Jak to bywa , konstruktorzy idą dalej , niejednokrotnie poza epokę .
Tworzą dziwne konstrukcje z nietypowych materiałów i tu kilka takich przykładów – pociągów .
Japońska projektantka Kazuyo Sejima zaproponowała zupełnie nowy wygląd tokijskich pociągów Seibu. Składy miałyby stać niemal niewidoczne i wtapiać się w otoczenie, w którym się znajdują. Wszystko to w celu ukrycia wagonów w przestrzeni publicznej. Pomalowane specjalną farbą składy mają odbijać na swoich pudłach wygląd terenów, po których się poruszają. Mogą one zatem "udawać" biurowe centrum, jak i zielone tereny przedmieścia.
KRZYWY PAROWÓZ
Nikolaus Riggenbach to szwajcarski inżynier, który zasłynął z projektów kół zębatych, ale także pierwszej w Europie kolei zębatej Vitznau-Rigi-Bahn. Do jej obsługi zbudowano specyficznie wyglądający parowóz. Wyposażono go w pionowy bojler, który zamontowano jednak pod kątem. Trasa kolejowa biegnie przez strome tereny górskie i lokomotywa przez zdecydowaną jej część jest pochylona. Przekrzywienie bojlera sprawiało, że cała instalacja znajdowała się w pionie i pracowała poprawnie.
Projekt Aerotrain powstał w latach 50. XX wieku. Amerykańscy przewoźnicy kolejowi postanowili powalczyć o klientów i wspólnymi siłami wspierali budowę lokomotywy, która sprostałaby oczekiwaniom wysokich prędkości. General Motors chcąc zbudować jak najlżejszy skład wykorzystało pudła... autobusów. Pozwoliło to na zredukowanie wagi o połowę (względem klasycznych pociągów). Po zbudowaniu dwóch prototypów i przeprowadzeniu jazd testowych z projektu jednak się wycofano. Pasażerowie narzekali na niski komfort podróży, a lokomotywa miała ogromne problemy z osiągnięciem zakładanych prędkości, a nawet wjazdem pod niewielkie wzniesienia.
Ten pociąg, który przypomina bardziej kolejkę linową, to pomysł brytyjskiego konstruktora George'a Bennie. Projekt z lat 30. XX wieku miał uwolnić kolej od parowozów, a także zwiększyć prędkość podróżowania. Jako że Bennie wcześniej pracował nad projektem własnego samolotu, to przeniósł część rozwiązań do pociągu - skład wyposażony był w silnik lotniczy oraz... dwa śmigła. Poruszał się podwieszony do specjalnej linii, zaprojektowanej specjalnie pod niego. Konstruktor nie mógł jednak znaleźć inwestora i w krótkim czasie zbankrutował.
A teraz o keszu : jest nietypowy , ale tylko dlatego że jeszcze tu w Tychach takiego nie ma .
Aby go otworzyć trzeba trochę pomyśleć .
Można by go zaliczyć do dziwnych konstrukcji – tylko dlatego że nie pasuje do tematu tej ścieżki .
W pojemniku znajduje się logbook , certyfikaty-przypinki i ołówek.
Współrzedne to : 50 º 06.ABC 18º 59.DEF
Cyfry do liter ABCDEF znajdują się na logbookach z tej geościeżki, choć nie tylko na logbookach , w pewnym miejscu jest podany cały adres finału – to tylko dla spostrzegawczych , pozostali muszą zbierać kody z logbooków .