Pewnej niedzieli wrześniowej (bodajże w 2009 roku) na skruchę życiową Marianowi się zebrało i do kościółka zaniósł....
-----------------------
Kordy wskazują wejście. Stąd udaj się piętro, a następnie na strych. Kesz ukryty w jednym z rogów.
Uwaga: miejsce to bywa czasowo zamieszkałe przez jednego z kolegów Mariana. Mieszka on jednak w innej części obiektu i nie przejmuje się zbytnio wizytami. Mimo tego przygotuj się na zmysłowe doznania - Marian to Marian -nic za darmo!
SKRZYNKA NIEBEZPIECZNA. WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ!