Y2K

Już ponad 20 lat minęło od zapowiadanego informatycznego końca świata. Chciałem świątecznie w sylwestra przypomnieć o tym wydarzeniu. Wielkiej katastrofy nie było. Minęło, zapomnieliśmy. Mimo wszystko kilka problemów zauważono:

Problemy 1 stycznia 2020:

• w Australii popsuły się automaty sprawdzające ważność biletów komunikacji autobusowej
• w Japonii rozległ się alarm w elektrowni atomowej
• w Japonii pojawiły się drobne problemy z telekomunikacją
• kilka stron internetowych (szczególnie rządowych) pokazało błędną datę
• w Wielkiej Brytanii 154 pacjentki otrzymały błędne wyniki badań prenatalnych sugerujące, że dziecko urodzi się z zespołem Downa. Dwie z nich zdecydowały się na usunięcie ciąży. Dodatkowo cztery pacjentki dostały wyniki badań sugerujące, że wszystko jest OK, a urodziły dzieci z zespołem Downa
• w USA 150 jednorękich bandytów przestało działać
• w USA przez trzy godziny była zaburzona łączność z satelitami szpiegowskimi

Problemy 1 marca 2020:

• w Japonii 5% bankomatów przestało działać
  
• system Straży Przybrzeżnej USA przestał działać

Szacuje się, że na świecie wydano ponad 300 mld dolarów na przygotowanie się do problemu roku 2000.

A już niedługo problem roku 2038. Jeśli świat będzie istniał, to też założę skrzynkę z tej okazji ;)

A czym był w ogóle problem roku 2000? Dla zainteresowanych artykuł mojego autorstwa, który w liceum napisałem z języka polskiego na zaliczenie. Dostałem 4+ ;)

Wkrótce przekonamy się, czy sprawdziły się apokaliptyczne wizje roztaczane przez informatyków i dziennikarzy dotyczące paraliżu wszystkich komputerów 1 stycznia 2000.
O problemie roku 2000 powiedziano i napisano już mnóstwo. Pozwolę sobie jednak jeszcze raz powiedzieć na czym będzie polegał ten komputerowy ,koniec świata".
Wszystko się na początku lat 80-tych. Ówczesne komputery miały bardzo małą pamięć i moc obliczeniową. Każdy bajt był na wagę złota, dlatego dla oszczędności, wprowadzono skrócony format zapisu dat: ddmmrr (czyli z dwucyfrowym oznaczaniem numeru dnia, miesiąca i roku). W tamtych czasach nikt nie przepuszczał, że komputery przetrwają aż do końca millenium. Poza tym bardzo się przyzwyczailiśmy do zapisu lat tylko przy pomocy dwóch cyfr. Dla wszystkich było oczywiste, że rok 83 to rok 1983. Problem dostrzeżono dużo później - kilka lat temu. Wtedy w datach ważności produktów zaczęły pojawiać się dziwne „zera". Np. 12.05.00. Po chwili zastanowienia ludzie domyślali się, że chodzi o datę: 12.05.2000. Ale co z komputerem? Przecież on nie ma inteligencji i odczyta tą datę jako 12.05.1900!
Problem roku 2000 pojawia się wówczas, gdy oprogramowanie zapisuje i przetwarza daty używając tylko ostatnich dwóch cyfr na oznaczenie roku (np. 98), a programista założył, że poprzedza je liczba 1 9. Równie ważne jest, by rok 2000 komputer potraktował jako rok przestępny. Na nieco „wyższym- poziomie oprogramowania zmartwieniem jest także możliwość szczególnych dat (np. 9.09.99) jako danych mających specjalne znaczenie, np. „brak wyniku”, „nieskończoność-. Mogą się również pojawić problemy z-poprawnym sortowaniem dat. Komputer powinien zawsze uznać, że rok np. 1998 jest wcześniejszy niż 2000, co przy zapisie dwucyfrowym nie było, niestety, wcale oczywiste.
Najgorszy jest jednak fakt, że tak naprawdę nikt nie wie co się stanie w Nowy. Rok. Niektóre komputery mogą odmówić posłuszeństwa. Starsi ludzie mogą dostać wezwanie do szkoły. Emeryci mogą nie dostać emerytury. Może się jednak stać coś tragiczniejszego w skutkach. Na przykład samoloty wojskowe mogą nie rozpoznać przyjacielskich myśliwców. Przyrządy nawigacyjne w samolotach pasażerskich mogą przestać działać. Niektórzy przewidują także, że głowice nuklearne z terenu byłego Związku Radzieckiego mogą wystrzelić na ustawione kilkadziesiąt lat wcześniej, miasta USA i Europy.
W większości krajów powołano najróżniejsze komitety zajmujące się zapobieganiem, a ostatnio minimalizowaniem skutków informatycznych oszczędności sprzed lat. W Stanach Zjednoczonych specjaliści zastanawiają się już raczej nad tym, jak zmniejszyć ryzyko wystąpienia różnorakich efektów fizjologicznych Y2K i zminimalizować ich negatywny wpływ na gospodarkę państwa.
Jak jednak my - szarzy użytkownicy domowych pecetów-możemy się uchronić przed skutkami zmiany daty na 2000. Przede wszystkim musimy sprawdzić czy nasze komputery są przygotowane na zmianę stulecia. Służy do tego celu wiele programów. Np. Ymark2000 lub Ezcheck2000. Możemy to sprawdzić również ręcznie. Wystarczy przestawić datę komputera na 31 grudnia 1999 i sprawdzić co się stanie po przeskoku daty. Podobnie należy postąpić w celu sprawdzenia, czy nasz „pecet" uzna rok 2000 jako przestępny. Wtedy powinniśmy przestawić datę na 28 lutego 2000 i sprawdzić, czy następny dzień to 29 lutego 2000 czy, niestety, I marca 2000.
Jeśli nasz „pecet" przeszedł wszystkie testy pomyślnie, możemy spać spokojnie. Gorzej gdy coś poszło nie tak. W takim przypadku najlepszym, i niestety najdroższym, sposobem jest kupno nowego komputera. Oczywiście nie jest to absolutna konieczność. Jeśli używamy komputera tylko do pisania, czy do gier, a nie np. do prowadzenia finansów to możemy jeszcze trochę się wstrzymać ze zmianą sprzętu.
Warto więc już teraz przygotować, aby w sylwestra myśleć tylko o zabawie.

O keszu:

Mam nadzieję, że na korach, jak nie to zdjęcie w spojlerze.
Z racji nietypowego logbooka, proszę o nie zabieranie pisaka!

Dla pierwszych trzech Znalazców, okolicznościowe certyfikaty.