Pozostając w Chojnie i towarzystwie mieszkańców tej uroczej miejscowości pozostaje się tylko zastanawiać, co jeszcze i w reakcji na jaką nowość puścili z dymem? Chojno i Chojanie nadal istnieją, można więc przypuszczać, że przetrwali elektryfikację. Co więcej, nie ma żadnych przekazów na temat kataklizmu towarzyszącego udostępnieniu tego potencjalnie niszczycielskiego, śmiercionośnego i sprowadzającego pożary wynalazku. Wiadomo jedynie, że elektryczność nie wypędziła z Chojna południcy, kikimory, wąpierzy ani strzyg. Więcej, pojawiają się tu demony nieznane w innych regionach. Z dającym się przewidzieć skutkiem:
„Ktoś użnął trochę siana i odszedł zostawiwszy na miejscu sierp. Chojanie twierdzili, że to jest "robaczyca" niszcząca zboże i uradzili ją zabić. Gdy wszakże jeden z nich uderzył mocno kijem po sierpie, narzędzie to odskoczyło, dotkliwie go raniąc. Postanowili więc robaczycę spalić na miejscu i w ten sposób zniszczyli cały łan żyta.”
***
Legenda zaczerpnięta została ze zbioru „Mnisia Góra. Podania i bajki warciańsko-noteckiego międzyrzecza” Wojciecha Łysiaka.
***
Skrzynka na współrzędnych podstawowych lub tych z waypointa, rozwiązanie zagadki należy do Ciebie!
***
Uwaga! Obowiązuje bezoględny zakaz wjazdu do lasu samochodami.
Etap | Symbol | Typ | Współrzędne | Opis |
---|---|---|---|---|
Interesujące miejsce | --- | Chojno | ||
1 | Punkt końcowy | --- | Pojemnik na kordach |