… ten, którego imienia nie należy wypowiadać nadaremno ? Ci tutaj twierdzą, że z nimi. A co z tymi obok, albo kilkaset metrów dalej, albo na innym kontynencie ? W przeszłości byli już tacy, którzy chcieli mieć monopol na posiadanie, teraz w sumie też są. W przyszłości nie należy spodziewać się, by zaszły jakieś diametralne zmiany. W dyskusje teologiczno – filozoficzne nie będziemy wchodzić. Poprzestaniemy na poszukaniu miejsca i ukrytego kesza. Plewiska są typową wsią przyległą do granic Poznania. Wszędzie wdziera się miasto, ale jeszcze uprawia się okoliczne pola, w „centrum” czuć czasami zapach obornika, kury potrafią wyleźć na ulicę, zza płotu jakaś świnka ostrzegawczo chrumknąć, ciągnik przejechać na czerwonym, a i w dziób można obskoczyć nad stawkiem lub na „stadionie”. Parę interesujących zakamarków jest (Projekt Plewiska pokazuje je w przyjemny sposób), a po uliczkach kryje się jeszcze trochę ciekawych detali, które czasami umykają naszym oczom.
Kordy ustawiłem na najbardziej wdzierający się w Poznań przyczółek Plewisk, żeby miastowym było bliżej na wieś J Opis zadania w podpowiedzi kodowanej.
Skrzynka nie jest wyimkiem, maskowanie nie pochodzi z cmentarnego śmietnika (ani jakiegokolwiek innego), jak to w niektórych miastach może się zdarzyć. Podejmując go jesteście narażeni na zwykłą keszerską przygodę.