Prawdopodobnie ktoś próbował ją wyciągnąć i upadła mu do dziupli. Skrzynka raczej nieaktywna

Znaleziona na wycieczce z linfallasem. Dziękuję za skrzynkę

Znaleziona na wycieczce z Tachikoma. Dziękuję za skrzynkę

Znaleźliśmy reaktywację poprzedniej ekipy. Tzn część reaktywacji, tzn. samo wieczko. Upchnęliśmy kawałek kartki z gazetki reklamowej jakiegoś supermarketu z naszym wpisem. Generalnie skrzynka do naprawy. TFTC!

Tak jak napisała LiM, prosimy o kontrolę czy wszystko jest okej, prosimy o dorzucenie dilerki na logbook.

DZK

po chwili nieudanych poszukiwać zreflektowaliśmy się...jak umieliśmy tak zrobiliśmy! :) 

Po poprzednim keszu pozostał tylko fragment sznurka. Nasza reaktywacja jest kontynuacją zamysłu autora.  Prosimy jednak o kontrolę.  Zabrakło nam strunowki 

podjęta w ekipie TLW EL;) początkowo robiłem pompki na ławkach, bo źle odczytaliśmy atrybuty:P reaktywacja z tego co mamy:D prośba do kolejnych keszerów! nowy pojemnik lub strunówka;) dzięki!

Dziupla namierzona niestety po keszu został tylko sznureczek ,moze keszyk leży na dole ?????

Tu miałem niezłą akcjęPodczas walki z zabezpieczeniem pokrywka od pluszaka wypadła mi z dłoni i zniknęła w czeluściach dziupli. Szybka przebieżka do najbliższej apteki, inwestycja w zdrowie (wapno - 2,69) i w końcu nowy pluszak wraca na miejsce. Dzięki.

Mnie wyszło 101,5kmUdało się tym razem, a już się bałam, że nie.

102km przefrunęło z wiatrem, czyli rowerem do Łowicza

Zaczęliśmy od tej skrzynki, bo wiedzieliśmy ż poprzedniej wizyty że mogą być problemy (akurat wtedy i tak jej nie było), żeby ewentualnie później zrobić drugie podejście... dziś jednak był silny, chłodny wiatr i do tego pochmurno i jedynie gdy wychodziło słońce, robiło się cieplej. Krótko mówiąc - pogoda sprzyjająca keszowaniu.

Podjeżdżamy, skwerek zupełnie pusty, tylko jedna osoba siedzi na ławce... pod skrzynką. Szlag! Niefartownie się zaczyna. Ale nic to i tak mieliśmy zamiar zrobić sobie postój na kawę i kanapki, toteż zajmujemy pobliską ławkę. Jemy, pijemy, karmię gołębie... w pewnym momencie pani wstaje i sobie idzie. No to my przenosimy się na strategiczną ławkę i podejmujemy skrzynkę. A jednak szczęście nam sprzyja, jak się okaże później to był jednak fartowny dzień, mieliśmy 110% skuteczności ;-)

A, jeszcze zanim upewniłem się na tabliczce, przypomniałem sobie że mam gdzieś na zdjęciach tabliczkę upamiętniającą Artura Zawiszę, spod kościoła w jego rodzinnej miejscowości i chcą o tym powiedzieć lavince popełniłem taki monolog:

"On się urodził w miejscowości koło Piątku... w Środzie? Nie, to za daleko. W Czwartku chyba... nie, też co mi nie pasuje. O wiem, to była Sobota!"

Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Trochę było kłopotu ale ostatecznie poszukiwania zakończone sukcesem. Pozdrawiam

Taki kłopot to żaden kłopt. Jak się znajdzie drzewo to i kesza się znajdzie :)

Były dwa podejścia do skrzynki. Pierwsze przed południem, nie dało rady bo tłumy ludzi, drugie po południu, pusto i sukces. Warto by jakoś przerobić skrzynkę, aby moźna ją było ściągnąć jednym ruchem.

Udało się. 

Wszystko na miejscu.

Troche poczekalismy przy podejmowaniu, potem przy odkladaniu, ale sie udalo. 'Pobyczylismy' sie chwile chociaz na lawce:) dzieki:)

Dzisiejszy dzień poszukiwań spędziliśmy w Łowiczu. Na pierwszy ogień - Zawisza. Ledwo doszliśmy już wyczailiśmy odpowiednie drzewo a wystające co nie co od razu przykuło nasz wzrok. Może jakby zmienić kolor to byłoby bardziej niewidoczne. Szybki wpis i ruszamy do następnej! Dzięki!

Obrazki do tego wpisu:

pomnik

Świątecznie i rodzinnie - keszowanie w Łowiczu i okolicach. Dzięki za kesza

Kesz znaleziony podczas świątecznej wycieczki z Reneee.
Mimo że w dzień to święta - zero ludzi.
Dzięki za kesza.

Pozdrawiam
Art_noise

Znaleziona w silnym składzie GeoPomorze. Dziękuję za skrzyneczkę i pokazanie miejsca.

Miejsce odwiedzone podczas powrotu z Twierdzy Modlin w wesołym składzie GeoPomorza z Helleną, Baloniarzem, Harpusem, Jedem i Wolnym:) Dzięki za pokazanie miejscówki i kesza :)

Zdobyta podczas powrotu z Twierdzy Modlin wraz z ekipą GeoPomorzaDzięki za kesza :)

Było bardzo trudno bo jeden pan się wciąż na nas gapił i nie chciał odejść. Ale w końcu sobie poszedł a drugiego pana zbajerowaliśmy razem z Kubashem i wtedy tata nas wszystkich wpisał .

Dziękuję za skarb!

Ale tu było trudno! Dużo czasu straciliśmy, żeby był dobry moment. Ale w końcu zrobiło się prawie pusto. Został tylko jeden pan, ale ja i Mi-Mi dobrze odwróciliśmy jego uwagę . A tata w tym czasie zabrał skarb i się wpisał.

Potem jeszcze obejrzeliśmy pomnik i pojechaliśmy dalej.

Dziękuję za skarb!

Obrazki do tego wpisu:

Ja i Mi-Mi koło pomnika

Dziś wielka wiosenna rodzinna wyprawa keszowa. Najpierw po rozważeniu wielu różnych możliwości zdecydowaliśmy się na plan polegający na dokończeniu łowickiej ścieżki (a w przypadku Hobbitów na jej zdobyciu, a właściwie to odzyskaniu - już raz ją zdobyli, ale ponieważ oni się nie mogli wykokosić z zalogowaniem, to w międzyczasie ścieżka się rozrosła i okazało się, że nie mają limitu - pechuńcio...) a potem objazdówkę szlakiem Nieśmiertelnych.

Hobbici zaczęli swoje keszowanie w OP823X, a potem już wszystko zdobywaliśmy razem. Na pierwszy ogień poszła chyba najtrudniejsza dziś skrzyneczka. Oczywiście ona wcale nie jest taka znowu trudna, ale jej zdobycie w dzień, zwłaszcza taki jak dziś wymaga albo wielkiego łutu szczęścia, albo przemyślnego planu. My mieliśmy oba składniki, więc w końcu się udało, ale i tak zajęło nam to wyjątkowo dużo czasu i wiązało się z kilkoma chwilami zwątpienia...

Dzięki za pokazanie tego miejsca i za tego kesza!

Ławeczki były wysokości max 40 cm ale rubin chyba z trzech stroń je podchodził żeby je przeskoczyć, jakby to był conajmniej metrowy płot - śmiesznie było. Razem z Kamą, Nannette i Rubinem.

Znaleziona z Kamilą, Ogórem i Rubinem;) Trochę przypałowo, ale wesoło !

Hyc hyc po ławkach i kesz w łapkachKeszowanko w wesołym skłądzie z narzeczoną i Państwem Ogórekdzięki za kesza.

Jaka patelnia ale nocny piorunujący wzrok przepłoszył jakiegoś ławkowicza i keszyk podjęty. Szybko zlokalizowany bo coś jednak rzuca się w oczy. Dzięki.

Dzięki za kesza :)

Łowy w Łowiczu part2

fajnie ukryta, dzięki. 

keszowanie w zacnym towarzystwiedziękuję za pokazanie miejsca :)

Skrzynka bardzo rzuca się w oczy, więc nie sposób jej przeoczyć.

TFTC!

Kiedyś już próbowaliśmy się dorwać do tego kesza razem z Bossemjednak wtedy okazało się, że keszyk zaginął, teraz poszło już błyskawiczniedzięki!

Łowickie Walentynki cz. 2

Podchodzę do pomnika a tam małe zdziwienie.......Artur Zawisza Czarny nie był Zawiszą Czarnym, znanym z bitwy pod Grunwaldem. Tak to jest jak nie czyta się dokładnie opisu skrzynki a tylko pobieżnie te informacje, które są potrzebne.

Skrzynka, dzięki sznurkowi widoczna z daleka.

Dzięki za pokazanie miejsca.

Jakiegoś specjalnie dużego ruchu nie było, także sprawnie kesz został podjęty w sobotnie przedpołudnie. Budget się nie patyczkuje  Chociaż fakt, lepiej dla kesza byłoby ten sznurek zmienić. Dzięki!

zalezione na wypadzie z Kao i budget-lodz

Łowickie keszowanie z Kao i mpawel. Szybko i sprawnie choć trochę przypałowo za dnia, ale co to za problem dla takich keszerów ;-)

P.S. Zmień ten sznurek na jakiś ciemny bo widać z daleka !

Tour de Łowicz do spółki z KonstancikiemTu też przypałowo, ale daliśmy radę :)

Kolejna łowicka skrzynka złapana w składzie: Olo74_Lilalu, Nati (ntu) i ja.

Tutaj już z daleka wiedzieliśmy czego szukać, a to dlatego, że przy drzewie działała już jakaś keszerka Ania. Także robotę mieliśmy ułatwioną.  Chwila gadki i dalej w drogę. Statystyki przecież nie zrobią się same. Dzięki za pokazanie parku, pomnika i kesza. Pozdrawiam.

Kurcze, teraz zdałam sobie sprawę, że nie obejrzałam pomnika :(

Tak mnie zaskoczyło spotkanie z koleżanką po fachu, którą to zauważyliśmy zza winkla jak podejmuje kesza, że o samym pomniku już zapomniałam :(

Wpisaliśmy się na ładne oczy, chwilkę pogadaliśmy i każdy w swoją stronę. Kurcze... :(

Co do samego kesza to mam nadzieję, że przetrwa...

Wraz z Olo74_Lilalu i Niflhelem.

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Pomnik i skwer godne uwagi - dobrze, że jest skrzynka, która na przyciągnęła w te rejony Podchodząc do miejscówki wraz z Nati & Niflhel patrzymy ... a to nasi już się gimnastykują Czarną robotę wykonała koleżanka anna-małgorzata (dobrze pamiętam??) wskakując gdzie trzeba, ale ja pomogłem pęsetą.
Wpisy, wymiana uwag i dalej w drogę - ten Łowicz to faktycznie ciekawe miasto.

Dzięki.

Hej. Jak powstawała ścieżka to kesz był wtedy nieaktywny i chyba dlatego nie został dodany razem z innymi.

hej, pytanko: czemu ta skrzynka nie jest dodana do ścieżki Wszystkie kesze lubią Łowicz?

Dzięki uprzejmości użytkowników yoshio i Żeliwna Pięść skrzynka jest gotowa do szukania.

I wygląda na to, że ktoś z poprzedników nie posłuchał prośby Autora i kesz spoczął na samym dnie. Cóż, raczej nieprędko tu wrócimy, więc chłopaki na biegu zmontowali reaktywację. Wersja zbliżona do oryginału, ale wolna od wady w postaci możliwości podążenia śladami poprzedniczki:)

Dzięki!

miejsce odwiedzone z zamiarem reaktywacji zawieszonej skrzynki. udało się, ale nie wiadomo jak długo to wytrzyma, bo z braku odpowiedniego sprzętu sznurek trzymający kesza widoczny z daleka... ale miejmy nadzieję, że nawet jeśli przyciągnie wzrok mugoli, to nie zmusi ich do podjęcia jakiegokolwiek działania. ach, więc to taki Zawisza!

Biegliśmy z nastawieniem na reaktywację.

Takową też przeprowadziliśmy. Myślę, że jest całkiem nie najgorsza i powinna troszkę posłużyć. Warto byłoby jednak zmienić jeden element i wtedy będzie perfekcyjnie.

I proponuję dołączyć skrzynkę do Geościeżki bo do niej nie należy:).

Dzięki!

Rowerowe 109km do Łowicza :-)

Pierwszy z serii trzech nieznalezień. Tutaj mieliśmy podjechać wcześniej, ale skręciliśmy w złą uliczkę i dojechaliśmy do skrzynki przy katedrze... nie wracaliśmy się, tylko kontynuowaliśmy keszowanie w tamtym kierunku. Może i dobrze, bo w międzyczasie naszły chmury i może dzięki temu na skwerku było pustawo i bez problemu można było szukać skrzynki (tylko przeczekać przechodniów).

Dziupla obmacania, znaleźliśmy tylko metalową kujką, która być może poprzednicy sondowali wnętrze dziupli. Jeśli jest, to bardzo głęboko.

Kilka podejść do skrzynki zakończone niepowodzeniem.

Kiedy zrobiło się pusto i bezpiecznie >>skok na ławkę i szybka penetracja.

Niestety dziupla okazała się być pusta - albo moja ręka za krótka.

Skrzyneczka podjęta dwukrotnie. Raz z moją lubą, a drugi raz z Moją lubą oraz przewodnikiem PTTK Łowicz po niedzielnej wycieczce po Łowiczu ;-)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Akurat nikogo nie było.Dzięki

Trochę ludzi tu było. Żona wyczekała moment i szybkim susem dorwała kesza. Dziękujemy

Fajna skrzynka !!! Szybka i przyjemna. Trochę wysoko ale po ławeczce dosięgłem POZDRO I FTF!!!!!!