Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy
You have to be logged-in in order to perform operations on this cache.
stats
Show cache statistics
ŚK I - "Legenda o okrutnej pani na zamku Krzyżtopór" - OP82LX
szlakiem legend świętokrzyskich - kesz 6
Owner: dzejbi
This cache belongs to GeoPath!
Please log in to see the coordinates.
Altitude: 219 m. ASL.
 Region: Poland > świętokrzyskie
Cache type: Traditional
Size: Small
Status: Ready for Search
Date hidden: 28-06-2014
Date created: 25-06-2014
Date published: 28-06-2014
Last modification: 28-06-2014
50x Found
3x Not found
2 notes
watchers 2 watchers
48 visitors
45 x rated
Rated as: Excellent
In order to view coordinates and
the map of caches
you must be logged in
Cache attributes

Go geocaching with children  One-minute cache  Nature 

Please read the Opencaching attributes article.
Description PL

a 

                                            Legenda o okrutnej pani z zamku Krzyżtopór

 

Kiedy jeszcze zamek Krzyżtopór - największy i najdziwniejszy w Polsce, olśniewał swoim bogactwem i przepychem mieszkała w nim krewna wojewody, stara panna. Przeżyty niegdyś zawód miłosny zmienił piękną pannę w bogatą i okrutną jędzę. Poddani cierpieli z tej przyczyny, bo chora z nienawiści do ludzi kobieta, nie szczędziła im razów, kar i awantur. Jedynym jej ulubieńcom był biały, kudłaty piesek, który nie odstępował swej pani na krok. Ona zaś wymyśliła sobie, że piesek rozpoznaje złych ludzi. Kogo tylko obwącha - ten jest uratowany. Ale jeżeli zaszczeka - biada temu nieszczęśnikowi. Znaczyło to, ze człowiek taki jest nieżyczliwy pannie. Na jej rozkaz, siepacze wtrącali biedaka do lochu, gdzie konał bez jedzenia i wody. Długie lata trwały te okrutne zabawy. Pewnego dnia do zamku zawitał dworzanin z dalekich stron. Ujrzawszy go w progu komnaty, piesek skoczył doń i głośno zaszczekał. Pani zadzwoniła na swoich siepaczy. Dworzanin, który znał jej zwyczaje, dobył miecza, zgładził pannę, psa i przybyłych dwóch oprawców. Ciała całej czwórki zepchnął do lochu - tego samego, w którym z kaprysu złej kobiety zginęło wielu niewinnych ludzi. W ten to sposób zamek został uwolniony od katów. Dworzanin spiesznie odjechał, a po czterech latach zginął na polu bitwy .Legenda głosi, że w lochu zamku ukryte są skarby, schowane za potrójnymi drzwiami. Pierwsze z nich to drzwi żelazne, drugie -dębowe, trzecie -jesionowe. Na drzwiach jesionowych widnieje krzyż i topór. Na pierwszych drzwiach wiszą trzy klucze. Żelazny otwiera żelazne drzwi, srebrny dobowe, złoty zaś jesionowe. Za jesionowymi drzwiami stoją trzy beczki - napełnione złotymi, srebrnymi i miedzianymi monetami. Beczek strzeże jakieś licho. Gasi lampy, śmieje się szatańskim śmiechem. Nikt jeszcze nie przeżył spotkania z piekielnym stróżem skarbów. Ludzie mówią, że bogactwa zgromadzone były kosztem ludzkiej biedy łez i krzywdy. Wtedy dopiero ktoś do nich trafi, kiedy te krzywdy naprawione zostano.

 źródło: http://radiotravel.pl/turystyka-all/46-swietokrzyskie-legendy/2106-legenda-o-okrutnej-pani-z-zamku-krzytopor.html

Additional hints
You must be logged-in to see additional hints
Log entries: Found 50x Not found 3x Note 2x All entries