Któż z nas nie zna Bazyliszka, czy Złotej Kaczki? Ale kto wie, że autor Legend Warszawskich, Artur Oppman, miał niemieckie korzenie?
Rodzina Oppmanów przybyła do Warszawy z Turyngii w 1708 r. za panowania Augusta II Sasa. Dziadek Oppmana brał udział w powstaniu listopadowym, ojciec w powstaniu styczniowym, a on sam zaciągnął się do wojska w roku 1920.
Często chodził po Starym Mieście i słuchał opowieści zwykłych ludzi, poznawał ich zwyczaje i warszawskie legendy. Mieszkał też na swojej ukochanej starówce, przy ul. Kanonia 8, o czym też informuje tablica na budynku.
Pseudonim Or-Ot to wynik błędu zecera, który w ten sposób odczytał niewyraźny podpis autora składający się z dwóch pierwszych liter imienia i nazwiska (Ar-Op). Było to podczas druku jego pierwszego wiersza, który opublikował jeszcze w gimnazjum.
W połowie lat 20. na Żoliborzu wybudował dla siebie willę, w której mieszkał do swojej śmierci w 1931 r. W balustradzie balkonu wykute były inicjały A.O. Po wojnie budynek zamienił się w ruderę. W latach 90. kupili i odremontowali go nowi właściciele, ale niestety, zachowany monogram Or-Ota zastąpili własnym.
Kesz znajduje się w miejscu z widokiem na willę Oppmana. To ten zielony budynek przy Al. Wojska Polskiego 11.
__________________________________
Aby dostać się do kesza potrzebna będzie szprycha lub drut minimum 20 cm; ø, jak to szprycha, 2 mm.
Kesz odłóż żółtym do góry, głęboko, aż załapie.