Mowa tu o areszcie carskim, który jest w Żyrardowie, a mało kto zdaje sobie sprawę z jego istnienia. Niepozorny budynek z czerwonej cegły, który powoli chyli się ku upadkowi, to jedna z wielu pamiątek pozostałych po okresie, kiedy Żyrardów znajdował się w zaborze rosyjskim. Historia powstania aresztu carskiego sięga roku 1899, kiedy to został on wybudowany przy ulicy Długiej tuż za ostatnimi fabrycznymi domami, w niewielkiej odległości od siedziby wójta mieszczącej się przy ulicy Teklinowskiej, dziś Ludwika Waryńskiego.
Od samego początku miał on ściśle przypisaną rolę. Przetrzymywano w nim aresztantów. Głównie prowodyrów i uczestników nasilających się strajków robotników żyrardowskich zakładów oraz Rewolucji 1905. Zwykle krótkoterminowo, których następnie albo wypuszczano, albo przewożono do Warszawy m.in. Cytadeli. Cały areszt składał się z czterech maleńkich celi. Podłoga wybrukowana została kocimi łbami, a w każdym z pomieszczeń znajdowało się jedno niewielkie okienko zabezpieczone grubymi stalowymi prętami. A do tego solidne metalowe drzwi z judaszem.