Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Czerwone latarnie w piekle - OP8EA7
To piekło już zamarzło.
Właściciel: Sir Black
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 21 m n.p.m.
 Województwo: Polska > pomorskie
Typ skrzynki: Nietypowa
Wielkość: Mikro
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 07-02-2016
Data utworzenia: 07-02-2016
Data opublikowania: 07-02-2016
Ostatnio zmodyfikowano: 19-03-2022
12x znaleziona
0x nieznaleziona
0 komentarze
watchers 1 obserwatorów
21 odwiedzających
11 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
8 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: baloniarz, gulio1, harpus, justrad, mcflis, MPG, Orencz, Qbacki
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Zalecane szukanie nocą  Weź coś do pisania 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

Ktoś... gdzieś... kiedyś... powiedział mi, że w przedwojennym Słupsku, obecna ulica Piekiełko, była ulicą czerwonych latarni. Grzebiąc w przepastnych czeluściach internetu, szukając potwierdzenia tych słów, natrafiłem na poniższy artykuł:

Kiedyś Słupsk nazywano Małym Paryżem lub Paryżem Północy. Stolicę Francji miał przypominać gwieździsty układ ulic oraz liczne domy schadzek, po których pozostały jedynie legendy.
Z Małego Paryża w Słupsku pozostało wciąż wiele. Są to secesyjne kamienice w starej części miasta. Budynki są w kiepskiej kondycji, ale nadal widać ich piękno. W centrum miasta pozostał też gwieździsty układ ulic. Niewiele jednak zachowało się z przedwojennej czerwonej dzielnicy. Głównie są to wspomnienia i legendy. Pewne jest, że domy publiczne w dawnym Stolpie działały przy ul. Piekiełko. Grzeszna uliczka Stary Słupsk był miastem rozrywkowym. Na mieszkańców i przyjezdnych czekała tutaj moc atrakcji. Na każdej ulicy zachęcały klientów do wstąpienia urocze restauracje, piwiarnie, kawiarnie oraz cukiernie. Ich sława rozciągała się na całe ówczesne Niemcy. Sławę zdobyły także domy publiczne. W XVII w. Rada Miejska zalegalizowała działalność dwóch domów schadzek. Pierwszy z nich mieścił się w pobliżu dzisiejszej ul. Łukaszewicza, a drugi przy Hollenstrasse, czyli ul. Piekiełko. Wciąż powstawały kolejne. Dzielnica w pobliżu ul. Piekiełko szybko zyskała rozgłos, który wyszedł daleko poza mury miejskie. Z powodzeniem konkurowała z podobnymi zakątkami w innych krajach Europy i miastach ówczesnych Niemiec, chociażby z hamburskim Repperbahn. Stali bywalcy Słupsk do wybuchu II wojny światowej był bogatym miastem. Świadczy o tym między innymi mnogość domów schadzek. Kto korzystał z usług pań lekkich obyczajów? Odpowiedź jest prosta: panowie z odpowiednio zasobnymi portfelami. Do grona stałych klientów słupskich domów publicznych w okolicy Piekiełka należeli miejscowi huzarzy z regimentu marszałka Bluchera. Huzarzy poza służbą wiedli bardzo rozrywkowy tryb życia. Czas wolny spędzali na przesiadywaniu w miejscowych piwiarniach, polowaniach na zwierzynę w pobliskich lasach lub brali udział w zawodach konnych. Najchętniej jednak bawili się w towarzystwie sympatycznych pań. A tych w Słupsku nie brakowało. Wszystkie pracujące w domach schadzek panie były zarejestrowane. Wszystkie przechodziły też obowiązkowe badania okresowe i posiadały książeczki zdrowia, które pokazywały na żądanie klientów. Iście niemiecka skrupulatność. Nie wszystkim pasowało Czerwona dzielnica Stolpu, chociaż przynosiła miastu sławę i zysk, budziła spore kontrowersje. W tej okolicy miejscowi żydzi mieli jedną z pierwszych w mieście bożnic oraz swoje kamienice. Rozrywkowe sąsiedztwo nie odpowiadało bogobojnym mieszkańcom. Żydzi protestowali, jednak nie udało się im zlikwidować domów schadzek. Przenieśli synagogę poza okręg dawnego starego miasta, na plac przy dzisiejszej ul. Niedziałkowskiego. W miejscu, który nosi nazwę placu żydowskiego wznieśli okazałą synagogę, która przetrwała do lat 30. Naziści kontra uciechy Rozrywkowy Słupsk ze swoją czerwoną dzielnicą działał z powodzeniem do lat 30. XX w. Wówczas do władzy doszli faszyści. Zwolennicy Hitlera wydali wojnę domom publicznym. Wszystkie zostały zdelegalizowane i zamknięte już w 1933 r. Panie w nich zatrudnione musiały uciekać. Te, którym się nie udało, trafiły do obozów pracy lub więzień. To cecha wspólna bodaj wszystkich systemów totalitarnych. Mimo zadawanego okrucieństwa walczą z niemoralnością. Nie inaczej było po wojnie, gdy Słupsk znalazł się w Polsce, którą rządzili komuniści. Oni także nie pozwolili na powstanie w kraju domów publicznych. Dlatego do czasów nam współczesnych po czerwonej słupskiej dzielnicy pozostały jedynie legendy.
Artykuł zaczerpnięty ze strony:
www.warszawa.naszemiasto.pl/artykul/domy-publiczne-i-grzeszne-ulice-w-przedwojennym-slupsku,2542470,art,t,id,tm.html


Skrzynka
Poniżej znajdziesz dziesięć ponumerowanych zdjęć kobiet. Z tej dziesiątki musisz wybrać dwa właściwe, które łączy wspólny element.        Cyfry z tych dwóch zdjęć utworzą numer domu przy ulicy Piekiełko, który wskazuje gdzie szukać skrzynki. Ze względu na ruch w tym miejscu, poszukiwania prowadź późnym wieczorem lub nocą.

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.