Zagadka rozwiązana dawno temu. Teraz przyszła pora na podebranie skrytki. Więc wskoczyłem w wodery i hop do wody. Zauważona jeszcze z lądu. TFTC.

LiM wszystko już napisała, wpis przy reaktywcji.

DZK

Ps.

Woda w rzece cholernie zimna brrrr...

Zagadka rozwiązana dawno temu, teraz nadarzyła się okazja, by podjąć. Jakie było nasze rozczarowanie, gdy po dotarciu na miejsce jej nie znaleźliśmy.

Szybki telefon do właściciela i na miejscy zrobiliśmy reaktywację. Dzięki SKOKO!

Teraz walczymy jeszcze z PLASTREM MIODU , wrócimy do Ozorkowa jak rozwiążemy :-)

Niestety nie udało się znaleźć. Albo jesteśmy ślepi, albo tam tej skrzyneczki nie ma. Patrzyliśmy z jednego brzegu, z drugiego, przeszedłem. Przeprawiłem się po konstrukcji mostu, na końcówce wpadając do wody i nigdzie nie zauważyłem skrzyneczki.
Mimo to zabawa dobra. Kalosze miałem trochę za krótkie, więc kombinowałem by po wodzie nie chodzić :P

Podczas poprzedniej wizyty z drugiej strony wyglądało to wszystko gorzej, a jak człowiek spróbował, to poszło już szybko i sprawnie :)
Dzięki !!!

Znalezione z Plebek, który dzielnie przeciwstawiał się nurtowi rzekipoziom wody na granicy posiadanych kaloszymiejsce ukrycia ciekawe. Quiz rozwiązany 2 miesiące temu, ale nigdy nie było pod ręką niezbędnego do zdobycia skrzynki sprzętu. Dzięki za kesza!

Quiz udało nam się rozwiązać jakiś czas temu, ale dopiero dziś udało się pojechać do Ozorkowa. Widok Bramstengi podejmującej skrzynkę był całkiem zabawny (żałuję, że nie zrobiłam zdjęć) do chwili aż wrzuciła rękawiczkę do wody. Dziękuję za oryginalny quiz oraz super miejsce ukrycia :)

Sama zagadka jeszcze jak cię mogę, ale podjęcie finału... Na dworze minus osiem, więc perspektywa kąpieli mało pociągająca... Kaloszki sprawdzały się przy brzegu, ale po niedawnych opadach dalej bez woderów ani rusz. Ale od czego podręczny sprzęt keszerski w postaci zawsze wożonej w bagażniku drabiny? Chwila zastanowienia, jak najlepiej ją ustawić i... skrzyneczka jest w moich rękach. Szybki wpis i na stały ląd.

Kalosze suche, niestety jednej w rękawiczek będę szukać chyba gdzieś pod Wyszogrodem...

Dzięki za świetną zabawę!

Zrobiłem już chyba setki, jak nie tysiące tego typu obrazków, więc rozwiązanie zagadki nie stanowiło absolutnie żadnego problemu. Natomiast podjęcie skrzynki, to już zupełnie inna bajka... Dobrze, że wszyscy wspominają o kaloszach bądź woderach, bo bez nich, to już chyba tylko metoda na człowieka-pająka zostaje.

Po zmianie obuwia, i wejściu "pod" kordy ze zdumieniem stwierdziłem, że za krótki jestem...

-Olo, kurde, nie sięgam... - Gdzie tam... Mój towarzysz mało co się nie położył ze śmiechu, bo prawie zaliczyłem kąpiel.

Całe szczęście, w końcu udało się sięgnąć skrzynkę, rzucić ją do kolegi, żeby nas wpisał, później jeszcze tylko chwila stresu przy rzucie zwrotnym, czy aby na pewno ją złapię i odłożenie na miejsce... Za 4 czy 5 razem...

Faktycznie, było zabawnie. Jednak zabawniej by było, gdybym nie musiał sięgać kesza, tylko bym na to patrzył z  boku.

Dzięki i pozdrawiam.

Jak zobaczyłem zagadkę to ją wydrukowałem i dałem Lilalu: "Masz, to coś dla Ciebie" Rozpykała te kwadraciki przy porannej herbacie - spryciula Dziś nadarzyła się okazja do podjęcia. Niflhel zaproponował wycieczkę do Ozorkowa. O 6 rano w niedzielę to po skrzynki można się ruszyć - przynajmniej nikt nie przeszkadza
Niflhel po drodze się spytał czy mam kalosze. A na co mi one ?!?!
Heh - wyobrażałem to sobie zupełnie inaczej, ale zabawy było co nie miara, uśmiałem się do łez

Dzięki.

Dłuższą chwilę zajęło mi załapanie o co właściwie w tym chodzi, a zebranie się na miejsce to już problem totalny - podjęcie decyzji ułatwił niedawny wysyp skrzynek w okolicy:)

Podczas wizyty powstał również bardzo interesujący projekt pieczątki, o której od tak dawna wspominam. Fakt, nie mojego autorstwa, ale kompozycja jest wprost genialna. Zainteresowanych szczegółami zapraszam do rozwiązania i podjęcia skrzynki - szczegóły poznacie na miejscu:D

Dzięki!

Nie ukrywam, że yoshio zajął się rozpracowaniem quizu. Jak się okazało również i nie on się tym zajął;).

Ukrycie mi się podobało. No przynajmniej po raz pierwszy spotkałem się z podobnym umieszczeniem pojemnika:). Śmiechu w każdym bądź razie było sporo. Wyrwałem ochoczo ale nie sięgnąłem. Dobrze, że był yoshio:).

Zgodnie z moim kodeksem - quiz którego nie rozwiązałem ale byłem podczas podejmowania - nie jest oceniony:). Chyba uczciwie, prawda:)?

Dzięki! Śmiechu było co niemiara:).

hehe, tutaj było śmiechowo! chociaż ciśnienie mi podskoczyło, kiedy kesz prawie wyleciał mi z rąk. jednak wrodzony refleks do tego nie dopuścił. wpis na spokojnie, bo kto by nas tam szukał? a zagadkę pomogła mi rozwiązać koleżanka z pracy, dla której takie łamigłówki to 5 minut roboty, łącznie z przerwą na ciastko. dzięki!

- Ej! Jesteśmy trzeci wiecie?

- Ale jak? Przecież budget chyba to ma i Gałka z Maleską mówiły, że mają... To co? Skoko nie przyszedł zdobyć skrzynki tak blisko?

- Ehm... Tego... Ale wiecie co... To JEST SKRZYNKA Skoko =='

Kurtyna.

I takim oto zabawnym dialogiem skwitowaliśmy wydobycie ze skrzynki trzeciego certyfikatu. Własną spostrzegawczość uczciliśmy minutą ciszy ;)

Super zagadka i świetna skrzynka. Dzięki! :))

Quiz rozwiązany bardzo dawno temu, przy okazji "nocy z łódzkimi (i nie tylko) zagadkami" :)

Miejsce ukrycia bardzo zacne , a ponieważ to ja jestem posiadaczem najwyższych w naszej drużynie kaloszy - zostałem mistrzem ceremonii...

TFTC + ocena znakomita za zagadkę i miejsce ukrycia :)

Lokalizacja raz dwa;) podjecie już zajęło chwile;) Gałka miała dziurawego kalosza i dalsze keszowanie odbywało się jednej skarpecie  :D  Praca bardzo zespołowaCo dwie głowy to nie jedna;)

Swego czasu jak ja lubiłam "malować" takie zagadki, miałam własną książeczkę i nic innego nie robiłam w wolnym czasie tylko kombinowałam jaki obrazek tym razem mi się ukażedzięki wielkie za przypomnienie tego! Zagadka naprawdę przednia. Jak już Maleska wspomniała na miejscu były małe kłopotyjednak w marcu Bzura jest naprawdę zimna ;p dzięki wielkie!

FTFDawno ani ftf ani tak fajny quiz mi się nie trafił, nie trzeba czytać wypracowań, patrzeć jak szpak w...  i i tak nie wiadomo o co chodzi a tu wystarczy chwilkę pomyśleć i pół nudnego dnia w pracy zleciał wczoraj jak z bicza strzeliłPodjęcie też nie takie hop siup - to małe wyzwanieSkoko super robota - podobało się, dziękuję i pozdrawiam. Znakomicie. IN:4xGK