delikwenta trwało tyle, co muśnięcie ręką (wszak chodzi o dotyk ). Kordy jak żyletka i choć ten lasek do najprzyjemniejszych nie należy szybko przestało mi to przeszkadzać, bo musiałem poradzić sobie z zagadką. Ta okazała się również prosta i niezwykle przyjemna. Dlatego z przyjemnością daję ocenę znakomitą i dodam jeszcze, że do gwiazdki zabrakło mi dosłownie detali - takich, które zwiększałyby szanse skrzynki na długowieczność (wspomniałem już o nich Ojcu Założycielowi). A naprawdę warto, żeby przetrwała jak najdłużej bo to bardzo udany quiz.

Dzięki za zagadkę i za FTFa!

PS. EDIT to właściwie cały wpis - pierwszy wpis był pusty, bo chciałem w terenie sprawdzić poprawność hasła i zasygnalizować podjęcie.