Atak na Słupię Niemcy przeprowadzili w tym samym czasie co atak na Zieloną Wieś. Ostrzał artyleryjski wyrządził spore szkody i obsadzająca Słupię kompania dubińska bliska była rozproszeniu. Jednak będący na miejscu Szulc zdołał zdołał uporządkować oddział by był gotów do walki. Ponadto powstańcom pomogła przezorność dowódcy, który w noc przed Niemieckim atakiem wydał rozkazy co do obrony i przygotował stanowiska wraz z transzejami tak, że całe przedpole było pokryte ogniem krzyżowym powstańców, którzy posiadali tutaj 4 ciężkie karabiny maszynowe. Atak prowadzony przez strzelców hanowerskich nie przyniósł efektu, dlatego Niemieckie dowództwo postanowiło obejść silnie umocnioną przeszkodę przez Sikorzyn na Stwolno. Wkrótce przybyły posiłki dla powstańców w postaci 2 kompanii kórnickich, które zabezpieczyły prawe skrzydło załogi Słupi.