Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
BORDYNOWSKA PANI - OP95EH
Historia baronowej Zofii Eleonory von Bodenhausen, czyli "pani z Brzegu"
Właściciel: ozaria
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: m n.p.m.
 Województwo: Polska > śląskie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Normalna
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 19-03-2020
Data utworzenia: 20-03-2020
Data opublikowania: 22-03-2020
Ostatnio zmodyfikowano: 27-11-2023
20x znaleziona
0x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 0 obserwatorów
51 odwiedzających
10 x oceniona
Oceniona jako: dobra
5 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: GFS, Tisia, unieski, Whatever, Zyfika
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Dostępna rowerem  Szybka skrzynka  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp  Miejsce historyczne 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Zofia Eleonora von Bodenhausen - Bordynowska Pani, czyli "pani z Brzegu"

Co o niej wiadomo? Zofia Eleonora von Bodenhausen urodziła się w roku 1676. Wiadomo, że pochodziła z dobrego domu, była starannie wykształcona a wykształcenie zdobyła w Dreźnie, znała biegle niemiecki i francuski. wiadomo też, że część życia spędziła z mężem w Niemczech. Była właścicielką dóbr w Grabówce i Tworkowie. Po powrocie na Śląsk zamieszkała na Grabówce, którą jednak zmuszona była sprzedać z powodu długów. W Grabówce została zapamiętana jako dobra pani, która utrzymywała przyjazne stosunki z tamtejszą elitą, ale nie tylko z nią. Po śmierci męża i sprzedaży Grabówki przeniosła się do Brzegu, gdzie zmarła 12 kwietnia roku 1751. Testament Zofii Eleonory von Bodenhausen został odczytany publicznie na ratuszu w Brzegu. Zgodnie z notatką zapisaną w księdze zmarłych tamtejszego kościoła ewangelickiego, baronowa została pochowana w krypcie na Grabówce.

"Gdy umrę, moje ciało włóżcie do trumny, którą postawcie na prostym wozie, ciągniętym przez dwa białe woły. Gdzie trzeci raz się zatrzymają, tam mnie pochowajcie" - taki pochówek według legendy znanej od wieków mieszkańcom Lubomi zażyczyła sobie Zofia Eleonora von Bodenhausen.

Czy rzeczywiście woły zatrzymały się na urokliwym wzgórzu  wśród pól Syryni pomiędzy Lubomią a Grabówką....

To jednak tylko legenda, gdyż badania archeologiczne z roku 2015 przeprowadzone przez Muzeum w Wodzisławiu Śląskim niezbicie wykazały, że w miejscu tym oprócz szczątków baronowej są też szczątki dwójki jej przedwcześnie zmarłych dzieci - Heinricha Erpo (1699-1717) i Anny Magdaleny (1701 - 1717). Baronowa nie spoczęła więc w miejscu przypadkowym, wyznaczonym przez zmęczone woły.

Miejsce pochówku baronowej von Bodenhausen po latach zaniedbania i dewastacji doczekało się renowacji. Odnowiono zmurszały ceglany słup oznaczający grób Bordynowskiej Pani, a  szczątki baronowej 27 V 2018 roku pogrzebano powtórnie  podczas niezwykle pięknej uroczystości, w której wzięli udział mieszkańcy okolicznych wsi, grupa rekonstrukcyjna, duchowni luterańscy (baronowa była protestantką). Na tę okoliczność sprowadzono również zabytkowy karawan aż z Cieszyna, by powiózł obitą czerwonym suknem trumnę Zofii Eleonory na miejsce spoczynku, tym razem możne już rzeczywiście wiecznego.

Filmik z tej uroczystości pod tym linkiem:

https://www.youtube.com/watch?time_continue=4&v=Ejg3_M9LBPQ&feature=emb_logo

Stojący w szczerym polu na niewielkim wzgórzu, skąd roztacza się niezwykle piękny widok ceglany słup od wieków wzbudza ciekawość i choć dziś po badaniach archeologicznych wydaje się, że nie skrywa już tajemnic..to czy rzeczywiście...

Wciąż zastanawiam się kim był był ten chłopczyk, który pojawił się przy grobie Bordynowskiej Pani, gdy chciałam tam ukryć skrzynkę...

Czekałam cierpliwie aż sobie pójdzie, a gdy na parę chwil odwróciłam się od ławki, na której cichutko siedział... chłopiec zniknął...Jakby rozpłynął się w powietrzu...Nie było go nigdzie na żadnej z dróg i ścieżek prowadzących na wzgórze. A przecież powinnam go gdzieś widzieć...Czyżby...Heinrich Erpo...

 

W pobliże skrzynki można dojechać wygodnymi asfaltówkami, do samego wzgórza prowadzi polna droga (około 300-400 m), która może być błotnista po ulewnych deszczach. W skrzynce certyfikaty FTF, STF, TTF dla pierwszych trzech odkrywców.

 

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.
Obrazki/zdjęcia
Bordynowska Pani
Zofia Eleonora von Bodenhausen - rekonstrukcja twarzy na podstawie czaszki
Tu szukaj