Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Musisz być zalogowany, by wpisywać się do logu i dokonywać operacji na skrzynce.
stats
Zobacz statystykę skrzynki
Lotnictwo w operacji warszawskiej - OP8ATA
Właściciel: erykradek
Zaloguj się, by zobaczyć współrzędne.
Wysokość: 94 m n.p.m.
 Województwo: Polska > mazowieckie
Typ skrzynki: Tradycyjna
Wielkość: Mała
Status: Zarchiwizowana
Data ukrycia: 22-07-2015
Data utworzenia: 22-07-2015
Data opublikowania: 22-07-2015
Ostatnio zmodyfikowano: 07-08-2019
45x znaleziona
1x nieznaleziona
1 komentarze
watchers 1 obserwatorów
36 odwiedzających
39 x oceniona
Oceniona jako: znakomita
11 x rekomendowana
Skrzynka rekomendowana przez: 11zabica, Azymut, BAZYLEK, Brym, Czajorek, Fotoimpresje, grrrusza, keram58, Majonez299, p_nowik, Psikiszek
Musisz się zalogować,
aby zobaczyć współrzędne oraz
mapę lokalizacji skrzynki
Atrybuty skrzynki

Można zabrać dzieci  Szybka skrzynka  Weź coś do pisania  Umiejscowiona na łonie natury, lasy, góry itp 

Zapoznaj się z opisem atrybutów OC.
Opis PL

samolot2

Breguet 14A2 39. Eskadry Breguetów (16. eskadry wywiadowczej)

 

W końcu lipca 1920 r., kiedy wojska Frontu Zachodniego parły ku Warszawie, Naczelne Dowództwo WP wykonywało przedsięwzięcia zabezpieczające. Doświadczenia w tym dawały ostatnie walki na Froncie Litewsko-Białoruskim oraz na Polesiu, gdzie działało kilkanaście sowieckich eskadr, w sumie około 50 samolotów. W okresie intensywnych walk w wojnie polsko-bolszewickiej (kwiecień – październik 1920) na froncie walczyło 21 polskich eskadr lotniczych, w tym 14 eskadr wywiadowczych, 6 eskadr myśliwskich i jedna eskadra niszczycielska. Pierwszym posunięciem organizacyjnym wycofujących się wojsk polskich było wyznaczenie płk. Adama Zaleskiego na dowódcę lotniczej obrony Warszawy, z zadaniem koordynacji akcji lotnictwa i obrony przeciwlotniczej. Następnym pociągnięciem było wyznaczenie od 20 sierpnia 19 Eskadry do pełnienia stałego dyżuru jednym, a później dwoma samolotami z pilotami. Poza tym zorganizowano sieć obserwatorów (rozmieszczonych głównie na stacjach kolejowych), którzy mieli powiadamiać telefonicznie Port Lotniczy na Mokotowie o zbliżających się samolotach bolszewickich. Przedsięwzięcia te okazały się zbyteczne, ponieważ Tuchaczewski na podejściu pod Warszawę miał tylko jeden sprawny samolot w Grupie Mozyrskiej. Pilot sowiecki przez pomyłkę 15 sierpnia wylądował na terenie zajętym przez Polaków i został wzięty do niewoli. Od 1 sierpnia Polacy prowadzili z lotnisk Warszawy loty rozpoznawcze w celu ustalenia kierunków poruszania się wojsk sowieckich.

W bitwie na przedpolach Warszawy planowano użyć 14 eskadr, po sześć w składzie Frontu Północnego i Frontu Środkowego oraz dwie w odwodzie Naczelnego Wodza. Odwrót polskich oddziałów z Litwy, Białorusi i Ukrainy zdezorganizował działalność polskich eskadr. Traciły one, podczas przemieszczenia, samoloty i sprzęt techniczny. Na początku sierpnia większość eskadr lotniczych znalazło się w Warszawie. Tu uzupełniono je samolotami wyremontowanymi w CWL oraz płatowcami które nadeszły z Anglii i skierowano do walki. Płatowce angielskie przydzielono do 1, 9 i 10 Eskadry. Nadejście samolotów angielskich złagodziło kryzys sprzętowy, jednak wystąpiły problemy oswojenia i obsługi sprzętu także przez pilotów. Pierwsze próby pilotów polskich na angielskich samolotach skończyły się rozbiciem kilku samolotów. Jednak wysiłek organizacyjny przyniósł efekty. W czasie operacji M. Tuchaczewskiego na Warszawę, 5 sierpnia przybyła do Warszawy pociągiem lotniczym 16 Eskadra Wywiadowcza. Została ona zaangażowana do obrony miasta. Wspierała wojska na linii Warszawa – Białystok. W Tłuszczu powstało lotnisko polowe na którym stacjonowała. 9 sierpnia samolot wysłany na lot zwiadowczy z Tłuszcza w rejonie Małkini, za linią frontu zbombardował oddział sowiecki. Ostrzelał też bolszewików na moście na Bugu. Samolot otrzymał 12 trafień w kadłub i 42 w skrzydła. Pilot był ranny. 12 sierpnia inny samolot wykonywał rozpoznanie trasy kolejowej Warszawa-Tłuszcz-Łochów. Na wschód od Tłuszcza ostrzelano dwie dywizje sowieckie na marszu. Sowieci odpowiedzieli ogniem. Strzelec zginął, pilot wylądował.

Większość lotnictwa polskiego na początku operacji była gotowa do walki. Jednak ponad połowę polskiego sprzętu lotniczego stanowiły dwumiejscowe maszyny wywiadowcze, dlatego używano ich zarówno do rozpoznania, jak i bombardowania oraz kierowania ogniem artylerii i ataków szturmowych na oddziały nieprzyjaciela. Rozpoznanie powietrzne odgrywało dużą rolę w planowaniu operacyjnym polskiego dowództwa (m.in. podczas opracowywania planów bitwy nad Wisłą). Zdołano także dokonać koncentracji wysiłku lotnictwa na najważniejszych odcinkach frontu, np. podczas bitwy nad Wisłą skoncentrowane pod Warszawą eskadry wpłynęły na przebieg walk w rejonie Radzymina.

11 sierpnia Naczelne Dowództwo wydało rozkaz podporządkowujący poszczególne eskadry do armii. Osiem eskadr otrzymał Front Północny (1 i 5 Armia). Front Środkowy (3 i 4 Armia) otrzymał pięć eskadr, z których dwie już nie miały samolotów. Wszystkie zaangażowane, na dzień wydawania rozkazu, w bitwie warszawskiej eskadry miały 55 samolotów i 20 samolotów wchodzących stopniowo do walk między 13–17 sierpnia. Faktycznie brało udział 11 eskadr, z tym, że część miało po 2–4 samolotów. W czasie operacji warszawskiej pod Warszawą skoncentrowano: 8, 12, 13, 16,17, 19 eskadry, które walczyły m.in. pod Radzyminem.

Lotnictwo działało na korzyść Naczelnego Dowództwa, frontów i armii. Intensywność działań lotnictwa w operacji była niewielka. Efekty bojowe także skromne. Straty bojowe Rosjan z tytułu działania polskich eskadr były niewielkie. Liczył się jednak efekt moralny działań lotnictwa. Polacy nie napotykali działań lotnictwa sowieckiego w operacji. Straty bojowe lotnictwa polskiego w operacji pod Warszawą były niewielkie i nie powstały w wyniku strat bojowych. Udokumentowane jest zestrzelenie dwóch samolotów z 1 Eskadry wywiadowczej i 13 Eskadry Myśliwskiej. W czasie lotów bojowych uszkodzone były dwa samoloty. Lotnictwo w operacji pod Warszawą wykorzystywane było w większości do rozpoznania nieprzyjaciela, a okresami do zapewnienia łączności. Dane z rozpoznania były jednak fragmentaryczne i nie dawały pełnego obrazu położenia wojsk. Zbyt słabo też w oddziałach lądowych korzystano z danych rozpoznawczych lotnictwa. Dowódcy ogólnowojskowi szczebla frontu i armii nie posiadali umiejętności jego wykorzystania[11]. W rozkazach operacyjnych dowódców frontów i armii brakowało zadań dla lotnictwa. Można to odnieść do 5 Armii, która nie zdołała przy pomocy lotnictwa zlokalizować trasy odwrotu 3 Korpusu Kawalerii Gaj Chana znad Wisły. Działania lotnictwa zależały od pogody. Sporadycznie dokonywano bombardowań i ostrzeliwań z powietrza. Rosjanie w bitwie warszawskiej nie posiadali lotnictwa, zatem polscy piloci nie obawiali się przeciwnika w powietrzu. Rosjanie nie używali też artylerii do ostrzału polskich samolotów. Sporadycznie rosyjska piechota i konnica prowadziła ogień do samolotów z broni ręcznej. Krytycznie po wojnie odniesiono do wykorzystania lotnictwa polskiego w bitwie pod Warszawą.

 

samolot1

Eskadra ochotników amerykańskich w lotnictwie polskim – Merian C. Cooper i Cedric Fauntleroy 1920 r.

 

W dniu 13 sierpnia rozpoczęły się w rejonie Warszawy walki, m.in. pod Radzyminem. Eskadry 1 Armii latały nad walczącymi wojskami, atakując bombami i ogniem karabinów maszynowych. Podobnie działały eskadry 5 Armii (1, 12 i 13 eskadra), wspierając walczące oddziały w bitwie nad Wkrą, pod Nasielskiem, Pułtuskiem i Płockiem. 14–15 sierpnia pod Radzyminem piloci 19 Eskadry wspierali Dywizję Litewsko-Białoruską. Brak był jednak koordynacji działań pomiędzy wojskami lądowymi a lotnictwem. Wspierały one oddziały walczące nad Wkrą, pod Nasielskiem, Pułtuskiem i Płockiem. W momencie pojawienia się lotnictwa w działaniach nad Radzyminem tylko dwa bataliony 10 Dywizji Piechoty wchodziły do walki. Pozostała część dywizje była na pozycjach wyjściowych, dlatego też działania lotnictwa nie dały rezultatów, mimo że ogień z samolotów rozpędził oddziały nieprzyjaciela i samoloty zbombardowały tyły bolszewickich oddziałów. W walkach 5 Armii gen. Sikorskiego na Wkrą piloci 12 Eskadry dobrze współpracowali z dowództwem dostarczając cenne informacje z rozpoznania przeciwnika. 16 sierpnia sztab 5 Armii otrzymał dane o panicznym odwrocie bolszewików na Pułtusk. Pozwoliło to dowództwu wydać rozkazy o pościgu, co pozwoliło szybko osiągnąć linię Narwi.

16 sierpnia, w dniu rozpoczęcia operacji znad Wieprza, skąd ruszyła polska kontrofensywa dowodzona bezpośrednio przez J. Piłsudskiego, poderwano do rozpoznania wszystkie samoloty. Załogi przebywały w powietrzu 6-8 godzin, dając cenne informacje o ruchach wojsk przeciwnika i własnych. Na froncie uczestniczyła 10 Eskadra wyposażona 14 sierpnia w 10 nowiutkich samolotów Bristol, lecz nie mogła wziąć udziału w walkach ze względu na nieprzybycie pociągu lotniczego z wyposażeniem i benzyną. Sytuację ratowała 4 Eskadra "Toruńska", która stacjonowała w rejonie Białobrzegów i rozpoznawała rejon: Garwolin-Siedlce-Parczew oraz 3 Eskadra Wywiadowcza stacjonująca w Dęblinie i posiadająca 3 maszyny. 3 Eskadra w tym dniu wykonała kilka lotów obrzucając bombami i rozpraszając ogniem karabinów maszynowych szyki oddziałów sowieckich. Intensywnie była ostrzeliwana droga Węgrów – Sokołów – Drohiczyn. 3 i 4 Armie miały jednak najsłabsze lotnictwo, mimo działania na głównym kierunku uderzenia. W czasie prowadzenia kontruderzenia znad Wieprza do 4 Armii gen. Skierskiego przydzielono 9 Eskadrę – 10 płatowców. W Dęblinie stacjonowała 1 Niszczycielska Eskadra Lotnicza (dowódca por. pil. Franciszek Wieden). Po przegrupowaniu wojsk przybyły z Lublina 3 i 10 eskadry wywiadowcze (3 Eskadra miała tylko 3 samoloty). Po 25 sierpnia przybyła na front 2 Eskadra Wywiadowcza (dowódca por. pil. Wiktor Rybotycki). 2 Eskadra pozostawała w Dęblinie do 2 października 1920.

Dużą pomoc nacierającym wojskom polskim oddały 2, 3, 10 i 21 Eskadry zgrupowane pod Lublinem. Eskadry Frontu Środkowego (3, "Toruńska", a od 17 sierpnia także 10 Eskadra) działały w operacji nad Wieprzem. Po rozpoznaniu ustaliły, że na drodze dywizji nie ma nieprzyjaciela. Dla Piłsudskiego były to ważne wiadomości ze względu na to, że spodziewał się uderzenia Grupy Mozyrskiej na Dęblin, co znacznie pohamowałoby operację. Po przeprowadzonym rozpoznaniu, lotnicy Frontu Środkowego śledzili przebieg przesuwania się polskich dywizji, a następnie pościg za wycofującym się nieprzyjacielem. Dzięki temu Naczelny Wódz miał bieżący przegląd sytuacji. Tuchaczewski nie posiadając lotnictwa był tego pozbawiony, dlatego nie miał wiedzy o koncentracji oddziałów polskich, co po części doprowadziło do klęski Frontu Zachodniego.

18 sierpnia szef Lotnictwa Naczelnego Dowództwa wyznaczył na szefa Lotnictwa Frontu Północnego płk Średnickiego, a na szefa Lotnictwa Frontu Środkowego mjr. Abżółtowskiego. W czasie pościgu samoloty wykonując loty rozpoznawcze obrzucały bombami i ostrzeliwały z broni maszynowej oddziały sowieckie. Wojska sowieckie uciekając nie organizowały obrony przeciwlotniczej, chociaż pod Drohiczynem został zestrzelony samolot 10 Eskadry. Załodze udało się wylądować i dotrzeć do swojego oddziału. W dniu 19 sierpnia przeniesiono bazę Lotnictwa Frontu Środkowego do Siedlec, ze względu na znaczne oddalenie od walczących wojsk. Eskadry Frontu walczyły na dwóch kierunkach, północnym i północno-wschodnim. Lotnicy przyjęli w tym czasie nowy system walki tzw. "wymiatanie". Po wykryciu wycofujących się kolumn sowieckich załogi obrzucały czoło kolumn bombami, a następnie leciały wzdłuż kolumn ostrzeliwując je z broni maszynowej. Przyczyniało się to do paniki i demoralizacji wojsk. Klasyczna taka akcja była przeprowadzona w dniu 22 sierpnia na drodze Mława – Chorzele. Trzy samoloty zaatakowały w lesie odpoczywające oddziały sowieckie. W czasie bombardowania i ostrzału, w panującej panice udało się uciec polskim jeńcom konwojowanym w kolumnie, a oddział polskiej kawalerii przypieczętował los bolszewików.

W ciągu czterech dni działań bojowych od 17–20 sierpnia lotnicy wykonali z Warszawy 140 lotów bojowych, podczas których zrzucili ponad dwie tony bomb i 147 razy atakowały oddziały ogniem karabinów maszynowych.

W 1920 r. lotnictwo polskie liczyło 210 samolotów bojowych oraz 420 pilotów i obserwatorów (nawigatorów). W 1921 w lotnictwie wojskowym przeprowadzono częściową demobilizację i reorganizację; zmniejszono liczbę eskadr do 13 i utworzono z nich 3 pułki lotnicze.

Walki lotników polskich w bitwie warszawskiej zostały upamiętnione po 1990 r. na jednej z tablic poświęconych lotnikom na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem "OPERACJA WARSZAWSKA, BITWY NAD WISŁĄ"

 samolot 3

Albatrosy D.III (Oef) 7. Eskadry Myśliwskiej im. Kościuszki, z widocznym godłem eskadry

 

za Wikipedią


 

O keszu:

Skrzynka pod podanymi kordami. Proszę o delikatne obchodzenie się z maskowaniem.

 

Dodatkowe informacje
Musisz być zalogowany, aby zobaczyć dodatkowe informacje.