Jeden z kilku przykładów na to, że murale wcale nie muszą mieć na celu upiększania przestrzeni. Mogą np mieć charakter informacyjny. Ten mural informuje to tym co to za miejsce. Ano siedziba stowarzyszenia.
Mural został wykonany na zamówienie stowarzyszenia Moniuszkowcy przez studio zajmujące się malowaniem reklam w postaci graffiti. Nie ma co ukrywać, że to był dobry pomysł, bo poprzednie malunki łódzkich fanatyków futbolu raniły oczy.
Kesz to mikrus wiszący na drzewie, spoiler rozwieje wątpliwości. Uważajcie na psie kupy :)