Falubaz

     Każde miasto ma coś charakterystycznego, co przykuwa uwagę zarówno osób je odwiedzających, jak też mieszkańców. Przejeżdżając przez Zieloną Górę wielokrotnie można się natknąć na kolorowe, malownicze murale i graffiti nieodzownie związane z Myszką Miki, będącej symbolem Zielonogórskiego Klubu Żużlowego "Falubaz". Zielona Góra znana jest też jako stolica polskiego kabaretu, słynie również z jesiennego Winobrania, ale to właśnie kolorowe graffiti Falubazu rzucają się w oczy w wielu punktach miasta. Ta ścieżka ma właśnie na celu pokazać co ciekawsze Falubazowe ścienne, garażowe, czy też ogrodzeniowe malowidła. Niektóre przez lata uświetniają to samo miejsce, inne znikają szybciej nim zostaną na trwale wpisane w krajobraz miasta, starajmy się więc je odnaleźć, póki kolejna ekipa spray-owców nie odmaluje w tym miejscu czegoś innego.  Z założenia skrzynki mają Was zaprowadzić do konkretnego miejsca, pokazać jakieś ciekawe graffiti, i nie o wymyślne patenty tu chodzi, a jedynie o pokazanie tych czasami szybko znikających malowniczych miejsc.

     Fanów speedwaya żądnych sportowych wrażeń odsyłamy na stronę klubu, a więcej o historii siedmiokrotnego mistrza Polski znajdziecie tu.

      Zapraszamy do szukania skrzynek, nie tylko w Zielonej Górze, ale też w Sulechowie i innych okolicznych lokalizacjach, gdzie miejscowi fani Falubazu w postaci graffiti starają się dać upust swoim artystycznym emocjom.

O keszu

          Sulechów, jako miasto ściśle związane z Zieloną Górą, jest też jednym z największych zagłębi kibicowskich Falubazu. Ślady sulechowskiej miłości do speedwaya można znaleźć na wielu miejscowych ścianach, a o lokalnych sympatiach kibicowskich informuje między innymi mural zlokalizowany na bloku nr 13 na osiedlu Zacisze. Dawniej na położonym nieopodal śmietniku było zresztą jeszcze jedno poświęcone Falubazowi "malowidło", ale nie przetrwało ono przebudowy wiaty. Samo "blokowisko" jest miejscem mocno związanym z Falubazowym ruchem kibicowskim, gromadząc sporą grupę fanów zielonogórskiej drużyny, którzy regularnie pojawiają się na stadionie przy Wrocławskiej.

          Koordynaty wskazują na ścianę, na której znajduje się mural. Miejsce dookoła niego jakiś czas temu zamienione zostało w pół-dziki parking, więc podziwianie "malowidła" w całej okazałości może być mocno utrudnione. Samo miejsce jest też z reguły, jak na sulechowskie warunki, mocno ruchliwe. Z tego powodu kesza szukaj nieco dalej, w lokalizacji z waypointu. Do wypchnięcia kesza z miejsca ukrycia niezbędny będzie jakiś patyk/drut itp. - bez tego raczej go stamtąd nie wyciągnięcie (długopis będzie za krótki, a palce się nie zmieszczą). Uwaga na mugoli - miejsce odsłonięte, jesteście mocno widoczni.