Z Gosią tych strażników żelaznych szukaliśmy , masakra

Wspólna wyprawa z mariosami czyścić Piekary Śl. Nie wiem co jest albo jestem za tempa na tok myślenia kolegi MUTZ'A albo nie umiem czytać między wierszami albo MUTZ pomylił portale. Tylko dzięki wpisowi @karwdo i temu, że też wcześniej byliśmy przy ogrodzie to znika z mapy

Jezu jak się cieszę, że znalazłem wcześniej ogród! 

Skrzynka z serii: staty, staty...czyli +1!

DOKONAŁEM INSPEKCJI "MIEJSCÓWKI" W DNIU DZISIEJSZYM 31.07.14 - GODZ. 11.20

P O J E M N I K   Z N A J D O W A Ł   S I Ę   N A  S W O I M   M I E J S C U -  

- na ogrodzeniu klasztornym, sorry że nie wyliczyłem który pręcik-  całkowicie niewidoczny, 

cud natury, gdy kroczysz W STRONĘ OKNA -  idąc z powrotem  MOŻNA BYŁO  go dostrzec w listowiu 

- PONIEWAŻ dojście do okna - z wiadomych powodów- budzi tyle zainteresowania - PRZENIOSŁEM

 KESZA  w bezpieczne miejsce -  JEŻELI ZALICZYŁEŚ MÓJ "OGRÓD" - to podejmiesz kesza

bezwzorkowo  -  ten sam sposób "maskowania" - to samo miejsce - różnica, darowałem sobie 

fluorescencyjną farbę...

Obecna miejscówka kompletnie "spalona"  (Dallas opisał szczegółowo).Pojemników na kał, mocz itp. nie stwierdzono.

Pojemniki na kał nie są złe, pod warunkiem że się wytnie łopatkę ze środka lub wykorzysta się ją jako nawijkowy uchwyt logbookowy. Miejsce też ładne, ale ukrycie skrzynki w alejce do bani. Obecność kogokolwiek najpierw uruchamia psa, potem opiekunki okna a na koniec właścicieli posesji naprzeciwko. Do nas po minucie wyszła pani, z pytaniem co tu właściwie robimy. Cieżko było wytłumaczyć, że czekamy na autobus bądź zwyczajnie spotkaliśmy się przechodząc. Firanki chodzą cały czas odkąd zaczął wyć pies. Odpuszczamy, możliwe że skrzynki już nie ma.

Z drugiej strony, jako osobie ambitnej, musi doskwierać fakt tak dużego rozrzutu w ocenach własnych skrzynek - "od znakomitej do poniżej normy" - chyba, że w założeniu miałem wykorzystanie pełnej skali - a tak na poważnie, nie każdy dzień jest dobry na kesza,; jeżeli jako Newbie, mogę mieć jakąś sugestię: jeżeli robisz to, bo nic innego danego dnia ci nie wychodzi, to też ci nie wyjdzie...

Chętnie skorzystam z rad doświadczonych keszerów, jak w danym -  t y m  konkretnie - terenie - trudnym ze względu na czuwające 24 na dobę rozmodlone siostry, oczekujące "nowego życia" w Oknie - miejscowi okoliczni mugole też z tego powodu mają okna szeroko otwarte i czyhają na sensację - jakąż to okno ma frekwencję - Idealnym miejscem byłby ogród - ale to już poza zasięgiem, tzn.w zasięgu "żelaznych strażników" - albo samo "okno życia" - tylko gdzie tu w sposób niewidoczny ulokować to cudeńko - "pojemnik na kał" bezwzględnie musi zostać zastąpiony - mam jeszcze sporą kolekcję pojemników na mocz, ale znowu mógłbym rozpętać burzę - a po co...? - są wakacje i bawmy się dobrze...

Mam nadzieję, że to koniec "wojen kałowych" wśród keszerów - jako Newbienie zdawałem sobie że to taka ostra rywalizacja i konkurencja, jeżeli chodzi o teren - osobiście, nie obraziłem się o reaktywację czegoś, czego tu nie było albo nie stwierdziłem... Inspekcji D.św.J dokonałem przed ulewą, która właśnie przeszła nad Stolicą (czerwonej kapusty.; dobrze że nie "Zagłębiem) - puszka się trzyma, póki co - przyznam, że pomysł z "żelaznymi strażnikami" zerżnąłem, tzn. zaczerpnąłem - już lepiej? - ze skrzynki komo na czeladzkim Kirkucie, koło M-1 - co do pojemników świecących po oczach, miejscowi mugole zajęci są bardziej przyziemnymi sprawami niż wypatrywaniem keszy, póki nikt nie kręci się im po podwórkach, nie alarmują Straży Miejskiej...  Idąc za radą keszerów, bym odpuścił jakiekolwiek innowacje w zabawie, która ma określone, sztywne reguły i daje z drugiej strony tyle luzu, nie poczynię żadnych zmian co do lokacji kesza - by znów nie posypały się na mnie gromy starszych w keszingu kolegów, że zmarnowałem ich wysiłek prostowania "przestrzelonych kordów" - chyba, nie doczytałem podstawowej informacji, że zabawa jest dla posiadaczy urządzenia GPS :-)

Pojemnik jak najbardziej normalny (sam taki stosowałem) lecz jego umocowanie, kordy...

Cieszę się, że wreszcie jest porządek i nie ma już reaktywowanej skrzynki obok istniejącej. Dzięki za konstruktywne uwagi. A niesmak że choć miałem FTF-a to go nie mam myślę, że szybko minie. W końcu pomimo, że fajnie go mieć to wcale mi na tym aż tak bardzo nie zależy.

Ponieważ skandalem są niesmaczne wpisy z jakimiś niezrozumiałymi pretensjami niniejszym informujemy, że pojemnik z reaktywacją został zabrany z terenu a w logbooku w pojemniku na kał znajdują się już wszystkie wpisy.

Dodatkowo pragniemy nadmienić, że w pewnych miejscach kraju takie pojemniki są stosowane nagminnie i nikogo z tego powodu tylna część ciała nie boli.

Znaleziona po telefonie do norbinorka. Kolejny słaby kesz... a do tego wściekle ujadający pies. Sugeruję zmianę miejsca ukrycia aby nie stresować mieszkańców. 

Dzięki.  Tatiana

Sam budynek ciekawy, natomiast skrytka na zasadzie: "lokum skrytki bardzo doraźne, zaimprowizowane naprędce" nie przysporzy założycielowi dobrego odbioru całości. Choć plus za szczerość. Dzięki.

pod okienkiem byłam kilka razy, już bałam się, że ktoś wyjdzie żeby mi dodać otuchy, ale na szczęści w końcu znalazłam, sugeruję założyć dodatkowe zabezpieczenie, bo może spaść na niewłaściwą stronę mocy

Kolejna z serii koszmar geokeszera.

Skrzynkę znalazłem ponad 100m od kordów, na podstawie opisu. Jest oryginał, a nie reaktywacja E&M.

W skrócie - to jest pojemnik na kał... który nie przeżyje najbliższego deszczu czy wichury.

MUTZ - ZANIM zrobisz skrzynkę, POMYŚL gdzie ją ukryć i dobierz sensowny pojemnik. I skrzynka normalna MUSI być na kordach, nie może być 100m dalej. Nie rób więcej skrzynek. Popraw najpierw te, które masz!

proszę niżej podpisanych i autora o przeczytanie mojego wpisu z godziny 10 57 !

P E P E  - jeśli pozwolisz - pozwolę sobie jeszcze zamontować  j e d n ą  -  ostatnią na tym terenie - ze specjalnym certyfikatem - nie wiem, czy wiesz, że daleko na Brooklynie, widnieją obok siebie dwa T A G I  -  Twój i mój - t a k i  k o i n c y d en s - a ja mam fotkę (sorry, że wygooglowaną) i wsadzę ją do skrzyneczki - dzięki za korektę kordów - nie pierwszy i nie ostatni raz, bo ja Googlom wierzę... Na dniach mam dostać nową umowę z Orange z wypasionym phonem i GPS-em - trochę wyrozumiałości dla antyków...

P R Z E N O S Z Ę  się na małookeszowany teren - którego nie zdradzę, bo widzę, że konkurencja nie śpi... :-)

K i l k a   o s ó b również dołącza się do  p r o ś b y  E&M

raczej wtej formie w jakiej założyciel wykminił  zbyt wiele czasu nie przetrwa ... większy podmuch wiatru i kesza wywieje.  popołudniowy wypad na piekarskie kesze wraz z Nannette, dzięki za skrzynkę.

Pozdrowienia dla Kuby:) Wpis w reaktywowanym keszu. Dzieki:)

Dzięki za możliwość założenia z E&M wspólnej (chyba mogę tak powiedzieć ) skrzynki. Teraz mam problem jak ją ocenić, a niech tam w tej wersji jest dobra

Na miejscu ponowne spotkanie z Zy fiką, michałem i unieskim oraz Etan&Marsami, niestety każdy odbił się od kesza chyba go tam niema. Podejrzanie przyglądała nam się siostra z miejscowego zgromadzenia. Czy ona miała coś na sumieniu?

!!! N 50 20.711 E 19 00.932 !!!

Podczas dłuższej rozmowy z Pepe1 postanowiliśmy reaktywować kesza.
Fajne czasy nastały: współrzędne wzięte z globusa, kesz montowany naprędce. Chyba tak szybko, że autor tym razem nie zapomniał o logbooku, ale o całym pojemniku.

Google ma źle oznaczoną lokalizację Zgromadzenia. Prawidłowa lokalizacja Okna Życia to ponad 150m na południe!

Dziękujemy za to że mogliśmy sobie zreaktywować mikromagnetyka.
Pozdrawiamy i prosimy autora, żeby powstrzymał się chwilowo od zakładania.

Ania, Marcin i Kuba

mam teraz małą zagwozdkę , bo ja i Sthomas70 mieliśmy kesza w ręce (mały pojemnik z niebieskim korkiem , nie magnetyk ) o godzinie 10 56-57 FTF i STF , na terenie klasztoru zgodnie z opisem bo kordy istotnie walnięte o te 150 metrów , teraz czytam że kesza brak i jest reaktywacja czy nie zrobiono to za szybko ? zważywszy że autor ma ciągłe problemy z kordami ( tak na 150 do 30 metrów standard ) należało wziąć pod uwagę że się po prostu go nie odnalazło a nie robić od razu coś nowego 

dzięki za pokazanie miejsca , zwracam jednak autorowi uwagę że to już kolejny kesz ( 8-10 ?) i nadal są problemy z kordami a przecież nie jest potrzebny Gps wystarczy skorzystać z mapy na tej stronie i dokładnie ustalić miejsce a nie walić kordy na chybił trafił no chyba że są to skrzynki nietypowe lub quizy :(

 FTF

Choć znalazłem jako pierwszy to wpisuję się dopiero teraz, kilka osób zdążyło już kesza nie tylko nie znaleźć ale nawet go zreaktywować  (ciekawy pomysł na znalezienie skrzynki której się nie umie znaleźć, chyba też tak zacznę robić gdy maskowanie będzie zbyt dobre albo ja zbyt ślepy). Niektórzy nawet wpisali godzinę znalezienia wcześniejszą niż ja choć zarówno moje oczy jak i Norbinorka żadnych wpisów w logbooku nie widziały a keszer z 10:17 inne kesze w tej okolicy znajdował między 14 a 15. Skrzynka znaleziona według opisu bo kordy walnięte sporo. mocowanie słabe, umiejscowienie przypadkowe, współrzędne szkoda gadać.... można by mnożyć i wyżywać się co do jakości kesza, szkoda tylko, że wpisy i zachowanie niektórych keszerów dorównało jakości skrzynki. Jest to tym bardziej niesmaczne bo dotyczy doświadczonych keszerów.

Skrzynka nieznaleziona wspólnie z Pepe1&Fajfoklok, Zyfiką, Unieskim i michałem_bn!

Warsztat zakładania skrzynek jest do poprawy, ale dom ciekawy.