Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
Je moet ingelogd zijn om deze cache te loggen of te bewerken.
stats
Toon cache statistieken
Serce bagna - OP885K
Tam, gdzie Marian chodził piechotą
Eigenaar: gura
Plaatser: Werrona
Deze cache maakt deel uit van GeoPath!
Log in om de coördinaten te kunnen zien.
Hoogte: 106 meter NAP
 Provincie: Polen > mazowieckie
Cache soort: Traditionele Cache
Grootte: Normaal
Status: Kan gezocht worden
Geplaatst op: 08-04-2015
Gemaakt op: 07-04-2015
Gepubliceerd op: 08-04-2015
Laatste verandering: 28-04-2020
22x Gevonden
1x Niet gevonden
5 Opmerkingen
watchers 4 Volgers
97 x Bekeken
21 x Gewaardeerd
Beoordeeld als: uitstekend
11 x Aanbevolen
Deze cache is aanbevolen door: Azymut, Bramstenga, Brym, Cezex, Dombie, lavinka, martinesss i ania, meteor2017, mototramp, Plebek, QbaPL
Om de coördinaten en de kaart te zien
van de caches
moet men ingelogd zijn
Cache attributen

Boat  Nature 

Lees ook het Opencaching attributen beschrijving artikel.
Beschrijving PL

 

"Chyba każdy mieszkaniec dorzecza Pisi Gągoliny, Suchej (Żyrardowskiej i Mariańskiej), Suchszego Dopływu Suchej, a nawet Utraty ma swoje ulubione bagienko, stąd też niemal każdy tutejszy geokeszer ma kesza na jakimś mokradle. Pan Marian też miał swoje ulubione bagno, pod Miedniewicami. Przez pewien czas nawet mieszkał na nim, unikając służby wojskowej. Żywił się żabimi udkami i karaskami, jednak raz w miesiącu musiał pójść do miasta po pączka i właśnie pod cukiernią capnęli go żandarmi"
Tekst pochodzi z publikacji: "Marian -życie i twórczość". Autor: Lavinka&Meteor 2017
 
 
Marian na bagnie. Zdjęcie ze zbiorów prywatnych
 
 

    To jedno i z moich ukochanych bagienek. Tym bardziej bliskie, że i  je sobie ukochał. Bywam, a w zasadzie brodzę tu na tyle często, ze znam odgłosy i zapach tego miejsca nie tylko o każdej porze roku, ale i dnia...Dziś  woda (czy raczej to coś mokrego) wypełniona była skrzekiem. Gdy skrzek zamieni się w kijanki, zastąpi go obfita zielona rzęsa wodna Mam opisywać dalej? Sądzę, że nie muszę...

Chodzę po bagnie naturalne- bez woderów itp, czyli w kontakcie skóry/ubrania z wodą. Gwarantuję więc, że nic Was tu nie zje. Jedyne efekty uboczne to smród i brud. 

 Sam kesz jest bardzo dobrze widoczny, na wysokości wzroku. Spojler zbędny.

 

 Acha- kaloszki możecie zabrać, ale i tak Wam nic nie dadzą .

 

 P.S. Ta żaglówka w atrybutach skrzynki to oczywiście dowcip - zabrakło atrybutu "przefrunąć"