Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
Panna z rybą - OP89UQ
W historii jest jeszcze niedźwiedź
Eigenaar: Terian
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 526 meter NAP
 Provincie: Polen > dolnośląskie
Cache soort: Traditionele Cache
Grootte: Klein
Status: Kan gezocht worden
Geplaatst op: 05-06-2015
Gemaakt op: 05-06-2015
Gepubliceerd op: 05-06-2015
Laatste verandering: 06-06-2015
117x Gevonden
2x Niet gevonden
0 Opmerkingen
watchers 3 Volgers
99 x Bekeken
58 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: goed
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Go geocaching with children  One-minute cache  Nature  Monumental place  Access only by walk 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

Wiele jest podań które próbują wyjaśnić historię powstania tego posągu. Przytoczę tu jedno z nich. Jeżeli jesteś ciekawy, bez trudu znajdziesz pozostałe przekazy opisujące dzieje powstania tego miejsca.

Na początku XII wieku szlachetny namiestnik Śląska Piotr Włostowic zbudował na szczycie Ślęży zamek, w którym prowadził szczęśliwe życie wraz z małżonką Marią i potomstwem. Często stojąc na szczycie góry, patrzył na rozległe w dole śląskie ziemie, którym się poświęcił i które umiłował. Wybudował 77 kościołów na chwałę Pana i dla dobra mieszkańców tego pięknego kraju. Na Ślęży także zbudował klasztor, z którego ruszyli na Śląsk mnisi z misją nawracania pogańskich Słowian na chrześcijaństwo oraz zniemczenia ich.

    W owym czasie zagrażały ludziom niedźwiedzie i wilki. Włostowic nakazał służbie złapać parę niedźwiedzi i je oswoić. Zwierzęta przebywały w klatkach ustawionych w pobliżu zamku. Dzieci komesa chętnie bawiły się z nimi. Hrabina Maria także lubiła wśród nich przebywać. Miała swego ulubieńca, który przebywał na wolności. Jego ulubionym przysmakiem były ryby. Służąca hrabiny imieniem Gertruda miała za zadanie dostarczenie mu ryb. Często niedźwiedź wychodził na spotkanie służącej i niósł jej kosz z rybami. Pewnego razu Gertruda o wiele dłużej niż powinna zabawiła u przyjaciółek w Sobótce. Niedźwiedź niecierpliwie czekał w połowie drogi na dziewczynę. Wreszcie służąca, niosąc kosz z rybami, nadeszła. Na swoje nieszczęście dziewczyna postanowiła zakpić z niedźwiedzia. Wyjęła z kosza rybę, którą podsunęła pod nos zwierzęcia i szybko schowała. Ujawniła się dzika natura stworzenia. Rozwścieczony niedźwiedź rzucił się na dziewczynę. Gertruda broniła się, długą szpilą przebiła mu oko. Niedźwiedź łapą powalił dziewczynę na ziemię, a potem zadusił. Sam także wyzionął ducha. Hrabina dziwiła się z powodu długiej nieobecności służącej oraz niedźwiedzia. Zaniepokojona wysłała gońców, którzy znaleźli leżące na ziemi zwłoki dziewczyny z rybą, a obok martwego niedźwiedzia. W miejscu tragedii hrabina Maria kazała wznieść kamienne posągi.

O keszu słów kilka. Mały pojemnik schował się nieopodal miejsca gdzie znajduje się posąg. Spojler i podpowiedź powinny załatwić sprawę w przypadku jakichkolwiek wątpliwości.

Extra hints
Je moet ingelogd zijn om de hints te zien
Afbeeldingen
tutaj