Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Huta Stara - Pęk: Gościniec Krzeszowski, stary i nowy krzyż - OP98WC
Nadleśnictwo Biłgoraj
Właściciel: geokuba
Ta skrzynka należy do GeoŚcieżki!
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > podkarpackie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Gotowa do szukania
Data ukrycia: 25-07-2020
Data utworzenia: 02-09-2020
Data opublikowania: 16-09-2020
Ostatnio zmodyfikowano: 16-09-2020
17x znaleziona
0x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 0 obserwatorów
43 odwiedzających
13 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
1 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: grafen
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Ta droga zwana Gościńcem Krzeszowskim była kiedyś uczęszczana jako najkrótsza i najdogodniejsza droga łącząca Harasiuki, Hutę Krzeszowską i Janów Lubelski. Teraz jest praktycznie nieprzejezdna. Z czasów świetności drogi pozostały ślady, które przy niej ludzie zostawili. Są nimi chociażby kapliczki i krzyże przydrożne. Jednym z krzyży w okolicy, położonym na południe, jest tajemniczy krzyż żeliwny (przy którym również jest założona skrzynka), a drugim ten tutaj. Ten jest o tyle ciekawy, że pierwotny krzyż przedwojenny leży na ziemi i próchnieje, natomiast nowy niedawno postawiony stoi i dumnie się pręży na miejscu starego.  

Od mieszkanki Pęku dowiedziałem się, że drewniany krzyż postawił przed wojną człowiek, który odjeżdżał do Kanady i na pamiątkę chciał po sobie coś zostawić. Natomiast nowy krzyż postawiono 10-15 lat temu.

Ciekawy jest to obrazek; zestawienie starego z nowym. Przywołuje wiele skojarzeń i refleksji.
Moim zdaniem lepiej zostawić ten stary krzyż leżącego na ziemi i nacieszyć nim jeszcze oko, zanim mrówki rozniosą go po terenie, niż go spalić, jak to często na wsiach się praktykuje.

Jeszcze garść informacji na temat samego Gościńca Krzeszowskiego.
Powtórzmy: Gościniec Krzeszowski stanowił przed wojną główną drogą łączącą Krzeszów w Janowem Lubelskim. Powstał w XIX w. Przebiegał może nie tak prosto jak Gościniec Biłgorajski, ale i tak znalazło się na nim tylko kilka zakrętów. Aktualnie użytkowany jako funkcjonalna droga (szosa) w części od Janowa do okolic Szklarni, oraz na odcinku od Huty Krzeszowskiej do Harasiuk. W pozostałych częściach jest drogą gruntową, często zarośniętą i niemal nieprzejezdną. Jednak do dzisiaj jego szerokość na mapach liczy sobie 12 m, tyle co szosa z Janowa do Momotów. W lesie na pierwszy rzut oka tej szerokości nie widać, bo wśród zarośli tylko wije się wąska leśna droga, ale jak się przyjrzeć, to widać stare rowy wzdłuż niej i widać jaki ten trakt był szeroki.

Tak pisze o tej drodze portal www.janowlubelski.pl:
„Przedłużeniem ul. Boh. Porytowego Wzgórza jest Gościniec Krzeszowski – dawny trakt do Krzeszowa nad Sanem – kiedyś miasta portowego dla spławu surowców i towarów Ordynacji Zamojskiej. W latach 70 – tych XX w. były zamiary wykorzystania Gościńca Krzeszowskiego do budowy połączenia kolejowo - drogowego z powstającą wtedy linią kolejową Biłgoraj – Stalowa Wola, biegnącą obok szerokotorowej Linii Hutniczo - Siarkowej. Planowano budowę odpowiedniego łącznika do stacji kolejowej w nie tak odległej Hucie Krzeszowskiej.”

Ciekawie o tej drodze pisze również Maria Deresz w książce „Niebo bez słońca” (Warszawa, 1983):
„Wtedy to [podczas I wojny światowej] na prostej linii poprzez wycinkę lasu zbudowano trakt z drewnianych okrąglaków. „Maglownica” – nazwana tak przez miejscowych ludzi – biegła przez równiny i wzniesienia, leśne strumienie i bagna. Dla wyrównania poziomu lub wzmocnienia podłoża rzucano jako podkład na niektórych jej odcinkach znaczne ilości drewna. Czas dokonał korekty prowizorycznych zabiegów. Woda wyżarła sosnowy budulec, pozostawiając sterczące kikuty w trudnych do przejścia rozlewiskach.”

Tutaj nie widziałem, ale faktycznie podobne drewniane pozostałości są widoczne na innym gościńcu – Biłgorajskim.

Skrzynka to mały PET na drzewie. 

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Nowy stoi, stary pod nim leży