Po evencie wypadałoby pozostawić, oprócz dobrych wspomnień i posprzątanego miejsca biwakowania, także jakiegoś kesza.
Więc i jest - z widokiem na wodę (a przynajmniej taki był zamysł...)
Dla pierwszych trzech znalazców - (jak to w mikrusie) mikrocertyfikaty. Powodzenia!