- Wejść !
- Zamknijcie za sobą drzwi żołnierzu
- Spocznij
- Jestem pułkownik Glonas i to ja Was wyciągnąłem z ancla. Tak tak... To dzięki mnie stoicie teraz tutaj, a nie przed plutonem egzekucyjnym.
- W krótkich żołnierskich słowach powiem Wam, że nie obchodzi mnie czy jesteście kobietą lub mężczyzną! Dla mnie jesteście żołnierzem!
- Co tak gały wybałuszacie? Wyciągnąłem Was, bo mam dla Was zadanie do wykonania.
- Krótko: Szanse na przeżycie macie małe, ale i tak jest to lepsze od plutonu.
- Macie, zapalcie... Co? Nigdy Was żaden pułkownik papierosem nie częstował? No to będzie dla Was pierwszy raz. Siadajcie, bo to co chcę Wam powiedzieć trochę zajmie.
- Nie będę owijał w bawełnę: Jeżeli zgodzicie się wykonać te zadanie i jakimś cudem przeżyjecie -  wasze przewinienia zostaną wymazane z akt i ocalicie życie oraz honor żołnierza.
- Widzę, że jesteście zainteresowani? W sumie się Wam nie dziwię. Nie macie i tak nic do stracenia, a tylko do zyskania...
- A więc sprawa wygląda następująco: Jak wiecie od jakiegoś czasu bardzo intensywnie współpracujemy z amerykańcami. Wspólne manewry, wymiana doświadczeń i co najważniejsze... mamy dostęp do ich sprzętu...
- Dzięki jankesom mamy dostęp do bardzo zaawansowanej technologii zwanej GPS, czyli Generator Pola Siłowego.
- Co się tak gapisz jak wół na wrota? Ja też nie wiem dokładnie co to jest i jak to działa, jestem żołnierzem a nie fizykiem.
- Ogólnie GPS emituje niezwykle silne fale, które tworzą pole siłowe, ochraniające żołnierzy i sprzęt przed atakiem nieprzyjaciela.
- Jednak najlepsze jest to, że niejako ubocznie za pomocą GPS można cofać się w czasie!
- Co tak wykrzywiasz gębę? Nie ogarniasz tego? Póki co musisz uwierzyć mi na słowo!
- I nie! GPS nie zamieni Ci mózgu w wypełniacz parówek. Poza tym najpierw trzeba mieć mózg! Gdybyście mieli mózg żołnierzu, nie złamalibyście szczęki temu kapitanowi i nie groziłby Wam teraz sąd wojskowy.

- Dobra słuchajcie, bo szkoda czasu... hehe czasu...szkoda...
- Wiążemy z GPS pewne nadzieje. Dzięki niemu chcemy trochę odmienić bieg historii. Wyobraźcie sobie co by było, gdyby nagle w latach trzydziestych Hitler zniknął z powierzchni ziemi?
- Kusząca perspektywa co?
- A więc właśnie taki mamy plan! Chcemy odmienić losy całej Europy a w szczególności naszego kraju eliminując Adolfa Hitlera i nie dopuszczając do wojny.
- Nie myśl, że jesteś taki Szwarceneger!! Poczyniliśmy już pewne kroki w tej materii, ale nie wszystko wyszło po naszej myśli, dlatego chcemy żebyś wyruszył w przeszłość i spróbował naprawić sytuację.
- Jakiś czas temu wysłaliśmy w tamte czasy dwie drużyny wyszkolonych ochotników. Pierwsza drużyna miała za zadanie nakłonić wszelkimi możliwymi sposobami Adolfa, aby pojawił się w określonym miejscu o określonym czasie,
druga drużyna miała za zadanie eliminację tego niewydarzonego malarza z Austrii.
- Niestety, drugiej drużynie coś poszło nie tak, dlatego wytypowaliśmy Was jako naszą deskę ratunku. Czytaliśmy Wasze akta i są tam interesujące rzeczy.
- Uważamy, że macie predyspozycje i wiedzę potrzebną do wykonania tego zadania.
- Przechodzę do meritum sprawy.
- Jak wiadomo z kart historii Hitler panicznie bał się o swoje życie. Zorganizowano parę zamachów i żaden się nie udał. Niestety...
- Doszliśmy więc do wniosku, że trzeba spróbować trochę wcześniej. 22 maja 1938 roku było uroczyste otwarcie amfiteatru na Annabergu. Dzisiaj ta wieś nazywa się Góra Świętej Anny.
- Planowano tam pomieścić prawie 50 tysięcy osób, które miały witać Hitlera objeżdżającego zdobyte ziemie. Niestety, nigdy się tam nie pojawił.
- Dlatego drużyna Alfa, którą wysłaliśmy w przeszłość miała wszelkimi sposobami wpłynąć na otoczenie jak i samego Hitlera, aby się tam pojawił w dniu inauguracji.
- Drużyna Beta miała podłożyć bombę pod amfiteatrem i wysłać tę miernotę wprost do piekła.
- Niestety ludzie z Bety prawdopodobnie dostali się w ręce nieprzyjaciela. Zdążyli jednak ukryć i zabezpieczyć bombę
- Chcemy wyekspediować Was w tamten okres. Musicie odnaleźć bombę i zrobić z niej odpowiedni użytek.
- Jedyne co mamy to współrzędne, które dowódca Bety umieścił w grypsie, i które przetrwały do naszych czasów w depozycie pewnej oddanej sprawie rodziny z tamtych okolic.
- Podejrzewamy jednak, że to tylko początek trudności. Major Garminiak nie był z pierwszej łapanki i zapewne bombę ukrył w sposób mistrzowski.
- Jak już się dostaniecie do roku 1938 zdobądźcie jakieś ubranie nierzucające się w oczy i udajcie się na współrzędne. Pamiętajcie - nie macie tam przyjaciół. Wszyscy sa wrogami.
- Nie rzucajcie się w oczy, działajcie dyskretnie i skutecznie.
- Resztę informacji uzyskacie na miejscu z własnych obserwacji...
- Niech Bóg Was prowadzi żołnierzu.
- Odmaszerować! Kapral Dakota zaprowadzi Was gdzie trzeba i wszystko wytłumaczy...
- Pamiętajcie! Los Polski, ba... Europy spoczywa w Waszych rękach!!
 

Wskazówki:

Major Garminiak zostawił informacje potrzebne do odnalezienia bomby. Był jednak na tyle roztropny, że nie zrobił tego w sposób jawny. Nie miał w końcu pewności - kto odczyta jego wskazówki.

Potrzebne dane:

N 50 27.XXX    E 18 09.YYY

Na każdym etapie odnajdziesz ciąg cyfr oddzielony przecinkiem. Pierwszą część podstaw pod X, a drugą pod Y

Powinieneś/Powinnaś  zabrać ze sobą następujące rzeczy (nie są wymagane do odnalezienia bomby, ale ułatwią sprawę):

• LATARKA!!!
• Ciuchy, których nie szkoda pobrudzić
• Rękawiczki (np "wampirki")
• Gumowce (ew. dobre trepy które słabo przepuszczają wilgoć)
• Torebka zmielonego pieprzu do zatarcia śladów
• BARDZO przydatna jest również komórka z czytnikiem tagów NFC (ale nie jest to wymóg, tylko ułatwienie)

Bardzo ważne:

Musicie być bardzo ostrożni. Informacje ukryte na etapach, a samo miejsce oraz sposób ukrycia bomby są bardzo delikatne. Wszystko odkładajcie tak jak zostało ukryte. Na finale po odnalezieniu bomby posypcie miejsce ukrycia pieprzem. Problemem są dzikie zwierzęta, które mogą odnaleźć skrytkę i ją zdemolować. Pieprz je (jak również psy tropiące) skutecznie zniechęci.

Sprawa najważniejsza: BARDZO NIEWSKAZANE JEST SZUKANIE BOMBY PODCZAS OPADÓW DESZCZU, LUB ZARAZ PO...

PS: W środku, w pudełku tymczasowo włożylem zegarek, który był elementem skrzynki ale mi odpadł...

Proszę go nie zabierać ze sobą (NIE JEST NA WYMIANĘ!). A jak ktoś ma dobrą duszę - może wybrać się z superglue i przykelić go na wieczko (widać ślady po nim na pudełku)

 Podziękowania:

- belkaa za pomoc przy tworzeniu tego kesza

- bron (wsparcie graficzne)

- Mariusz Lipok (wsparcie historyczne)

Fabuła oparta na pomyśle pana Marcina Ciszewskiego