Jesienne mgły spowijały jeszcze działki, gdy Marych ocknął się po wczorajszej imprezie.
Z leżącego obok telefonu pobrzmiewał dziwny, miarowy głos. Nie pamiętał czy gdzieś dzwonił, czy do niego, a może to tylko rezonans w głowie ? Otwarł oko i spojrzał na kalendarz.
30 listopada - a na tym ktoś flamastrem nagrygolił
N52 25.komu E16 51.nikat
AM - pamiętaj, dziś impreza !
Nie bardzo kojarzył, czyżby to jeszcze sen ?, lecz w uszach ciągle mu dźwięczało - jakby jakaś pierduśnica w kółko gadała, coś nie ponaszymu.
Wczorajszy dzień płynnie, za sprawą berbeluchy własnego wyrobu, zakończył się w towarzystwie wuchty nowo poznanych, dziwnych ludzi - keszerów ?
Zaprosili go też na dzisiaj. Sobota, impreza, musi być impreza....
AM to wiadomo, Andrzejki Marycha - jak miło z ich strony - tylko gdzie one mają być ?
Na pewno podawali adres, blubrali coś o RODO - że nie zapiszą, że oni na koordynatach się spotykają - czy jakoś tak.
Mówili - "Jak nie zapamiętasz, to odsłuchaj komu,nikat i skojarzysz gdzie nas szukać".
Posłuchał głosu, popatrzył na kalendarz, znowu posłuchał.
Ja cie tey...., po co ona tak gada ?
Łyknął świeżego bimbru zaprawianego eterem(*), odsłuchał jeszcze raz komu,nikat i już wiedział.
Wziął wreszcie w rękę ten w kółko gadający smartfon, zamknął mechanicznej babie kalafę, sprawdził coś i wpisał współrzędne....
(*)eter dietylowy, wzmacnia i zmienia działanie trunku ale nie próbujcie tego w domu, ani poza nim, bo trafi wam się odlot w zaświaty.
O skrzynce:
Szybki, spontaniczny kesz na rozgrzewkę przed zakręconymi zagadkami AKQ.
Na imprezę Marycha może nie zdążycie ale keszerzy z WuchtyWiary zostawili na jej pamiątkę logbook.
Aby go odnaleźć wystarczy udać się na właściwe współrzędne(**), tam w zasięgu wzroku widać czerwone oznaczenie H-80
Ba, nawet są certyfikaty (małpka, pod kamieniem).
(**) współrzędne są jednoznaczne, mógłby być opensprawdzacz ale nie ma co wyliczać, więc po co ?