Skrzynka została zarchiwizowana.

Z przykrością informuję, że skrzynkę ktoś skrupulatnie rozmontował. Został tylko bloczek na wyspie...<br /> <br /> Razem ze skrzynką zniknęły 4 geokrety.

Z powodu wyjątkowo nieprzyjaznych warunków pogodowych wszelkie loty Zeppelina zostały zawieszone do odwołania.

Nadeszła zima, woda wokół wysepki prawdopodobnie zamarzła. Przypominam, że żeby zdobyć skrzynkę nie trzeba dostać się na wyspę. Zdecydowanie odradzam chodzenie po lodzie.<br /> <br /> Dodatkowo ze względu na warunki pogodowe (mróz) kanał komunikacyjny może być mniej sprawny niż zwykle - proszę o cierpliwość i wyjątkowo delikatne obchodzenie się z nim.

bardzo sympatyczny cechyk,<br /> pięknie dziękuję poszło bez najmniejszych problemów<br /> ode mnie najwyższe uznanie i ocena :)

Cóż, nikt nie mówił, że latanie Zeppelinem to prosta sprawa. Ale jak widać, chcieć to móc :)

Pilotowanie sterowca dostarcza niesamowitych wrażeń..... Więcej nie napiszę żeby nie zepsuć innym zabawy.

Luftschiff Captain

Pit

Takie wszystko niby proste, łatwe i z daleka widać co i jak, ale jak przyszło co do czego i trzeba było zabrać się do rzeczy i podjąć - o, tu już tak łatwo nie było. Każdy pomagał jak mógł, Hern na ten przykład wyjątkowo głośno stękał :)
Korzystając z okazji zabrałam trupi nożyk do obrony przed czającymi się w okolicy potworami, a w ramach tajemniczej nimfy zostawiłam zalotną i kosmiczną.

Zdobyta wraz z Pitem i Meghan o 19:45. Przyznaję, że mieliśmy chwile załamania. Meghan była najlżejsza, ale za krótka, Pit był najdłuzszy ale najcięższy, ja pośrodku czyli jakis taki nijaki. Meghan próbowała pilotować, ja jako nijaki trochę postękałem i dawałem "dobre rady". Ostatecznie Pit okazał się jednak najlepszym pilotem.
Wymiana załogi:
Zwolniony został relikt PRL
Do załogi dołączył żeton

Nigdy z tak pomysłowym keszem się nie spotkałem.

Fajny kesz na łonie natury.

Sposób ukrycia mnie zaskoczył.

Lecieć zeppelinem to po prostu bajka. Wszystko fajnie pomyślane oraz kapitalnie i starannie wykonane. Nie może być inaczej jak +3 i *.
Dzięki za świetną zabawę.

Znaleziona razem z Bogobigiem i Cozą, w czasie dnia 3miejskich quizów.

Jedna z zapalanowanych od dawna do odnalezienia. Nie zawiodłem się. Coś pięknego. Zdecydowanie polecam. Bawiliśmy się jak dzieci.

Lekkie turbulencje przy lądowaniu Zeppelina którego pilotowałem osobiście. Ale zyr butem usunął zielony problem. A Coza sprawnie wystartował do lotu powrotnego. Dzięki wielkie za kesza. Out: 2 x Gkret, In 1 x GKret.

Miejsce i pomysł pierwsza klasa. Szkoda nam wieży kontroli lotów, ma pozdzieraną w kilku kluczowych miejscach "farbę".

 

Z Maliniakiem.

Znakomity kesz. Z pomysłem się już kiedyś spotkałem;
ale wykonanie i miejscówka - rewela!

GIGO
Dzięki za kesz :)

Bardzo pomysłowo :)

Zeppelin zdobyty !!! Operacje z wieży kontrolnej wymagają nie lada sprawności ;-)

znaleziona o 19:45, 08.08.2010
wraz z esem

już wiem czego mnie nauczył geocaching ;)

ciekawy wynalazek - ciut rzuca się w oczy i nie było problemu z namierzeniem

wielkie dizęki za skrzyneczkę

Wspaniała! I jak tu nie przyznać orderu zielonej gwiazdy... Istny majstersztyk, wieża kontroli lotów świetnie urządzona. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - jak powiedział masakrator: Czapki z głów!

Czapki z głów, czegoś takiego jeszcze nie widziałem!

Majstersztyk - zwłaszcza po ciemku. Zdobyta z siedzenia drugiego pilota;) Nowy Wek steruje się nadzwyczaj lekko.

Wymiana krecików.

Skrzynka zdobyta o g.13:00. Świetne wykonanie, choć mam podobne zastrzeżenia, co soolash, ale gwiazdkę dam. Specjalnie zawołałem żonę z plotek u koleżanki, żeby zobaczyła tego kesza 

Bez wymiany.

świetna skrzynka, zeby ja zdobyc, dobrze miec kogos o malych gabarytach :)

Świetny pomysł, gratuluję zapału w tworzeniu kolejnych ciekawych skrzynek:)

Trzecia z pięciu zaplanowanych na dzisiaj skrzynek Pillow'a. No, takiego hotelu geokretów jeszcze nie widziałem... Super! Świetny pomysł! Dałbym gwiazdkę gdyby nie jeden element, który mi nie odpowiada (szkoda mi pewnej części natury ożywionej). W hotelu zadomowił się GK VooDoo Monster by Legokid (zgodnie z daną obietnicą). Wymeldował się w celu dalszego siania śmierci GK Woj Lukacz by Harpus. Dziękuję za bardzo dobry kesz.

To się nazywa mieć potencjał. Kolejny kesz i kolejne super wykonanie. <br /> Obecny kapitan Zeppelina wykazał się rozwagą i wylądował z zamkniętym lukiem. Trudności z naprowadzaniem wynikały z lekkiego wiatru, który trzeba było korygować na bieżąco z tej, dość niestabilnej wieży lotów. <br /> <br /> Oczywiście rekomendacja się należy dla duetu za wkład w wykonanie kesza<br /> Dzięki za kolejną przygodę. Jechać do Twoich (Waszych) keszy to czysta przyjemność.

Będzie pretekst do kolejnej wyprawy :)

Rekomenduje głównie za pomysłowość, bardzo fajnie oby tak dalej. Bardzo żałujemy że o cechu w Łapinie, dowiedzieliśmy się dopiero po powrocie.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Przed momentem zakończyła się akcja ratunkowa po katastrofie sterowca Der Zeppelin. Trzy z czterech kretów wyszły z katastrofy bez szwanku. Szczęścia nie miał kapitan Zeppelina, geokret Jim Beam, który prawdopodobnie zatonął na oczach pierwszej ekipy ratunkowej.
Wyższa kadra wojskowa zdecydowała, że dalsza służba Zeppelina ze zbyt łatwo otwierającym się lukiem ładunkowym jest niedopuszczalna. Wobec tego zakupiony został nowy model Wek 1906. Nowym kapitanem sterowca został oficer o numerze identyfikacyjnym GK16DE

Przypominamy, że 30 czerwca świat obiegła hiobowa wiadomość o katastrofie sterowca Der Zeppelin. Ratownicy wyłowili geokreta Hipopotamowatego, który doskonale czuł się w wodzie i katastrofa nie zrobiła na nim większego wrażenia. Dowodzący akcją ratunkową, kapitan Von Polster, powiedział, że poszukiwania pozostałych kretów nie zostały zaniechane, jednak szanse na ich odnalezienie są niewielkie. Kapitan pragnie również podziękować ekipie ratunkowej, która pierwsza pojawiła się na miejscu katastrofy i włożyła wiele serca by uratowac jak najwięcej krecich obywateli.
Choć od tej straszliwej tragedii minęło tak mało czasu, niektórzy już zastanawiają się, czy powrót Zeppelina do służby jest możliwy. Hans Beckenbauer, pracownik fabryki, w której Zeppelin został wyprodukowany, skomentował to tak: Tu się puknie, tam poklepie i posłuży jeszcze wiele lat...

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Ale masakra tam dzisiaj była... Maciej dość dobrze to opisał, nie trzeba nic dodawać. Obawiam się, że trzy z czterech geokretów oglądają teraz staw od spodu. A hipopomowaty zgodnie z życzeniem znalazł się blisko wody, jako jedyny wyszedł z tego cało. Wszystko to przez niedomknięty luk bagażowy, który dał o sobie znać jak tylko drgnęliśmy Zeppelinem...

Zrobiliśmy co w naszej mocy. Logbook jest na miejscu, ale pilny serwis Zeppelina jest konieczny.

A pełni nieszczęścia dopełniały chmary wściekłych komarów i wszędobylskie pokrzywy.

Natomiast miejsce, pomysł i realizacja jest świetna, stąd moja rekomendacja.

Zgodnie z opisem poniżej. Szczegóły możemy przekazać na maila.

Wspólna akcja z Mushinem i Coobe. Jako pierwszy posłaniec przynoszę złe wieści. Zeppelin wystartował w naszym kierunku z niedomkniętym lukiem ładunkowym, podczas przelotu na kanałem La Manche zgubił cały ładunek wraz z furtą i do celu dotarł pusty. Jeden z rozbitków zatonął od razu na oczach naziemnych obserwatorów. Mimo skromnych środków ratowniczych natychmiast podjęto akcję ratunkową. Użyte zostały wielometrowej długości dźwigary. Z lodowatej wody podjęto unoszące się na powierzchni GK Hipopotamowaty oraz podtopiony logbook. Los pozostałych dwóch rozbitków pozostaje nieznany, jest szansa że koczują gdzieś na terenie wyspy.

Luk ładunkowy Zeppelina został prowizorycznie załatany, rozbitkowie wstępnie osuszeni i odstawieni na wyspę. Niestety konieczny serwis.

i ja patrzyłem jak biedni pasażerowie wyskakują przez dziurawy luk jednak dopiero po fakcie zorientowali się, że to dopiero połowa trasy a ląd daleeeeeeeko!! to była niesamowita akcja :)

na taką skrzynkę właśnie czekały moje dawno już nieprzyznawane rekomendacje!! olbrzymie gratulacje i podziękowania a to dopiero początek i pierwsza ćwiartka przygód dzisiejszego wieczora....

Chciałoby się zaśpiewać: "I belive I can fly (...)"Lekko szarą porą więc nie było strasznie :)

Wymiana kretów :)

Niepostrzeżenie podczołgałem się pod bazę wojskową, wyspa otoczona mętną wodą, co i rusz po wodzie niósł się odgłos jednostek pływających. Wyczekałem odpowiedniego momentu i po chwili pojawił się Zeppelin.

Jeszcze wczoraj miałem w ręce GK, ale zostawiłem go w innym trójmiejskim hotelu

Obyło się jedynie na rozpoznaniu terenu i nawiązaniu bezpośredniego kontaktu z Zeppelinem.

FTF