Żeby nie było, że same kesze tradycyjne, rach, ciach i po sprawie, w ramach urozmaicenia proszę sobie poszukać skrzyneczki gdzieś w rezerwacie. Bo na kordach jej nie ma. Jest za to całkiem niedaleko garść informacji edukacyjnych, może Wam się przydadzą, zechcecie coś tam sprawdzić, może skojarzyć, ja nie wiem. Wiem natomiast, że strażnikiem kesza był Jakub Trolliński - taki tam lokalny żulik klasy zero-zero-zero zero-zero-zerowej, który ponoć nie przepuści, dopóki nie wyciągnie od przechodzących jakiejś kasy albo chociaż fajeczki. Jakub wyglądał tak:
Aktualizacja opisu (27.09.2019 r.):
No właśnie - wyglądał. Pod koniec września AD 2019 okazało się, że Jakub ze zdjęcia zniknął, wyjechał, został rozebrany, zabrany i tak dalej. Pozostaje mi zatem zmienić treść zagadki (wcześniej, aby znaleźć kesza, należało znaleźć wizerunek Jakuba). Póki co poratuję Was podpowiedziami:
1. Kesza szukajcie w promieniu, no, powiedzmy... tak nie więcej niż 100 metrów od współrzędnych.
2. Oczywiście poruszamy się wyłącznie po wyznaczonych ścieżkach.
3. Podążaj za grą skojarzeń - Trolliński, patrollowanie, zatem część wspólna to ... A gdzie można zwykle spotkać ...?
Powodzenia, dasz radę. Zdaj się na keszerski instynkt. Już wkrótce odtworzę także pierwotne maskowanie, ale przyznajcie, że to, które jest teraz, naprawdę chwyta za serce i przywraca wiarę w ludzi... :))
Aktualizacja opisu (27.07.2020 r.):
Odtworzono pierwotne maskowanie. Aby dobrać się do kesza, należy oczywiście pogłówkować, ale przecież wszystko macie podane jak na tacy. Powodzenia.