Wpisy do logu Chorzowskie Azoty 14x 0x 6x 1x Galeria Pokazuj usunięcia
2017-09-11 04:30 SYSTEM (0) - Skrzynka została zarchiwizowana
2017-03-08 08:48 rysieks (1256) - Skrzynka będzie czasowo niedostępna
2017-03-07 22:41 Centrum Obsługi Geocachera - Komentarz Centrum Obsługi Geocachera
Witam,
wpłynęło do nas zgłoszenie dotyczące skrzynki Chorzowskie Azoty. Proszę o sprawdzenie czy cache jest na swoim miejscu i o ewentualną reaktywację albo zmianę statusu.
W przypadku braku reakcji na tę wiadomość, po upływie tygodnia status skrzynki zostanie zmieniony na "tymczasowo niedostępna".
W razie pytań, proszę o kontakt na cog@opencaching.pl.
2016-04-17 06:29 unkas (17156) - Komentarz
Podjeliśmy rękawicę. Niestety bez powodzenia. Na 3 etapie zastaliśmy tylko bardzo wyblakłą karteczkę na drzewie. Pieniek pusty. Prośba o sprawdzenie i ewentualny serwis. Patrząc na datę ostatniego znalezienia i stan dwóch pierwszych etapów, obawiam się że może być bieda z dotarciem do finału.
2015-04-24 20:33 rysieks (1256) - Komentarz
no niestety tam kordów nie było.... przypuszczam iż sa na miejscu jutro sprawdzę....
2015-04-15 20:55 deg (6455) - Potrzebny serwis skrzynki
2014-08-16 14:26 karwdo (12266) - Znaleziona
Nie było łatwo, choć założyciel za plecami się czaił - po co psuć zabawę, więc i hintowania nie było za wiele:)
Do tego podczas wyprawy, wysłuchałem ciekawych opowieści o niegdysiejszych dziejach zakładu. Musiało się tu dziać i to dużo. 6000 ludzi pracujących w apogeum świetności!!!
Przemiany geopolityczne nie oszczędziły molocha, a szkoda - warto byłoby industrialną wycieczkę tu dla chętnych przygotować! Nikt o to nie dba...no może poza Naszym Ryśkiem;)
Legendarny multak zaliczony...!
Warto Panie i Panowie! Warto!!! Polecam
2014-03-21 12:50 lukasbank1993 (1901) - Znaleziona
Robiona na dwa razy
Etapy fajne, w niektórych miejscach byłem po raz pierwszy. Gdyby nie skrzynka to nie przyszło by mi na myśl tam chodzić.
Przyznam się że nie znalazłem etapu nr10 -była tam tylko śruba wkręcona w drzewo. Potem natknąłem się na etap 12 i dokończyłem kesza.
Daje rekomendację za wkład pracy autora w poszczególne etapy
Dzięki !
2014-03-19 23:05 Mario&Monia (18483) - Znaleziona
W końcu Azoty podjęte. Mariosek wybrał sobie chyba najgorszą pogodę na keszowanie, deszcz,grad, błoto. Bardzo dziękuję Rysiowi za towarzystwo oraz opowieści o Azotach Chorzowskich które kiedyś tętniły życiem. Etapy bardzo fajnie przygotowane, ale Rysiu proszę nie rób już tak długiego multaka.
Dziękujemy i pozdrawiamy
2014-02-09 15:02 Doc with the dog (3315) - Znaleziona
W sumie to drugi kesz wzięty truchcikiem przez Doktorka. Całość 1 godz 10 minut, zrobione 5,3 km. Całkiem miło się biegało. Na jednym punkcie mała zamotka, a i finał dość dobrze przymaskowany. Samochodem Doktorek by się irytował, ale w ramach treningu.... całkiem miła odmiana ;)
TFTC
2014-02-08 22:17 BEATKA7 (343) - Znaleziona
Zdobyta pod czujnym okiem założyciela, jednak powiedziałam ryśkowi ze chce etapy sama zlokalizowac i muszę przyznać ze nie miałam większych problemów, troszkę długo szukałam wydziału kolejowego, ale reszta poszła sprawnie. Miałam troszkę problemów z otwarciem finału ale jak pisałam ja sama ,sama i uparcie do tego dążyłam. Dzięki
2014-02-04 13:00 fredzio (4414) - Znaleziona
Pech chciał, że dzień po publikacji nastąpił atak zimy. Wtedy przy -6 stopniach odpadłem już na drugim etapie. Dziś przy +6 stopniach, niemal wiosenne słoneczko. Całość podjęta bezproblemowo i samodzielnie.
Popieram zdanie Drivera, że rowerem to skrzynka do zrobienia w przysłowiowe 5 minut :)
Dziękuję za kawał dobrej zabawy. Niektóre etapy na prawdę ciekawie pomyślane i wykonane. Co prawda całe Azoty przejechane z każdej strony niejednokrotnie, ale w dwóch miejscach stałem po raz pierwszy. Trzeba będzie kontrolować finał, by nie miał mokro.
Pierwszy Poza Podium. Znakomita i Rekomenduję.
2014-02-01 16:12 KEISOR (8224) - Znaleziona
Prawie jak Koperski...
Podziękował.
2014-02-01 14:03 Dallas (10648) - Znaleziona
Szybko...taaaaa i sprawnie. Spacer wspomagany gdzie się da samochodem zajął jakieś 1,5 godziny. Wszystkie etapy sprawnie zlokalizowane, gorzej z podjęciem. Niektóre etapy 2 tygodnie po starcie zaczynają już być mało czytelne z racji stałej wilgoci i zastosowanego nośnika. Skrzynki w ziemi ciężko dostępne nawet dziś przy +3, na mrozie chyba nie do wyciągnięcia bez użycia siły buta. Podsumowując kawał włożonej pracy autora, pierwsza chyba tak rozbudowana wycieczka jaką podejmowałem. Najbardziej utkwiły mi z całej trasy wszelakie płoty i ogrodzenia. Dobrze, że nie ma już hasła. Natomiast finał jak dla mnie w bardzo łatwym do spalenia miejscu ze względu wiadomo na kogo.
Dzięki
2014-02-01 10:58 Driver (10013) - Znaleziona
Szybko i sprawnie;-)Dzięki :-D
No rozbuduje wpisWersja pierwsza, była dla żartu :)
Poprzednicy rozpoczęli jesienią, a skończyli zimą, my natomiast zimą, a skończyliśmy wiosną :)
Na miejscu startu zbiórka o 8 rano i do boju. Etap pierwszy wymacany przez Dallas`a, podczas gdy ja oczyszczałem buty z ... wiadomoPotem szło również błyskawicznie, aż do etapu 6 gdzie troszkę zabawiliśmy, wzywając do pomocy koparkęPotem wystraszyliśmy się psa z dwoma tyłkami... nie wiem którym szczekał. Na etapie koło złomu, jak wróciliśmy do samochodu, zastaliśmy tylko ćwiartkę samochodu Dallas`a i musieliśmy zmienić brykę... Złomiarze działają w zastraszającym tempie. Nawet saperki nam nie oszczędzili... Potem kilka etapów podejmowanych prawie przez szybę samochodu i na koniec finałPo jakieś erze zakończyliśmy przygodę... Co jest za kenozoikiem ??
Ogrom pracy włożonej i za to wielki szacun :)
Dziękuję :)
2014-01-21 22:46 Agatha (5620) - Znaleziona
No nie wierzę! Zaczęliśmy jesienią, a skończyliśmy zimą!!! To jest turbomultak! Bierzcie herbatę, kanapki, a jeśli ktoś woli spacer niż żołnierski marsz to i śpiwór się przyda:)
A poważnie... same skrzynki na etapach - śliczne i tematyczne. Całość wymaga udoskonalenia, dodania informacji na temat obiektów itp. No i hasło...
Tak, czy owak, dziękuję i pozdrawiam!
2014-01-21 20:07 Nannette (19101) - Znaleziona
Znakomite etapy i tak właśnie oceniam skrzynkę. Czas mnie naglił, więc nie wierzyłam do końca, że uda nam się to ogarnąć zwłaszcza w taką pogodę, ale w takim składzie poszło szybko. Przyjęlismy taktykę dojeżdżania pod punkty i nawet się sprawdziła. Etapy świetne, dopracowane (poza jednym gdzie są zapisane różne kordy), nie mieliśmy szczęscia i za pierwszym razem trafiliśmy na złe a w dodatku kierują w miejsce pasujące idealnie do spojlera. Górka sprawiła nam sporo kłopotu, bo w zasadzie ziemia jest poruszona (po nas jeszcze bardziej) już wszędzie. Fajnie by było połączyć etpay jakąś zgrabną historyjką o azotach - co tam robią, co robili itp. Fajnie Rysiu nas przeciorałeś heheh
2014-01-21 15:38 rubin (20187) - Znaleziona
Troszkę mieszane uczucia co do kesza... a nawet bardzo mieszane. Z jednej strony fajne etapy ( tematyczne gadżety na etapach ) z drugiej jak na dzisiejsze standardy keszowe to niepraktyczny sposób ich ukrycia ( zakopanki w ziemi) a już najwięcej problemów z tym lekko na górce. Dobrze że mieliśmy "kujkę". Widzę ogrom pracy tutaj włożonej w przygotowanie kesza. TYlko nie do końca rozumiem po co aż tyle tyle etapów? Chyba najdłuższy multak jakiego było dane mi robić. Taka moja sugestia Rysiek - weź pod uwagę że mając aż tyle etapów będzie Ci ciężko je reaktywować przez ich tak wielką liczbę gdyby się coś na jakimś wysypało. Robiliśmy w baaardzo kiepską pogodę i niestety widać już, że laminowane karteczki na etapach są już mokre i rozmazane. Poza tym na etapie 9 są napisane koordy w dwóch miejscach i są one różne - w jednym jest trzecią cyferką od końca 8 a w drugim 0. Oczywiście nie skontrolowaliśmy tego na etapie i wylądowaliśmy w " nigdziu"wróciliśmy zatem na etap 9 i stąd wiem, że jest tam nieścisłość. Nie miałem markera by poprawić. Finał duży i fajny. Za całość znakomita. Wykonanie na wysokim poziomie ale po co to zakopywanie... dziękuję za dłuuuuugi spacer :)
2014-01-20 22:00 deg (6455) - Komentarz
Ja niestety nie podzielam optymizmu Ateny i Sebastiana - oczekiwania rozjechały nam się z rzeczywistością. Czytając, że jedziemy z córką na "właściwie nieistniejącym już zakład pracy" byliśmy przekonani, że odkryjemy multaka w urbexie na wzór genialnego Silent Hill (OP6313) czy świetnego Cube (OP689F). A tym czasem zaliczyliśmy wielokilometrową podróż wokół ocyknowanego ogrodzenia tętniącego życiem zakładu.
Przeszliśmy 7 etapów i nie odkryliśmy, co tak na prawdę Rysieks chciał nam pokazać. Poszczególne etapy pochowane są w miejscach wydawałoby się losowych, brakuje jakiejś opowieści - albo o czasach minionych, albo o obecnych. Dla przykładu drugi etap - miejsce losowe, pełne "badyli" i błota wokół, a za to skrzynka - wspaniale wykonana! Sporo włożonej w nią pracy ale... zupełnie nie rozumieliśmy dlaczego akurat taka skrzynka w takim miejscu. Czy w tym miejscu znajdowało się to, co było głównym tematem skrzynki? (nie chcę pisać konkretnie, by nie spalić następnym zabawy), a może z tego miejsca widać to coś, tylko my o tym nie wiemy? Na trzecim etapie przybita do drzewa plastikowe "coś" (znów bez konkretów, by nie spalić) niestety niewiele opowiada. Podnosi klimat kesza, ale niewiele z tego wiadomo.
Kolejna rzecz - Rysieks - KONIECZNIE w hintach wrzuć informację, na którym etapie trzeba kopać w ziemi, na którym nie. Etap 7 zastaliśmy po poprzednikach jak pole po przejściu stada dzików, zostawiliśmy w jeszcze gorszym stanie. A szkoda, bo tam przecież drzewa rosną i to jest zwykła dewastacja przyrody. Tego etapu nie znaleźliśmy, ale nie ukrywam, że przeszkadzała nam zapadający zmrok, niska temperatura i upierdliwy deszcz. Tu odpuściliśmy i wrócimy może wiosną, albo... po zmianie kesza, o czym za chwilę.
Jednak celem tego komentarza nie jest krytyka. Rysieks - widać, że włożyłeś na prawdę sporo pracy w tworzenie tego multaka. Na niektórych etapach (szczególnie 2 i 6) pięknie wykonane skrzynki, etap 4 świetnie wymyślony, wszystkie etapy starannie wykonane. Brakuje tylko myśli przewodniej - co tak na prawdę każdy z etapów ma pokazywać. Czy w tych miejscach kiedyś coś było? Czy może z tego miejsca widać to coś, co chciałeś pokazać? Opowiedz o tym! Opowiedz historię bądź podaj aktualne fakty. Może pomogłoby dorzucenie zalaminowanych karteczek do skrzynek? Może fajnie byłoby wykorzystać WIGO jak np. w Bytom miniony (OP611F)? Zastanów się nad tym, bo szkoda, żeby tyle Twojej pracy prowadziło do gonienia po krzakach, błotach i oglądaniu płotu. Twój pomysł ma ogromny potencjał, wymaga jeszcze tylko odrobiny dopracowania!
Dopisane po otrzymaniu maila od Ryśka:
Prawdopodobnie moje niezrozumienie sensu wynikało z nie podjęcia finału. Pozostaje mi tylko poczekać na lepszą pogodę i dokończyć robotę ;)
2014-01-20 19:48 atena.pl (12021) - Komentarz
Ryszardzie tak jak kazałeś w hintach
2014-01-20 19:25 rysieks (1256) - Komentarz
Ja cie....to jak wy szliscie.....
2014-01-20 19:21 atena.pl (12021) - Komentarz
Przed chwilą Sebek przesłał traka z naszej wyprawy - 8,03 km z buta
2014-01-20 19:16 sebastian (4078) - Znaleziona
Atena trafnie podsumowała. Dodam, świetne, tematyczne etapy i maskowania, finał wspaniały. Azoty obejrzane z wszystkich stron i ... keszer zmęczony, brudny i przeciorany = udane keszownie :-)
Nagradzam projekt Wielkim Orderem Zielonej Gwiazdy
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję znakomicie - Sebek
2014-01-20 18:11 atena.pl (12021) - Znaleziona
FTF z Sebkiem po ponad trzech godzinach w deszczu, chłodzie i o głodzie
Wczoraj już umówiony z Sebkiem atak na tego multaka. Wiemy, że łatwo nie będzie 13 etapów + START i FINAŁ powinno koło 1,5 godzinki styknąć. Aura do drugiego etapu nawet sprzyjała, po czy było już tylko gorzej, i to nie tylko z pogodą ale i z maskowaniem. Lever up i to z etapu na etap. Błoto też coraz większe ale już przy 8 etapie atak przejeżdżającej akurat Policji z lekka zachwiał mój pokojowy stosunek do tej instytucji. Na pytanie co Państwo robicie w tych krzakach już miałam odpowiedzieć "walimy się" cokolwiek ma to znaczyć ale w myślach miałam tylko jedno, jeszcze 5 etapów zachowaj spokój. Następne pytanie co to Pani wisi na szyi rozwaliło mnie i myślałam, że robią sobie jaja a oni na serio nie mieli zielonego pojęcia co to jest i do czego służy GPS turystyczny. Dobra pojechali, miłego dnia, szerokiej drogi i takie tam blebleble. Jesteśmy już po półmetku, damy radę, do auta hohoho i tak trzeba iść dalej. Takim to sposobem obeszliśmy całe Azoty, tak, że nawet wieżę telewizyjną na Bytkowie było widać z pola. Moim zdaniem trochę więcej niż 4 km, moje nogi mówią 5 z hakiem.
Wszystkie etapy tematycznie związane z ideą skrzyneczki. Pokazały cały teren, o którym rozległości nie miałam pojęcia. Wielki szacun dla Ryśka za wkład pracy w wykonanie wszystkich rekwizytów, wow super. Trzy etapy to nieznane mi patenty. Był to najdłuższy multak jaki robiłam, ale pomimo zmarzniętych do kości rąk warto było. Aha gwoździem programu jest też samo hasło. Finał naprawdę wypasiony. Piękne dzięki
Zielona gwiazdeczka jak najbardziej musi być za wszystko.
P.S. Jak ktoś nie ma Chorzowa zrobionego to przy tym spacerze zaliczy dodatkowo ze cztery skrzyneczki.