O keszu: Do podjęcia niezbędne jest zastosowanie technik linowych. Obowiązkowe foto z miejsca znalezienia. HASŁEM jest napis na skrzynce, nad cyfrą 2. Kordy nie wskazują miejsca ukrycia.
UWAGA! Skrzynka jest extremalnie niebezpieczna! Pod żadnym pozorem nie zachęcam do jej podjęcia, informuję tylko o miejscu jej ukrycia. Podejmujesz ją na własne ryzyko i na własną odpowiedzialność. Musisz być pełnoletni i zdawać sobie sprawę z konsekwencji błędnych decyzji, jaką jest podejmowanie tego kesza. Twórca skrzynki nie ponosi odpowiedzialności za nieszczęśliwe wypadki, które mogą się zdarzyć w czasie jej zdobywania. Pamiętaj masz tylko jedno życie! ZABEZPIECZ LINY PRZED PRZETARCIEM!
Jak już niektórzy zdążyli się zorientować, jestem zapalonym wędrowcem motocyklowym, a zatem do zaliczenia kesza niezbędne jest selfie na maszynie i w okularach , proszę ich nie zabierać, są niezbędnym elementem (wszystko znajdziesz na miejscu). Zasłoń hasło w czasie robienia fotografii. Opcja WPISZ MNIE NIEAKTYWNA. Proszę nie dewastować elewatora, tzn nie szukać innej drogi do skrzynki niż ta , którą wyznaczyłem. Pamiętaj Urbex to żywe muzeum, nic nie niszczymy, nic nie kradniemy.
Ragnar ostrzeliwał się w czasie ucieczki, z terminatorami bojowymi miałeś szansę... tylko umrzeć. Pociski nie robiły im większej szkody, lecz pruł w nie odruchowo. Biegł wzdłuż rzeki, nie wiedzieć dlaczego, lecz woda rozpraszała ich radiolokatory. Nad głową, po nocnym niebie przemknął samolot szturmowy, lecz nie zwrócił uwagi na pojedynczego uciekiniera, którego śladem zmierzał wyspecjalizowany cybernetyczny zabójca. Wynik był z góry przesądzony, ale... nie wzięli pod uwagę jednego faktu: Ragnar , jeszcze na długo przed wybuchem wojny obejrzał wszystkie odcinki Terminatora i nie był łatwym celem, chociaż do perfekcji mu także było daleko. Spytacie -Dlaczego? Ano dlatego, że oglądał to wszystko po czeskuWbiegł do budynku elewatora, z bliskiej odległości dało się słyszeć- udelejte si prestavku, ne blaznujte, ja sem Elektronicky Mordulec, jsem unavena. Ragnar opluł się ze śmiechu, patrząc na terminatora z nadwagą i wtem urodził mu się plan jak zlikwidować zabójcę. Musi tylko wrzucić pazerne bydle do zbiornika ze zbożem, a ten niczym smok podwawelski nażre się i pęknie. Hah ! Czyż nie jest to iście szatański plan? No sami powiedzcieA zatem w górę!
A teraz kilka słów o historii miejsca: Elewator zbożowy przy ul. Rychtalskiej, wybudowany w latach 1938 - 1939 , zaprojektowany przez A. Pötzscha i E. Liehra. W budynku przeładowywano i składowano zboże, transportowane tu żeglugą śródlądową. Od 2007 r. miejsce zostało sprzedane hiszpańskiej spółce Torca East. Obiekt był systematycznie rozbierany, jednak w 2016 roku zatrzymano prace, a konserwator zabytków wydał całkowity zakaz dalszej dewastacji. Losy elewatora są póki co niepewne, jednak rozbiórka już mu nie grozi, jako że jest obiektem unikatowym i autentycznym, materialnym dowodem, który pozwala na wyznaczenie różnic pomiędzy stanem nauki i techniki budownictwa obecnego, z okresami poprzednimi i jest dokumentem rozwoju przemysłu zbożowego i inżynierii.