Partyzanckie siedlisko oddziału AK por. pilota Józefa Steglińskiego "Corda" zostało założone w lutym 1944 r, kiedy na polach i w lasach leżał jeszcze śnieg. Obóz ulokowano w lesie Rakowe pod Brodziakami,w bliskości kilku kilometrów od Wolanin i Margoli. "Placówka" - tak do tej pory miejsce to określają okoliczni mieszkańcy - znajdowała się na wzgórku pośród bagien w młodym,gęstym lesie- a zatem dobrze zakrywającym to miejsce od oczu nieprzyjacielskiego lotnictwa.Do obozowiska oddziału"Corda"przylegała łąka,po której płynął strumyk, służący partyzantom do czerpania wody pitnej i utrzymania higieny osobistej. Por. Józef Stegliński "Cord", lotnik i harcmistrz przed wojną, a w czasie okupacji komendant I Obwodu AK Biłgoraj, utworzył swój oddział partyzancki w lipcu 1943 r i początkowo liczył on 120 ludzi.Obóz pod Brodziakami założony został wiosna następnego roku był schronieniem tzw. "Dywersji", szkoły podoficerskiej oraz partyzantów z okolicznych miejscowości, przed czerwcem 1944 r.mobilizowanych na szkolenia oraz akcje dywersyjne. W czerwcu wydano rozkaz powszechnej mobilizacji placówek AK w rejonie Biłgoraja i wcielenia ich do oddziału"Corda", tym samym zwiększając jego liczebność do ponad 200 ludzi.
Oddział dzielnie walczył w bitwie pod Osuchami. Partyzanci"Corda' przebili się z okrążenia niemieckiego na odcinku Młyn na Sopocie - Krzywa Górka, tracąc przy tym kilkudziesięciu ludzi (łączne straty oddziału to 74 ludzi). Sam "Cord", mimo tego że początkowo udało mu się wyjść z okrążenia- otrzymując ranę w bok- wrócił, tak jak obiecał, po pozostałych w "kotle" żołnierzy.Podczas tej akcji został trafiony w głowę i zginął. Jeszcze do niedawna miejsce obozu nie było w żaden sposób oznaczone, a tylko niektórzy spośród okolicznych mieszkańców oraz pasjonaci historii wiedzieli gdzie szukać tzw. "Placówki". Dzięki staraniom młodzieży z Ochotniczej Straży Pożarnej w Brodziakach we współpracy z Oddziałem PTTK w Biłgoraju, mieszkańcami Brodziaków i Edwardowa, leśniczego Witolda Zakościelnego udało się w 2014 roku upamiętnić to miejsce. W miejscu obozu postawiono tablicę informacyjną, a także kapliczkę kłodową z żelaznym krzyżem oraz drewnianą płaskorzeźbę.
Kesz - pojemnik szklany- przed tablicą informacyjną, za ławką.
Nie trzeba kopać.
Powodzenia.
Miejscowi opowiadają, że jeszcze niedawno na Placówce można było zobaczyć doły po ziemiankach, z także podziurawiona od kul sosnę, która służyła jako cel podczas ćwiczeń strzeleckich. Opracowanie merytoryczne:Dominik Róg. Partyzancka Mapa Puszczy Solskiej. Część I.