OPIS MIEJSCA
Zbiornik Pabianka - zbiornik przepływowy na rzece Sokołówce nadający się bardziej do łowienia ryb, niż do kąpieli. Pasjonaci wędkarstwa wiedzą, że głębokość waha się od 1 do 2 metrów, dlatego ważne jest by zająć dobrą miejscówkę, która umożliwi złapanie dorodnej sztuki karasia, lina czy nawet karpia, który pofatyguje się wszamać apetycznie pływające ziarno kukurydzy. Nazwa zbiornika wzięła się od pobliskiej ulicy i stała się na tyle powszechna, że słowo ''Pabianka'' dumnie widnieje na mapie Googla. Nad zbiornik najlepiej jest dojechać ulicą Liściastą, choć droga zabiła już nie jedno zawieszenie. Tradycyjnie polecam dojazd rowerem, przy okazji można zahaczyć o leśne ścieżki przyległego lasku, który wiosenną porą bardzo ładnie maluje okolice. Tuż obok znajdują się dwa użytki ekologiczne: Olsy na Żabieńcu oraz Międzyrzecze Sokołówki i Brzozy.
Do Pabianki mam wielki sentyment. Chwile, które spędziłem w tym miejscu jako dzieciak bardzo mile wspominam. Jeśli mam sięgać jak najdalej pamięcią, to właśnie Pabianka jest chyba tą pierwszą rzeczą jaką pamiętam po ustaniu amnezji dziecięcej. Mogę nie pamiętać co wczoraj jadłem na obiad, ale za to doskonale pamiętam jak nadmuchałem cały materac ustami, bo nie wzięliśmy pompki z piwnicy ;-). A lat to ja mogłem mieć wtedy 5 maksymalnie... To była dopiero wyprawa rowerowa małego Victora+! 2 godziny pedałowania żeby dojechać z domu na Pabiankę! A teraz to jechałem 8 minut żeby zebrać współrzędne kesza ;-).
Po krótkim wstępie, zapraszam Was na dwuetapowy spacer do mojej krainy szczęśliwości lat dziecinnych. Startujecie na współrzędnych, które to wskazują miejsce, gdzie Sokołówka przepływa pod torami kolejowymi. Po zdobyciu współrzędnych kierujecie się na FINAŁ. Nie jest to żaden Wężownik ;-), maskowanie nawet koło Wężownika nie stało. Pojemnik wielkości normalnej, w środku logbook, pisadła, certy, fanty i 2 geokrety.
SPALENIE KESZA = ARCHIWIZACJA KESZA