Tym keszem postanowiłem uczcić pamięć niezwykłego młodego człowieka, który kochał góry całym sercem...

Na film Dominika Sochy na Youtube natknąłem się przypadkiem. Na początku uznałem, że jakiś młodzian popisuje się przed kamerą. Lecz z każdą kolejną minutą filmu, rodziła się we mnie prawdziwa sympatia do tego młodego człowieka. Widać było we wspinaczce autentyczną pasję, radość oraz ogromny podziw i miłość do gór, do Tatr. Z wielką przyjemnością oglądało się i nadal ogląda pełne pozytywnych emocji relacje z poszczególnych wejść.

Ja, mając na koncie jedynie turystyczne wejścia na Rysy, Świnicę czy Kościelec, nagle mogłem również „być” na Matterhornie, Eigerze czy Gerlachu. Wiem, że ze względu na swoje ograniczenia (strach, nie ta kondycja, brak umiejętności itp.) nigdy sam nie dotarłbym w te miejsca. A On mi je z pasją i zachwytem pokazał.

Oczywiście, znawcy tematu, doświadczeni wspinacze zwracali uwagę na braki w technice, zbyt szybkie tempo czy brawurę… Ja również, zwłaszcza oglądając relacje z wejść zimowych, dostrzegałem jak cienka jest granica, jak bardzo ryzykuje…

Mimo to, wiadomość o śmierci Dominika poruszyła mnie bardzo.

W dniu 21.02.2020r. Dominik wraz z kolegą związani liną spadli w przepaść, wspinając się drogą Filar Grosza na Małym Kieżmarskim w Słowackich Tatrach. Tydzień później spoczął na cmentarzu w Nowym Mieście nad Pilicą.

Dominiku,

Serdecznie dziękuję za to, że „zabrałeś” mnie na wspinaczkę…

Że, pokazałeś te wspaniałe, niedostępne szczyty i granie…

Jako człowiek wierzący, uważam, że kiedyś poznam Cię osobiście…

Dziękuję.

---------------------------------------------------------------------------------------------

Powyższy tekst, jest moim osobistym przekazem. Ze względu na rodzinę Dominika, nie wklejam żadnych zdjęć, filmów czy linków. Osoby chcące również „wspinać się” z Dominikiem z łatwością znajdą kanał na Youtube. Do czego gorąco zachęcam. Dla niecierpliwych polecam 2 minutowy filmik z wejścia na Eiger oraz 4 minutowy z wejścia na Matterhorn.

---------------------------------------------------------------------------------------------

O skrzynce (większe mikro):

Zawartość: tylko logbook (weź coś do pisania)

Symbolicznie, umieściłem kesza na jednej z okolicznych, znanych mi leśnych górek (raptem 210 m.n.p.m.). Sam kesz zaś, być może przydałby się Dominikowi we wspinaczce...:) W pobliże kesza można podjechać rowerem - nieopodal przebiega niebieski szlak rowerowy.

Przygotowanie nowej skrzynki wymaga nakładu pracy i czasu więc piszcie coś więcej niż: TFTC!